dziś po raz kolejny chcemy was zaprosić do wędrówki z nami szlakami Beskidu Niskiego. Zarówno na naszym blogu jak i z własnych doświadczeń wiecie doskonale, że jak to się mówi Beskid Niski architekturą drewnianą stoi. W każdej niemal miejscowości znajduje się drewniana cerkiew, która obecnie najczęściej jest używana przez rzymskich katolików wespół z braćmi kościoła wschodniego, lub też tylko przez kościół katolicki. Dziś przedstawimy Wam pokrótce kilka obiektów. Są to jednak zabytki szczególne, znajdujące się zarówno na szlaku Architektury Drewnianej, jak też i na Małopolskiej trasie UNESCO.
Jaki to szlak? Dla kogo przeznaczony?
O na pewno dla tych, co są nieco leniwi i kochają swoje cztery koła. Jest to szlak typowo samochodowy. Przy głównych drogach znajdują się drogowskazy informujące nas o tym jaka atrakcja czeka na ns w danej miejscowości i w jakiej odległości od niej się znajdujemy. Szlak ten jest też na pewno szlakiem kulturowym - dzięki niemu mamy okazję poznać kulturę Łemków i Pogórzan, zobaczyć jak budowali i zdobili swoje świątynie. Nie wiem jak dla Was ale dla nas zapach starego drewna jest taki swojski i jednocześnie niezwykły. Wracając do aspektów dostępności to zwykle nie ma jakiś większych problemów z zostawieniem pojazdu, gdyż tuż przy samych obiektach lub tez w ich niedalekiej okolicy znajdują się miejsca parkingowe.
Dla tych bardziej aktywnych polecamy przejażdżki dwoma kołami:). Ruch na sporej części dróg jest niewielki, a nawierzchnia stosunkowo dobra. Wprawny kolarz może ta trasę"zaliczyć" w jeden dzień.
Oczywiście istnieje też możliwość wędrówki pieszej. Da się, bo co by nie. Jednak maszerowanie po asfalcie przez cały dzień nie należy do najprzyjemniejszych. Jeżeli jednak zaplanujecie sobie trasę tak, że pójdziecie trochę lasem i pozwiedzacie też świątynie to będzie super:) Jednak zaznaczamy nie wszędzie się da tak iść, doliną świątyń i zieloną górą...
Zwiedzanie jednak należy rozumieć dość subiektywnie. To co zobaczymy zalezy od pory roku, pogody opiekuna obiektu i naszego szczęścia. Dlaczego aż tyle rzeczy ma wpływ na to jak zobaczymy świątynie? Pora roku - ponieważ jeżeli chcemy zobaczyć obiekt w pełnej krasie tzn. na zewnątrz i wewnątrz to najlepiej zrobić to w okresie letnim. Wtedy to spora część obiektów jest otwarta. W większości, o ile nie we wszystkich są przewodnicy - zazwyczaj mieszkańcy danej miejscowości którzy wzbogacają naszą wizytę swoim opowiadaniem. Listę cerkwi otwartych latem można sprawdzić tutaj. Czasami jednak zdarza się tak, że przy świątyni nikogo nie ma i jest podany numer telefonu, albo miejsce gdzie znajduje się klucz (zwykle pobliski dom). Oczywiście jest to jakieś wyjście z sytuacji, jednak co wtedy gdy turysta nie ma zasięgu, środków na koncie a chce zajrzeć do środka? Nie wszyscy są też na tyle odważni by "kolędować" od domu do domu i pytać o możliwość zwiedzenia cerkwi / kościoła. Cóż, zobaczy świątynie wyłącznie z zewnątrz. Pogoda - wiadomo, że przy słonecznym dniu bardziej uwydatnia się piękno świątyni. Wtedy niemal zdaje się, ze niejako błyszczy - lub błyszczy na prawdę jej dach. W pochmurne dni wydaje się natomiast być groźna; pamiętam jednak cerkiew z Daliowej (nie jest na liście UNESCO !), która zwiedzaliŚmy w przerwie od deszczu, kiedy to zza ciemnych chmur wyszło słońce i oświetliło ją pięknie... Teraz za każdym razem gdy ją mijam, wydaje mi się nie tak piękna jak za tym pierwszym razem. Opiekun obiektu ma różny stosunek do turystów. Zdarza się że zaciekawi swoja opowieścią, a zdarza, że nic nie powie i odnosi się wrażenie, że chciałby by się jak najszybciej wyszło i nie przeszkadzało w ciszy. W jednej cerkwi nawet podczas naszej wizyty opiekun pisał SMS - y i nie odezwał się do nas nawet słowem.. Szczęście - wbrew pozorom od niego zależy bardzo dużo. My gdyby nie przedłużony odpoczynek i zbieg okoliczności nie zwiedzilibyśmy np. cerkwi w Kotani. Jednak zdarza się i mniejsze szczęście jak to, kiedy osoby sprzątające cerkiew zamknęły nam "przed nosem" drzwi, a innym razem ksiądz, który nas widział odpowiedział na pozdrowienie, jednak nie otworzył drzwi i poszedł w inną stronę. Rozumiemy ludzie nie mają czasu i jak to się mówi czas to pieniądz, a turysta nie zawsze rzuci ofiarę za poświęcony czas. Czy jednak nie istnieją już dziś rzeczy bezcenne, jak zwykła uprzejmość? Nie wiem może dla 2 osób nie opłaca się otwierać...Niesmak pozostał. No, dość tych naszych żali, związanych na szczęście tylko ze Szlakiem Architektury Drewnianej.
