Zanim wejdziesz, przeczytaj :)

1) Materiały wykorzystane przez nas ( zdjęcia, rysunki, opisy ) służą tylko celom dydaktyczno - informacyjnym, nie czerpiemy z działalności żadnych korzyści. Wykorzystujemy materiały zarówno własne, jak również pozyskane w internecie, lecz tylko by ukazać czytelnikom piękno naszego świata :). Materiał internetowy pozyskujemy legalnie (nie jest on zastrzeżony prawami autorskimi, pochodzi ze źródeł masowych i edukacyjnych) - nie kradniemy niczyjej pracy. Jeśli jednak znajdziesz u nas swoje materiały bez wyraźnej zgody (mogło zdarzyć się niedopatrzenie z naszej strony) i poczujesz się urażony - prosimy, poinformuj nas, a natychmiast znikną one z naszych łamów :)
2) Blog nie ma charakteru naukowego. Jest to strona popularyzatorska. W miarę naszych możliwości (i ponieważ historia to nasze hobby) staramy się jak najwięcej umieszczać informacji historycznych oraz korzystać z literatury tematycznej, niemniej nie gwarantujemy "nieomylności" :)
3) Ilustracje opatrzone znakiem wodnym są naszą prywatną własnością. Jeśli znalazłeś tutaj przydatną ilustrację - napisz do nas. Podobnie rzecz ma się z zamieszczanymi tekstami.

Komentarze

Przywracamy możliwość komentowania wpisów na blogu. Oczywiście przypominamy, że komentarze anonimowe nie będą mogły liczyć na odpowiedź :)

niedziela, 31 stycznia 2021

Okiem wędrowca - Mszana - miejsce po cerkwi i cmentarz

Witajcie!

Dzisiaj zabieramy Was w interesujące miejsce. Kto bywał w okolicach Chyrowej wie jak tu pięknie i spokojnie.

A kto z Was był w Mszanie, na tutejszym cerkwisku?

Na początek oczywiście kilka słów o historii:


Kilka ujęć z cmentarza wiejskiego (tutaj grób S. Tarnowycza).

Przetrwało tutaj kilkanaście nagrobków sprzed 1947 roku.


Mszana to jedna ze pierwszych wsi lokowanych na terenie Beskidu Niskiego.

Wieś istniała już w 1366 roku, i była wtenczas własnością niejakiego Janusza Suchywilka. 

Mszana pierwotnie lokowana była prawdopodobnie na prawie polskim - w 1369 przeniesiono ją na korzystniejsze prawo magdeburskie. Zezwolił na to król Jan Kazimierz. Tutejszy sołtys stał się prawdziwą "szychą" - w przywileju otrzymał bowiem 6 łanów ziemi, prawo do zakładania ogrodu, stawów rybnych, budowy młyna i oczywiście karczmy. Nie ma jednak nic za darmo - sołtys musiał stawać na wezwanie wojenne konno z kopią (i rzecz jasna zebranym oddziałem wojskowym). W XIV i XV wieku wojny nie były zjawiskiem rzadkim, więc tacy wasale nierzadko musieli kruszyć wspomniane kopie w polu. Swoje ziemie dostał również kościół.




Kamienne krzyże to często prawdziwe arcydzieła.


Prawdopodobnie jednak tutejsi mieszkańcy nie do końca odnaleźli się w górskich warunkach - w XV wieku przybyło tutaj Wołochów, i w związku tym wieś przeniesiono na kolejne prawo lokacyjne, tym razem wołoskie. W dokumentach XVI wiecznych pojawia się nawet nazwa wsi: Mszana Wołoska.

Nie była to wielka osada. Pod koniec wieku XVI było tutaj 18 dworzyszcz wołoskich, jedno sołtysie i jedno popowskie - znak, że działała tutaj parafia prawosławna.

Wieś pod koniec wieku XVI należała do Jakuba Warszyckiego, a potem przeszłą w ręce rodu Męcińskich - i tak pozostało do XIX wieku.

W wieku XIX działały tutaj: karczma, tartak, olejarnia, folusz, karczma. Pod koniec XIX wieku wg spisu mieszkało tutaj około 950 osób - głównie greckokatolickich Rusinów (Łemków), ale mieszkali tu również Polacy i Żydzi.

I wojna przeszłą tutaj bez większego echa. W latach 20 XX wieku mieszkańcy gromadnie przeszli na prawosławie (Schizma Tylawska) i obok cerkwi postawili czasownię.

Wiosenne barwinki w całej swej okazałości.



W roku 1936 wg spisu mieszkało tutaj 1235 osób! Byli to głównie Rusini związani z cerkwią prawosławną (118 rodzin), ale mieszkali tu również grekokatolicy (6 rodzin), reszta to Żydzi i Polacy.

