Strony

niedziela, 10 maja 2020

Okiem wędrowca - Teniatyska

Witajcie!
dzisiaj zabieramy Was, na odmiany na spacer po pięknym Roztoczu Południowym. Pogoda sprzyja, jest ciepło, można spacerować, można wejść na szlaki - dlaczegóż wiec z tego nie skorzystać?
Zabieramy Was do jednej z wielu niewielkich wsi o korzeniach ukraińskich na tym terenie. Jednak interesować nas będą obiekty dzisiaj po części zapomniane, chociaż w gruncie rzeczy łatwo dostępne.  Zapraszamy do Teniatyski, rozejrzymy się po części wsi, od lat 40 XX wieku niezamieszkałej.

Teniatyska znajduje się w dolinie rzeki Sołokija, na terenie Roztocza Południowego. Od południowego wschodu graniczy z Lubyczą Królewską, od wschodu - właściwie z Ukrainą. Od południa i zachodu sąsiaduje z niewielkimi dzisiaj osadami: Mosty Małe i Dęby.

Na cmentarzu wiejskim


Odrobina historii:

Wieś powstała w roku 1508 - lokowali ją Jakub i Mieczek na prawie wołoskim. Ludność również wywodziła się z kręgów wołosko-ruskich. Jednak sama nazwa Teniatyska pojawia się w dokumentach z  roku 1422 - mowa wtenczas o nadaniu tutejszego młyna oraz kniastwa lubyckiego Mieczkowi i Jakubowi. O wiosce dokumenty wspominają w 1472. Kiedy więc faktycznie wieś powstała?
Teniatyska była własnością wojewody bełskiego. We wsi już wtedy działał młyn wodny, napędzany przez rzekę Sołokiję. Wioska rozwijała się i dzieliła radości i smutki Roztocza, a więc najazdy tatarskie, przemarsze wojsk, a warto pamiętać, że w XVII i XVIII wieku tych nie brakowało. Tym bardziej, że do Kresów nie było stąd daleko.



Jednak wieś rozwijała się, była dość ludna. O znaczeniu wsi może mówić fakt, że pierwszą cerkiew zbudowano tutaj już w 1578 roku. Świątynia przetrwała do połowy XVIII wieku - w 1754 wzniesiono nową cerkiew, którą "zmogły" dopiero czasy najnowsze.
Mieszkańcy żyli z uprawy ziemi, hodowli, korzystali z darów natury oferowanych przez okoliczne lasy, a w późniejszym czasie także i emigrowali w poszukiwaniu zarobku. Po rozbiorach Polski wieś znalazła się w granicach Cesarstwa Austriackiego, późniejszych Austro-Węgier. Stąd też pozostanie tutejszych wiernych kościoła wschodniego przy Kościele greckokatolickim - w zaborze rosyjskim sprzyjano jedynie prawosławiu.
Wioskę zamieszkiwali w dużej mierze Rusini (Ukraińcy) - w roku 1879 schematyzmy greckokatolickiej eparchii w Przemyślu naliczyły tutaj ponad 500 wiernych (472 wiernych w samych Teniatyskach oraz 81 w przysiółku Potoki, będącego częścią wsi).
Oczywiście działała tutaj karczma. Mimo różnic kulturowych i religijnych, mieszkający tutaj Polacy i Ukraińcy żyli w zgodzie, przez wiek nie pojawiały się tutaj konflikty narodowościowe.
Pewne zmiany w tej kwestii przyniósł wiek XIX i początek XX, gdy i na te tereny trafił nurt nacjonalizmu ukraińskiego, a oba narody pragnęły wolności pod sztandarami własnych krajów. Jednak żadna ze stron nie wystąpiła przeciwko drugiej.

Jeden z kilku krzyży przydrożnych - naprzeciw niego, po drugiej stronie szosy odbija w las droga prowadząca do cmentarza (ciągnie nią szlak rowerowy)

Piękny krzyż "Pańszczyźniany"

W roku 1848 wystawiono we wsi okazały krzyż tzw. pańszczyźniany, by uczcić zniesienie poddaństwa chłopów wobec możnowładców. Krzyż stoi do dzisiaj, znajdziecie go idąc okuło 200 metrów drogą od północnej cmentarnej bramy w kierunku wsi - po lewej stronie zostawicie inny krzyż (żeliwny) oraz miejsce po cerkwi.

Okres I Wojny Światowej i późniejszej wojny polsko-bolszewickiej nie przyniósł tutaj zniszczeń,
W roku 1928 naliczono tutaj około 1300 wiernych Kościoła greckokatolickiego.

W międzywojniu działał tutaj sklep, dwie (!) szkoły, cerkiew. We wsi mieszkało w 1939 roku 1510 mieszkańców, w tym 30 Żydów, 5 Polaków, ok 50 łacinników (rzymskokatolików posługujących się językiem ukraińskim), resztę stanowili Ukraińcy.
Wieś do XX wieku znajdowała się w rękach prywatnych. Gospodarzyła tu m. in. rodzina Woronieckich. Na tutejszym cmentarzu znajduje się piękny, chociaż niestety zdekompletowany przez "hieny cmentarne" nagrobek Karoliny z Lubańskich Woronieckiej, wystawiony w 1838 roku. Na uszkodzonym nagrobku dostrzec można postać młodej kobiety odzianej w greckie szaty. Napis mówi:
"Karolinie z Lubańskich Woronieckiey, nieutulony w żalu mąż z dziećmi wzniósł ten grobowiec oddając winny hołd i cześć dobroci i cnocie."