Dla kogo (jeszcze) ?
Na pewno dla tych którzy interesują się architekturą drewnianą, kulturą budownictwa łemkowskiego, sakraliami.. Wiekowo również nie ma żadnych ograniczeń. Jak już pisaliśmy wyżej dostepność obiektów jest bardzo dobra, i mogą je zwiedzać zarówno rodzice z małymi dziećmi jak i osoby starsze.
Stan obiektów
Tych z listy UNESCO najczęściej dobry przynajmniej z zewnatrz i na pierwszy rzut oka. Wnętrze też jest zadbane, nieraz jednak ikonostas jest niepełny, lub polichromie w złym stanie. Nie jest to jednak rzecz jasna winą przewodników czy dzisiejszych opiekunów. Utrzymanie takich obiektów kosztuje, a ponieważ są to świątynie zabytkowe, to trudno dokonywać jakichkolwiek zmian na własną rękę. Cieszy nas jednak fakt, że gdzieniegdzie wraca się do pierwotnego porycia dachu gontem, co nadaje im swoisty wygląd. Tu znów wtrącimy "trzy grosze" ze Szlaku Architektury Drewnianej. Jeżeli mowa o zmianach, to bardzo pozytywnym przykładem jest cerkiew w Świątkowej Wielkiej, która została odmalowana wg. pierwowzoru.
Teraz po nakreśleniu tego co to za szlak i czego dotyczy, pragniemy przedstawić Wam zabytki z listy UNESCO (jednocześnie znajdujące się na szlaku Architektury Drewnianej). Połowa z nich na listę została wpisana stosunkowo niedawno, bo w 2013 roku. Jak na pewno doskonale wiecie jest to największe wyróżnienie, jakie może spotkać dany obiekt. Beskid Niski jest wyjątkowo bogaty w tego typu obiekty - znajduje się tu bowiem 3 z 8 cerkwi na tej liście. Na liście jest też jeden kościół drewniany.
Może się zrodzić pytanie dlaczego w ogóle zaliczono te świątynie do dziedzictwa światowego?
Odpowiedź podaje Polski Komitet ds. UNESCO:
"Świątynie są świadectwem odrębnych tradycji budowlanych zakorzenionych w tradycji Kościoła Wschodniego. Zawierają elementy lokalnego budownictwa i symboliczne odniesienia do kosmogonii danej społeczności".
Ponadto warto zaznaczyć, że obiekty te spełniają kryteria (III i IV)
"mają nieść unikalne, lub co najmniej wyjątkowe świadectwo tradycji kulturowej lub cywilizacji wciąż żywej bądź już nieistniejącej; być wybitnym przykładem typu budowli, zespołu architektonicznego, zespołu obiektów techniki lub krajobrazu, który ilustruje znaczący(e) etap(y) w historii ludzkości"
Teraz przejdźmy do meritum:
Cerkiew grekokatolicka św. Michała Archanioła w Brunarach Wyżnych - obecnie kościół rzymskokatolicki pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny - świątynia powstała w 1797. W latach 1830-31 cerkiew została rozbudowana, dzięki temu jest jedną z największych świątyń wzniesionych w stylu zachodnio-łemkowskim. Bardzo ładnie zachował się w bryle zewnętrznej jej trójdzielność. Cerkiew jest orientowana tzn. jej prezbiterium zostało skierowane na wschód. Wieża posiada izbicę i rozszerza się nieznacznie ku dołowi. Pokrycie dachowe prezbiterium i nawy określa się jako namiotowe. Co warto zaznaczyć każda z części (prezbiterium, nawa, wieża/przedsionek) została zwieńczona cebulą z ośmioboczną pozorną latarnią. We wnętrzu zachowała się rokokowo-klasycystyczna polichromia z elementami roślinnymi autorstwa Bogdańskich z 1898 roku. W prezbiterium widać ślady starszej polichromii, która powstała pod koniec XVIII wieku. Można też podziwiać barokowy ikonostas z XVIII wieku, który został przemalowany podczas remontu w 1831 roku.
