Zanim wejdziesz, przeczytaj :)

1) Materiały wykorzystane przez nas ( zdjęcia, rysunki, opisy ) służą tylko celom dydaktyczno - informacyjnym, nie czerpiemy z działalności żadnych korzyści. Wykorzystujemy materiały zarówno własne, jak również pozyskane w internecie, lecz tylko by ukazać czytelnikom piękno naszego świata :). Materiał internetowy pozyskujemy legalnie (nie jest on zastrzeżony prawami autorskimi, pochodzi ze źródeł masowych i edukacyjnych) - nie kradniemy niczyjej pracy. Jeśli jednak znajdziesz u nas swoje materiały bez wyraźnej zgody (mogło zdarzyć się niedopatrzenie z naszej strony) i poczujesz się urażony - prosimy, poinformuj nas, a natychmiast znikną one z naszych łamów :)
2) Blog nie ma charakteru naukowego. Jest to strona popularyzatorska. W miarę naszych możliwości (i ponieważ historia to nasze hobby) staramy się jak najwięcej umieszczać informacji historycznych oraz korzystać z literatury tematycznej, niemniej nie gwarantujemy "nieomylności" :)
3) Ilustracje opatrzone znakiem wodnym są naszą prywatną własnością. Jeśli znalazłeś tutaj przydatną ilustrację - napisz do nas. Podobnie rzecz ma się z zamieszczanymi tekstami.

Komentarze

Przywracamy możliwość komentowania wpisów na blogu. Oczywiście przypominamy, że komentarze anonimowe nie będą mogły liczyć na odpowiedź :)

niedziela, 10 października 2021

Zamek na górze Sobień

Witajcie,
 dziś chcemy zabrać Was na wspaniałą wycieczkę. Jako, że połowa naszej ekipy uwielbia historię, a druga połowa ją lubi nie mogło zabraknąć chwili by zwiedzić to tajemnicze miejsce. Nie wiemy jak Wy, ale my chętnie zwiedzamy wszelkiego rodzaju ruiny. Niedawno mieliśmy okazję zapuścić się, aż w Jurę Krakowsko-Częstochowską by podążać Szlakiem Orlich Gniazd, ale o tym innym razem. 

Ruiny zamku Kmitów na górze Sobień



Sama góra leży na terenie ziemi sanockiej. Co więcej znajduje się w obrębie Parku Krajobrazowego Gór Słonnych. Nie jest to wzgórze bardzo wysokie bo ma zaledwie 361 m. n.p.m. Jednak jest ono całkowicie zalesione, co nas absolutnie nie dziwi. Większość wzgórz z tych i okolicznych terenów nie posiada walorów widokowych. W tym przypadku jest jednak inaczej. Sam las stanowi doskonałą osłonę dla zamku, ale najpierw o samym lesie i jego walorach. 

W 1970 roku uznano, że ów las jest na tyle wyjątkowy by utworzyć w tym miejscu rezerwat o powierzchni 5,34 ha. Jest to rezerwat leśno-faunistyczny. Na terenie objętym ochroną występują różne rodzaje lasów m.in.: buczyna karpacka, łęg podgórski, grąd, lipowo-grabowy, łęgowy z jaworem i leszczyną. Niektóre fragmenty lasu mają ok. 70 lat i są fantastyczną ochroną dla takich roślin jak skrzyp olbrzymi czy knieć błotna. Charakterystyczne dla tego miejsca jest występowanie roślin typowych dla Karpat Wschodnich. Wczesną wiosną można spotkać tu m.in.: śnieżyczki przebiśnieg, przylaszczki czy cebulice dwulistne. Na przełomie wiosny i lata można obserwować rozkwit takich roślin jak pierwiosnka wyniosła, miodunka ćma i żywiec gruczołowaty. Rośliny te gęsto porastają południowo - zachodnie zbocze i są doskonale widoczne od strony gospodarstwa położonego u podnóża góry. W kolejnych miesiącach można spotkać takie rośliny jak lilia złotogłów, oraz tojad mołdawski. Najbardziej jednak ciekawa jest fauna która tutaj występuje. Są to ciepłolubne owady i stawonogi rzadko spotykane w innych miejscach. Prócz nich można natknąć się na rzadkie motyle jak: niepylak mnemozyna, ćma trupia główka i paź żeglarz. Jeżeli dopisze Wam szczęście można też spotkać nieco większe okazy fauny jak salamandrę plamistą, traszkę alpejską, kumaka górskiego, żmiję zygzakowatą, a nawet sarnę, lisa czy kunę leśną. Odwiedzając więc rezerwat warto być uważnym i patrzeć "pod nogi" nie tylko w celu by się nie przewrócić:) 