W czasie II Wojny Światowej zniszczeniu uległy okoliczne wsie (bitwa o Przełęcz Dukielską) jednak w Mszanie duża część zabuowy przetrwała.

W roku 1945 większość tutejszych Rusinów wyjechała do ZSRR.

Wojsko Polskie wysiedliło ostanie 152 osoby na Ziemie Odzyskane 27 maja 1947 roku. W wiosce pozostało wtedy tylko 65 osób (osoby deklarujące polskie pochodzenie). Wkrótce jednak przybyli tu Polacy ze zrujnowanych wsi - m. in. Huty Polańskiej.
Powstał tu również duży PGR gospodarujący na okolicznych gruntach.

Czasownie prawosławną rozebrano w latach 40. A cerkiew grekokatolicka? 
Jej poświęcimy kilka słów.

Na cmentarzu przycerkiewnym

Ruiny prezbiterium




Cerkiew istniała już de facto od czasu lokacji na prawie wołoskim, czyli od XV wieku - jednak wtenczas była to oczywiście świątynia prawosławna. Unia brzeska zaczęła tu obowiązywać późno, w 2 połowie XVI wieku, jednak daty konwersji dokładnej nie znamy.

Wieś więc posiadała też swoje świątynie. Ostatnią cerkiew greckokatolicką wzniesiono w 1869 roku. Świątynia stanowiła pewien ewenement na ziemiach tutejszych - miała bowiem murowane sanktuarium (podobnie jak w Chyrowej) i drewniana nawę z babińcem. Świątynia była oczywiście orientowana (prezbiterium sytuowano w kierunku wschodnim).

Cerkiew miała bardzo bogate wykończenia stolarskie. Niestety poważnie ucierpiała podczas bitwy dukielskiej - zawalił się uszkodzony pociskiem dach nad prezbiterium. Świątynia niszczała po wysiedleniu Łemków. 

Władza zezwoliła jednemu z mieszkańców na rozbiórkę świątyni na potrzebę budowy... chlewu.

Nic dziwnego, że świątynia w tajemniczych okolicznościach spłonęła. Jednym bowiem nie podobał się niesprawiedliwy podział dóbr, drugim zaś - profanacja świątyni. Miało to miejsce pod koniec lat 50, a według innych danych - lat 70. . XX wieku.



Pomnik na grobie proboszcza Ławrowskiego




Jednak przetrwało po dziś dzień miejsce po cerkwi, trochę zarosłe, jednak czytelne. Teren cerkiewny otacza zniszczony mur z kamienia polnego. Zachowały się też dobrze relikty murowanego sanktuarium.

Przetrwała również część nagrobków z cmentarza przycerkiewnego. Ich forma jest ciekawa, i raczej rzadko spotykana na innych cmentarzach Łemkowyny. Jeden z nich, należący do zmarłego w 1856 roku tutejszego proboszcza Hryhoryja Ławrowskiego ma kształt cokołu o zwieńczeniu w kształcie "piramidy".



Miejsce po nawie i babińcu jest mniej czytelne.


W pobliżu znajduje się cmentarz wiejski, a na nim kilkanaście starych, łemkowskich nagrobków - wśród nich grób parocha Mszany i Rostajnego Stefana Tarnowycza (zm. 1908). Są tu również krzyże kute w piaskowcu oraz żeliwne z końca XIX i początku XX wieku.

Cerkwisko znajdziecie około 200 metrów powyżej nowego kościoła, w pobliżu cmentarza wiejskiego.

Wędrującym tutaj polecamy spokojny spacer przez wieś. Zobaczycie kilka przyrożnych krzyży oraz starych chyż łemkowskich. Podziwiać można też piękne tereny, bobrowiska, pastwiska.. Jednym słowem piękny krajobraz spokojnej wsi beskidzkiej.
Warto też zobaczyć budynek 4-klasowej szkoły, zbudowanej w katach 30 (obecnie agroturystyka, możliwość noclegu).
Dziękujemy serdecznie za odwiedziny - i zapraszamy do wędrówki po znanym-nieznanym.


 


Źródło inf.:

Luboński P., (red.), 2012, Beskid Niski. Przewodnik dla prawdziwego turysty.

Grzesik W., Traczyk T., Wadas N., 2012, Beskid Niski od Komańczy do Wysowej

mszana.dukla.pl

apokryfruski.org






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy serdecznie za przeczytanie artykułu :) Mamy nadzieję że Ci się spodobał :) Prosimy, zostaw komentarz, i podziel się z nami opinią na temat wpisu, strony itd.
Na komentarze anonimowe nie odpowiadamy!