dawno nic o zwierzętach nie było, więc może zrobimy Wam dzisiaj małą odmianę. Może zaskoczy Was nasz wybór, bo zwierzątka na pewno kojarzycie - ale właśnie, co o nich wiecie? My np. spotykając żuczka nigdy nie zastanawialiśmy się głębiej nad jego specyfiką. A warto, uwierzcie nam - i przeczytajcie coś niecoś. Tym bardziej że dzisiejsza lektura nie jest długa. A ruszając wkrótce na szlak. ko wie, może przyjrzycie się żukom z bliska... :)
Najpierw Żuk gnojowy
Żuk gnojowy ( Geotrupes stercerarius) to owad z rzędu chrząszczy, z rodziny.. gnojarzowatych ;) Zresztą często nazywany jest chrząszczem gnojarzem. Nazwa zresztą nie jest przypadkowa. Pewnie kojarzycie np. kreskówki, w których tłuściutkie żuki toczą z mozołem wielkie kule pod wielkie góry. Nasz żuk robi podobnie, chociaż jego kulki są mniejsze. Oczywiście, kulki te są wykonane ze zwierzęcych (najlepiej końskich) odchodów. O ich przeznaczeniu napiszemy niżej. Aktywność przejawia głównie za dnia.
Gdzie można go spotkać?
Żuk gnojowy jest popularnym owadem - występuje w Europie i na Syberii (w zasięgu klimatu umiarkowanego). Występują też w Japonii.
Żuk gnojarz /źródło: pl.wikipedia.org, fot. fi: Kayttaja:kompak |
Często występuje na polanach, łąkach, pastwiskach (tam gdzie może spotkać pasące się zwierzęta), ale równie dobrze czuje się na obrzeżach lasów i w lasach (w warstwie runa leśnego). W upalne dni przebywa w chłodniejszych miejscach.
Wygląd:
Jest to jeden z większych chrząszczy w Polsce. Osiąga długość 13 - 25 mm. Ma owalne, sklepione ciało o barwie ciemnozielonej lub czarnej z wierzchu, oraz ciemnofioletowe lub ciemnogranatowe pod spodem. Głowa z guzkiem znajduje się w części środkowej. Pokrywy skrzydeł mają słabo wypuklone, poprzecznie pomarszczone międzyrzędzia z głęboko punktowanymi rzędami. Samiec na spodniej listwie przednich goleni posiada 1 -3 zęby lub guzki. Na tylnych udach posiada 2 zęby (wygląda to trochę jak szczoteczka do rzęs). Samica nie posiada takich zębów / guzków, dzięki czemu można odróżniać płcie od siebie. Od innych chrząszczy z rodziny Geotrupes wyróżnia go 7 rzędów między guzem barkowym a szwem
Czym się żywi?
Jest zaliczany do koprofagów - czyli organizmów odżywiających się odchodami innych zwierząt. Nawiasem mówiąc lubią też odchody ludzkie. Brzmi nieprzyjemnie - a jednak uznać go można dzięki temu za zwierzę pożyteczne, bowiem jemu zawdzięczamy w dużej mierze oczyszczanie z odchodów łąk i polan. Odchodami odżywiają się zarówno larwy gnojarza, jak też i osobniki dorosłe.
Rozmnażanie:
Co ciekawe, w okresie rozrodczym (wiosna i lato) żyją w monogamicznych związkach. Dzięki zdolności latania (nie są to jednak "messerschmitty") odnajdują z góry odchody. Po "namierzeniu" udają się na miejsce, i w okolicy takiego "obiektu rozpoczynają wiercenie pionowego tunelu o długości 10 - 50 cm. Od głównego korytarza odchodzą boczne odnogi, osiągające długość do 20 cm. Następnie żuki napełniają tunele odchodami - formują kulki, dotaczają je do tunelu, i upychają w "zakamarkach". Następnie samica składa po jednym jaju w każdym bocznym tunelu.
Po wykluciu się larwy żywią się zgromadzonymi odchodami. Kiedy larwy rozwiną się i staną się młodymi osobnikami, wychodzą na powierzchnię. Jednak od złożenia jaj do przepoczwarzenia mija dużo czasu, i młode wychodzą na powierzchnię dopiero na wiosnę. Można powiedzieć że pół życia spędzają pod ziemią.
Żuk gnojowy osiąga dojrzałość płciową po zimowaniu. Warte odnotowania jest to, że obydwoje rodziców bardzo troszczą się o potomstwo - obydwoje starannie przygotowują wspomniane już komory lęgowe i zapasy pożywienia.
