Zanim wejdziesz, przeczytaj :)

1) Materiały wykorzystane przez nas ( zdjęcia, rysunki, opisy ) służą tylko celom dydaktyczno - informacyjnym, nie czerpiemy z działalności żadnych korzyści. Wykorzystujemy materiały zarówno własne, jak również pozyskane w internecie, lecz tylko by ukazać czytelnikom piękno naszego świata :). Materiał internetowy pozyskujemy legalnie (nie jest on zastrzeżony prawami autorskimi, pochodzi ze źródeł masowych i edukacyjnych) - nie kradniemy niczyjej pracy. Jeśli jednak znajdziesz u nas swoje materiały bez wyraźnej zgody (mogło zdarzyć się niedopatrzenie z naszej strony) i poczujesz się urażony - prosimy, poinformuj nas, a natychmiast znikną one z naszych łamów :)
2) Blog nie ma charakteru naukowego. Jest to strona popularyzatorska. W miarę naszych możliwości (i ponieważ historia to nasze hobby) staramy się jak najwięcej umieszczać informacji historycznych oraz korzystać z literatury tematycznej, niemniej nie gwarantujemy "nieomylności" :)
3) Ilustracje opatrzone znakiem wodnym są naszą prywatną własnością. Jeśli znalazłeś tutaj przydatną ilustrację - napisz do nas. Podobnie rzecz ma się z zamieszczanymi tekstami.

Komentarze

Przywracamy możliwość komentowania wpisów na blogu. Oczywiście przypominamy, że komentarze anonimowe nie będą mogły liczyć na odpowiedź :)

O Nas, o blogu..


Słów kilka o samych autorach...

Danusia Guzik [zwana Nutką] (ur. 1992) - Studiowała Turystykę i Rekreację na Uniwersytecie Rzeszowskim. Pochodzi z Ropicy Polskiej, jednak kawał życia spędziła z oczywistych powodów w Gorlicach. Tam też uczęszczała do I LO im. Marcina Kromera. Humanistka. Tutaj zaczęła się jej przygoda z Beskidem Niskim. Lubi fotografować, czytać, szczególnie książki o tematyce przygodowej i fantastycznej (patrz: Wiedźmin). Podobnie sprawa wygląda z kinem. Uwielbia koty, żywe i pluszowe.  Tak jak one, chadza swoimi ścieżkami. Chociaż nie umie jeździć konno, uwielbia konie. Może dlatego że jest tak samo jak one wolna i niezależna. Pewny obszar w jej mózgu zajmuje Bitwa Gorlicka. Bardzo lubi również tańczyć i pływać. Od początku należy do "załogi Łemkowyny". Całymi godzinami potrafi przyglądać się roślinom i zwierzętom, tym dużym (krowy, konie.. ) i tym małym (np. ślimaki). Niepoprawna optymistka.


Kuba Guzik (ur. 1992) - Studiował Archeologię na Uniwersytecie Rzeszowskim. Aktualnie "zameldowany" w Rożnowicach, niemniej nie jest to jego rodzinna miejscowość. Ukończył również I LO im. Kromera w nieodległych Gorlicach. Tam też zaczął swoją beskidzką "podróż". Jako "chómanista" unika zawzięcie matematyki, fizyki i chemii. Lubi fotografować.Interesuje się historią, szczególnie Wojnami Światowymi (czołgi!). Lubi czytać, ubóstwia serię "Żółtego Tygrysa", ogląda również filmy o tematyce wojennej. Oprócz tego cichy fan klocków Cobi. Żyje w zgodzie z przyrodą, w miarę możliwości swój czas spędza pośród zieleni, w lasach. Ulubionymi zwierzętami są pies i wilk, zwierzęta wolne, silne, wierne. Pisze wiersze, ale "do szuflady". Często zasiada nad przeróżnymi mapami, przeglądając, wertując, szukając... Dużo chodzi, prawie pogardzając pojazdami mechanicznymi. Inicjator założenia bloga.