Na samym szczycie jak już wspominaliśmy znajdują się ruiny zamku. Istnieją przesłanki mówiące o tym, że najpierw powstał zamek drewniany jedynie z murowaną wieżą. Tak więc ta budowla ta powstała końcem XIV wieku, kiedy to Władysław Jagiełło przekazał zamek rodowi Kmitów. Wtedy to wybudowano go jako twierdzę, by strzegł szlaku handlowego, który biegł wzdłuż Doliny Sanu. Wybrano też to miejsce z racji słabego zaludnienia terenu, powstanie zamku miało sprzyjać napływowi nowych mieszkańców. Miejsce to było też świadkiem wesela Władysława Jagiełły i Elżbiety Granowskiej! Warownia została przebudowana na przełomie XIV i XV wieku. Wtedy to właściciele nadali jej kształt nieregularnego czworoboku z racji dopasowania się do rzeźby terenu. Prawdopodobnie w wyniku najazdów Węgrów końcem XV w. lub początkiem XVI w. zamek został zniszczony i nigdy go już nie odbudowano. 
Z samego zamku zostało niewiele. Jest to brama, wieża z charakterystycznymi kamiennymi oknami i ruiny domu mieszkalnego po drugiej stronie wzgórza. Najnowszą, aczkolwiek świetnie wkomponowaną w ruiny jest platforma widokowa. Można z niej podziwiać dolinę rzeki San i okoliczne wzgórza.

 Ciekawostki! 

Jak to w starych zamkach bywa nie byłyby one tym samym gdyby, nie legendy. Z tym miejscem są również związane pewne historie. Jedna z nich mówi o tym jakoby żona jednego z kasztelanów uległa namiętności i zakochała się w węgierskim rycerzu który często odwiedzał zamek. Między tą dwójką nawiązał się płomienny romans, a okazja do tego była przednia, gdyż męża często nie było w domu. Niestety kochankowie nie cieszyli się sobą zbyt długo, gdyż zostali wydani przez wiernego sługę. Kasztelan w przypływie złości kazał zamknąć żonę w celi dając jej jedynie dzban z wodą, a następnie zamurował. Kochanek śpieszył lubej na pomoc, niestety nie zdążył ocalić ukochanej od śmierci. 

 Kolejna z legend mówi o dwóch damach które straszą w tych ruinach. Jedna jest Biała, druga Czarna. Co ciekawe do rzadkości należy by Damy straszyły razem, Biała Dama woli przechadzać się o zamku w godzinach 21.00-23.45, zaś Czarna Dama 23.30-01.10. 


Widok na rzekę San


 Wartym uwagi jest fakt, że na murach zamku można dostrzec napisy w języku ukraińskim, oraz znak tryzuba. Są to pozostałości po sotni UPA, która tu stacjonowała i w maju 1946 napadła na pociąg pancerny osłaniający linie kolejową Załuż- Ustjanowa- Olszanica. Jeżeli chodzi o trasę jest ona stosunkowo łatwa i krótka. Samo wejście zajmuje około 10 minut. Wózki lub rowery warto zostawić na parkingu, gdyż końcowy odcinek trasy to dość strome drewniane schodki. Ale czego się nie robi by ujrzeć na własne oczy wspaniałą panoramę, która roztacza się z góry Sobień! 
Odwiedzając Załuż, lub wybierając sie do Leska, warto koniecznie tutaj zajrzeć, i na własnej skórze poczuć trochę historii rodem ze średniowiecza.
Do zobaczenia na szlaku!


Źródła informacji:
twojebieszczady.net
www.zielonepodkarpacie.pl
www.karpaty.turystyka.pl
ciekawe-miejsca.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy serdecznie za przeczytanie artykułu :) Mamy nadzieję że Ci się spodobał :) Prosimy, zostaw komentarz, i podziel się z nami opinią na temat wpisu, strony itd.
Na komentarze anonimowe nie odpowiadamy!