Dorosłe osobniki żywią się oczywiście odchodami, ale także padliną.
Żuk gnojowy mógłby zawstydzić niejednego włóczykija czy trapera. Doskonale bowiem orientuje się w terenie. Kieruje się bowiem obserwacją natężenia światła słońca, gwiazd i tego odbijanego od księżyca. Ponoć w celu lepszego wychwycenia promieni słonecznych wspinają się na toczone kulki odchodów...
Żuki gnojowe należą do jednych z najbardziej pożytecznych stworzeń. Także tych żyjących w Beskidzie Niskim. Już samą swoją pracą przyczyniają się do naturalnego nawożenia pastwisk. Oczyszczają też zarazem tereny z padliny i odchodów
Żuki: a - Żuk gnojak, b - Żuk leśny, c - Plug pospolity. Rys. R. Dzwonowski /portalwiedzy.onet.pl/ |
A teraz pora na Żuka leśnego
O nim napiszemy krócej. Jest bowiem podobny do opisanego wcześniej gnojarza, niemniej jednak tym i owym się różnią od siebie.
Żuk leśny /źródło: pl.wikipedia.org, fot. James Lindsey/ |
Żuk leśny (Geotrupes stercorosus) jest mniejszy od gnojarza, i osiąga długość 12 - 19 mm. Z wyglądu jest podobny do gnojarza. Ma ciało barwy czarnej lub czarno - granatowej. Spód jest ciemnoniebieski, metaliczny, o zielonawym odcieniu. Zresztą łatwo go z gnojnikiem pomylić. Na głowie posiada parę czułek o buławkowatym kształcie. Są ważne, bowiem pełnią rolę aparatu węchowego. Na pokrywach skrzydeł znajdują się liczne, podłużne zagłębienia.
Gdzie występuje?
Jest popularny na terenie całego kraju. Występuje w lasach zarówno liściastych, jak też i w mieszanych oraz iglastych. Unika natomiast terenów otwartych. Spotyka się je od lipca do września (roku następnego).
Żywi się odchodami, padliną i grzybami - co często można zauważyć podczas obierania grzybów po grzybobraniu. Nieraz wynosimy poczciwe żuczki pod drzewa. A one furczą, mruczą że się je rusza...
Apropos mruczenia - Żuk leśny ma zdolność wydawania "piszczącego" odgłosu, np. w przypadku zagrożenia. Wydaje go, pocierając tylnymi odnurzami o pancerzyk na podbrzuszu.
Rozwój i rozmnażanie podobnie jak u Żuka gnojowego - samica również składa jajka w wydrążonych tunelach, a larwy osiągają dojrzałość dopiero na wiosnę. W jamce zimę spędza również dorosły owad. Żuki leśne latają po zmierzchu.
Na koniec słów kilka o Żuku wiosennym
Żuk wiosenny ( Geotrupes vernalis L.) nazywany jest też wiosnowcem
Gdzie występują?
W Europie, Iranie i Azji Mniejszej.
Żyją w lasach, ale spotkać je można na terenach piaszczystych i bezleśnych. Te chrząszcze spotkać można od lipca do maja (następnego roku).
Żuk wiosenny /źródło: pl.wikipedia.org, fot. Bartosz Kamiński/ |
I on jest podobny po poprzednio opisanych chrząszczy. Osiąga długość 12 - 20 mm. Ma krępe ciało o barwie brązowo - zielonej i fioletowej, o metalicznym połysku. Można go rozpoznać również po gładkich, nieżebrowanych pokrywach skrzydeł. Poruszają się raczej niezdarnie, ale za to są niezłymi lotnikami.
Ciekawe jest to, ze żyją w zależności (tzw. forezji) z roztoczami glebowymi - owe roztocza "podróżują" razem z żukami.
Odżywianie:
Oczywiście odchody! Ale poza tym nie gardzą też np. padliną czy ściekającymi z drzew sokami.
Trochę inaczej u żuka wiosennego wygląda kwestia rozmnażania. Rozmnażają się Żuki wiosenne od sierpnia do września. Para żuków kopie lejkowatą jamę (do 5 cm głębokości) i odprowadza od niej kilka poziomych tuneli o długości około 20 cm. Oczywiście owe korytarze napełniane są odchodami. Kopulacja następuje dopiero w tym momencie. Później para buduje właściwą komorę gniazdową, około 50 cm pod powierzchnią ziemi, i składa w niej jedno jajo, po czym zatyka wejście do niej odchodami. Dorosła, przepoczwarzona larwa pojawia się na powierzchni ziemi w czerwcu następnego roku.