Karolina Lubańska herbu Grzymała była pierwszą żoną księcia Józefa Woronieckiego herbu Korybut, właściciela Lubyczy Królewskiej. Mieli trójkę dzieci, a żona zmarła po 3 latach małżeństwa 7 czerwca 1838 roku. Sam książę był barwną postacią, oficerem armii cesarskiej, ale jako patriota walczył m. in. w powstaniu listopadowym i Wiośnie Ludów w 1848 roku.

Krzyż przydrożny - kilkanaście metrów na północ jest miejsce po cerkwi

Kaplica w miejscu po cerkwi p.w. Św. Dymitra

Wracając do XX wieku - Przed wojną było tutaj około 300 gospodarstw. Po 17 września 1939 roku tereny te zajęli sowieci. W roku 1940 zaczęto budowę w okolicach silnych umocnień stałych i polowych (Linia Mołotowa). Obiekty w dużej mierze przetrwały do dzisiaj. Po ataku na Związek Radziecki, 22 czerwca 1941 roku toczono w okolicy walki z częściowo obsadzonymi obiektami. Mieszkańcy przez pewien czas ukrywali się w okolicznych lasach w obawie przed działaniami wojennymi. Wieś jednak nie została poważnie zniszczona. Pod okupacją niemiecką natomiast pojawił się wyraźny rozłam między społecznością ukraińską i polską. Ukraińcy pokładali w Niemcach nadzieję na utworzenie własnego państwa. W Teniatyskach powstał miejscowy oddział samoobrony, który w latach 40 wspierał działające w okolicy oddziały UPA, jak też bronił przed akcjami odwetowymi ze strony polskiej.

Po wojnie, w latach 1945-17 wysiedlono niemal wszystkich Ukraińców w kilku falach. Większość zabudowy spalono - budynki palili zarówno banderowcy, jak też i Polacy w ramach akcji odwetowych. Po 1947 roku osiedlono tutaj pewną liczbę Polaków z terenów Ukrainy, z dawnych Kresów. Jednak obecnie jest tutaj zaledwie kilkanaście gospodarstw, a większą część dawnej wsi porasta las.
Pośród drzew namierzyć można ślady po zabudowie, zdziczałe drzewa owocowe, kilka kamiennych krzyży pięknej, bruśnieńskiej roboty, oraz cmentarz. Tutejszy cmentarz jest bardzo duży, ulokowany na wzgórzu, w środku lasu. Znajdziecie tutaj wiele pięknych kamiennych nagrobków, jak też i stare, zbutwiałe drewniane krzyże. Są również pochówki powojenne. Ziemia pokryta jest wielobarwnym mchem, a wokół rosną majestatyczne sosny (nasadzenia powojenne). W tej scenerii można spokojnie kontemplować, rozmyślać nad zawiłymi dziejami tych terenów.
Za cmentarzem znajdziecie miejsce po cerkwi, z wzniesioną tutaj kilkanaście lat temu kaplicą.
Za wspomnianą kaplicą leży stos zmurszałych belek - pozostałości po cerkwi, noszącej wezwanie Św. Dymitra. XVIII - wieczna świątynia była drewniana, wzniesiona na bizantyjską "modłę" z dużą kopułą nad nawą. Ikonostas z cerkwi zobaczyć można w Skansenie w Lublinie (w cerkwi z Tarnoszyna). W świątyni w Hrebennem są z kolei przeniesione żyrandole.

Grobowiec Karoliny Woronieckiej, niestety mocno zniszczony

Na cmentarzu przycerkiewnym

Przy cerkwi znajdziecie kilkanaście ciekawych kamiennych nagrobków, w tym wspomnianej już Karoliny Woronieckiej.
Tutejszą dzwonnicę można obecnie oglądać na cmentarzu w Lubyczy-Kniaziach.
Samej wsi "żywej" tym razem nie odwiedziliśmy z braku czasu. Jednak w przyszłości na pewno Wam ją tutaj pokażemy. Jest tu wiele do zobaczenia - wieś, pomnik przyrody, linia Mołotowa.. Tym razem zastanówmy się nad ludzkim losem, patrząc na to, co zostało zapomniane.

Dzisiaj tyle - wpis krótki, bardziej na "zachętę". Bardzo chcemy poznać Roztocze Wschodnie, interesują nas dzieje burzliwych lat wojennych, tak podobne do tych z ukochanej nam Łemkowyny.
Mamy nadzieję, że mimo wielu braków ten wpis Was zainteresował, a może- kto wie, zachęcił do poznania Teniatysk na własne oczy?

Pozdrawiamy!




Źródło inf.:
roztoczewita.pl
historiaregionu.org
apokryfruski.org
Pawłowski A., 2017, Roztocze Polskie i Ukraińskie. Przewodnik.
kosciolydrewniane.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy serdecznie za przeczytanie artykułu :) Mamy nadzieję że Ci się spodobał :) Prosimy, zostaw komentarz, i podziel się z nami opinią na temat wpisu, strony itd.
Na komentarze anonimowe nie odpowiadamy!