Sara Guzik (ur. 2000) - siostra Kuby, obecnie uczennica I LO w Gorlicach. Lubi rysować, fotografować, jeździć na rolkach i rowerze. Jej prawdziwym hobby jest jednak irytowanie brata.  Uwielbia psy i konie jako zwierzęta wierne, inteligentne, potrafiące pokazać na co je stać. Chadza własnymi ścieżkami, zwraca uwagę na szczegóły, a miedzy ludźmi porusza się raczej ostrożnie. Z "Załogą Łemkowyny" współpracuje od dość dawna, ale oficjalnie dołączyła jesienną porą Anno Domini 2015. Na szlaku spotkać ją można w towarzystwie Nuty i Kuby. Czas wolny spędza często na spacerach w lesie. Mówi zawsze to co myśli, czasem nie wyczuje sytuacji i powie coś głupiego, ale jest wtedy już za późno...



A jak to z blogiem było?

Bloga pierwotnie założyliśmy w czwórkę, będąc już na studiach. Pierwszy post pojawił się jesienną porą, 8 listopada 2012 roku. Początki były skromne, i co tu dużo mówić - trudne. O Lemkowynie wiedzieliśmy wówczas niewiele. Brakowało zdjęć, literatury. Wszystkiego. Po krótkim czasie zaczęliśmy to nadrabiać - były pierwsze wyprawy, poszukiwanie literatury, pogłębianie wiedzy...
Blog wtedy nie był dla Nas tak ważny jak teraz - była to raczej luźna "Stronka", prowadzona niesystematycznie, bez głębszego przemyślenia. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że tak wielu z Was będzie tu zaglądać...
Po krótkim czasie Nasza "załoga" zaczęła się rozpadać - o ile przez krótki okres czasu było Nas aż pięcioro, o tyle już na wiosnę 2013 - zostało Nas troje, a późną jesienią - tak na prawdę dwoje. Wtedy to mieliśmy chwilę "załamania", a sam blog porzuciliśmy. Na krótko jednak (uff!). Po pewnym czasie dostrzegliśmy, ze mimo stosunkowo niestarannych postów oglądalność szybko rośnie. Zrobiło się nam dziwnie ciepło na sercach. Potem - wstyd, że tak szybko odpuściliśmy.
I zaczęliśmy od nowa. Posty od tej pory pojawiają się regularnie co tydzień, i są przez nas w miarę możliwości jak najlepiej opracowywane. Urozmaiciliśmy (i wciąż to robimy) tematykę artykułów. Rosną zbiory fotograficzne. Rośnie również Nasza mała beskidzka biblioteczka, a co najważniejsze - rośnie Nasza wiedza. Dzięki blogowi poznaliśmy wiele ciekawych osób.
Nasza strona zmienia się również wizualnie - z początkowej, prymitywnej "kartki" stopniowo zmienia się w przyzwoitą stronę... Blogowi od pewnego czasu towarzyszy również fan-page, na którym udostępniamy nowości z bloga (i nie tylko). Oprócz tego znajdziecie nas także na Instagramie czy Twitterze.
Jako blogerzy (chyba możemy się tak nazwać) nieśmiało też współpracujemy z innymi blogerami związanymi z tematyką górską czy też pasjonatami Beskidów czy też ludźmi ratującymi dziedzictwo Beskidu Niskiego (np. ze Stowarzyszeniem Królik Wołoski).

Pewnie niektórzy z Was zastanawiają się, po co to robimy. Cóż - chcemy Was zarazić "bakcylem", zaszczepić w Was pasję do wędrówek po "Niskim", chęć poznawania jego kultury i historii.

Blog ma być motorem dla innych - z czasem odeszliśmy od wyczerpujących opisów na rzecz krótszych notek. Chcemy rozbudzać Wasz "górski apetyt" i zachęcić do samodzielnych wypadów w opisywane przez nas miejsca. Nic tak nie cieszy jak samodzielne poznawanie!

 Nie jesteśmy ekspertami, wszak Nasza przygoda trwa krótko, dopiero kilka lat. Jednak uczymy się - co (mamy nadzieję) widać w każdym poście. Poszerzamy wiedzę na temat beskidzkiej historii, kultury, przyrody, geografii.. Długo by wymieniać. A blog - on jest i dla Nas motywatorem. Dzięki niemu mamy na pewno więcej zacięcia do organizowania "wypraw", do czytania tematycznej literatury czy wreszcie - przerzucania stron internetowych o podobnej tematyce. Chcemy dzielić się z Wami wiedzą przez Nas nabytą. Uczymy się cały czas, a Wy, mamy nadzieję - razem z Nami.

Nutka i Kuba

na Wątkowskiej jeszcze we trójkę byliśmy, jeszcze inaczej to wówczas wyglądało... Pozdrawiamy!