Często nazywany jest mylnie Żukiem gnojowym. Chociaż, z tą pomyłką to ja wiem...
To chyba tyle - na szczęście te żuczki nie różnią się bardzo od siebie, dzięki czemu można je opisać razem. Oszczędzimy Wam dzięki temu "litanii" w naszym wykonaniu :)
Wszystkie opisane wyżej chrząszcze to prawdziwi "sanitariusze" przyrody - oczyszczają las z odchodów i padliny, użyźniają glebę, rozprowadzają nasiona i zarodniki. Natura wiele im zawdzięcza. Poza tym - to całkiem miłe stworzenia :)
A na pożegnanie Żuk leśny z Magury Małastowskiej.
Do zobaczenia!
Źródła informacji:
Bellmann H., Atlas owadów, poradnik obserwatora,
www.przyroda.cad.pl
pl. wikipedia.org
www.przyroda.mazury.pl
Nie sądziłam, że żuki są takie urocze... :D
OdpowiedzUsuńNo nie? Co prawda do stołu z żukiem byśmy nie zasiedli, ale takie spotkanie w lesie daje dużo radości :D
UsuńDzięki za odwiedziny, pozdrawiamy ;)
Raczej się nie nauczę rozróżniać tych trzech rodzajów, ale warto wiedzieć.
OdpowiedzUsuńMiło spotkać żuczka na szlaku :)
Haniu, nie martw się tym zbytnio - i my z tym mamy wciąż kłopot. Jedynie leśny się wyróżnia swoimi pokrywani, i to w praktyce nie zawsze.. Ale są całkiem miłe. I pożyteczne! ;)
UsuńPozdrawiamy ;)
Ech, ileż już tych "gnojków" spotkałam... Pożyteczne osobniki i w sumie - całkiem ładne dla oka (mimo nazwy) :)
OdpowiedzUsuńI nawet na ręce je człowiek bierze bez obrzydzenia - no chyba że są przy stole, to jakoś wtedy taki hamulec się uruchamia... :)
UsuńPozdrawiamy ;)
Nie żebym wybrzydzał, ale to gatunki występujące w całej Polsce...
OdpowiedzUsuńNie śmiemy Cię o to posądzać :D Popularne, popularne, prawda ;) Ale jakiś czas temu jeszcze i my specjalnie nie wnikaliśmy w ich mały żukowy żywot :) Pewnie i wielu innych ludzi ma podobnie, może się więc teraz zaciekawią - a jest czym ;)
UsuńPozdrawiamy ;)
Dzisiaj pomagałam żukom kopać jamkę:) Było tak ciepło, że chowały się pod ziemię. Poczęstowałam je odrobinką maślanej bułeczki i nie pogardziły. Było to w lesie, więc były to żuczki leśne, jak mniemam:)
OdpowiedzUsuńBułeczkę? no no, smakosze... ;)
UsuńW przyrodzie jest wszystko potrzebne i pożyteczne. No, nie do końca rozumiem potrzebę istnienia kleszczy, ale chyba po coś są ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post o żuku gnojarku ;)
Świat jest cudnie urządzony :)
Pozdrawiam i dziękuję za wizytę oraz słowa pochwały ;)
Nas zastanawia obecność komarów.. No ale widocznie są smaczne ;)
UsuńPozdrawiamy!
Odpowiedź jest prosta - larwy komarów to doskonały pokarm dla ryb. Kosztem kilku kropel krwi stałocieplnych przyroda uzyskuje miliony larw żywiących się jeszcze drobniejszym planktonem niedostępnym dla ryb. Problemem nie są komary, ale to że zniszczylismy zwierzęta nimi się żywiące, i stąd nadreprezentacja krwiopijców w stosunku do zapotrzebowania.
Usuńbo gdzie diabeł nie może, tam człowieka pośle. A człowiek wszystko sp..iepszy, każde dzieło natury. Ot, ludzka natura...
UsuńUwielbiam te żuczki, takie klejnociki naszych lasów, są naprawdę piękne, a przy tym niezwykle pożyteczne;) Ich kulinarne zwyczaje jakoś nie zniechęcają mnie do brania ich na ręce:D Gdyby nie koprofagi, 2/3 łąk w krótkim czasie zniknęłoby pod ...no, wiadomo pod czym;P
OdpowiedzUsuńFajny artykuł, kapitalne zdjęcia.
Pozdrawiam, Aga
I niech ktoś spróbuje powiedzieć że żuki są kupę warte ;)
UsuńPozdrawiamy Ago i dziękujemy za odwiedziny;)