cerkiew w Brunarach |
cerkiew w Kwiatoniu |
Cerkiew grekokatolicka pw. Opieki Bogurodzicy w Owczarach- od 1998 użytkowana przez grekokatolików i rzymskokatolików. Zbudowana w 1653 roku, na miejscu poprzedniej, która uległa zniszczeniu pod wpływem grząskiego gruntu. Cerkiew była wielokrotnie remontowana. Z ważniejszych rzeczy które dokonano podczas tych prac należy wymienić dobudowę wieży w 1783, oraz przywrócenie w latach 80-tych gontu na ściany, oraz część dachu. W roku 1995 otrzymała nagrodę Prix Europa Nostra dla najlepiej utrzymanego obiektu zabytkowego. Cerkiew jest wzniesiona w stylu zachodnio łemkowskim, jednak jej pierwotna trójdzielność została zachwiana - po remoncie prezbiterium i nawa są równej szerokości. We wnętrzu znajduje się ikonostas autorstwa Jana Medyckiego, oraz polichromia z 1938 roku.
cerkiew w Owczarach |
A teraz czas na przedstawienie ostatniego, a zarazem znajdującego się nieco dłużej na tej prestiżowej liście obiektu. Prócz tego świątynia ta jest jedyną która od początku swojego istnienia była kościołem rzymskokatolickim. Jet też jednym kościołem na liście UNESCO, który znajduje się na terenie Beskidu Niskiego. Kościół ten wraz z 5 innymi uzyskał wpis na listę UNESCO, pod hasłem: drewniane kościoły południowej Małopolski. Podobnie jak cerkwie zostały zakwalifikowane do tego zacnego grona na podstawie kryterium III i IV.
Kościół filialny św. św. Jakuba i Filipa w Sękowej (perła Beskidu Niskiego) - został wybudowany początkiem XVI wieku najprawdopodobniej w 1521 roku z drzewa modrzewiowego. W XVII wieku dostawiono do niego wieżę i soboty (podcienia wsparte na słupach, przykryte jednospadowym dachem). Dach jest pokryty gontem. Podczas I wojny światowej znacznie ucierpiał, żołnierze austriaccy zdzierali poszycie na opał i umocnienia, a we wnętrzu urządzili stajnię (!). W XX wieku kilkakrotnie go remontowano, a gruntowną renowację przeprowadzono w latach 1981-83. We wnętrzu znajduje się ołtarz główny z XVI - wiecznym obrazem. Zachowały się też elementy osiemnastowiecznej polichromii. Obiektem interesowano się już w XIX wieku. Malowali go wybitni artyści, m. in. Włodzimierz Tetmajer czy Stanisław Wyspiański.
Jak widać niewiele świątyń trafiło na listę UNESCO. Niemniej jednak warto wspomnieć tutaj również o jeszcze trzech zlokalizowanych "po sąsiedzku" świątyniach. Jedna z nich znajduje się w Binarowej, na Pogórzu Ciężkowickim. Jest to kościół p.w. Św. Michała Archanioła, na listę UNESCO wpisany w 2003 roku. Druga świątynia (wpisana na listę w 2013 r.) znajduje się już w Bieszczadach, ale jednak tuż, tuż przy Beskidzie Niskim, na przysłowiowy rzut beretem od Rzepedzi. Mowa o cerkwi p.w.Św. Michała Archanioła w Turzańsku. Polecamy gorąco również i te, równie wspaniałe świątynie. Trzeci obiekt to cerkiew p.w. Św. Jakuba w Powroźniku - na Beskidzie Sądeckim.
Tak na zakończenie polecamy Wam fajną wycieczkę rowerową, tak jakby "Szlakiem świątyń UNESCO Beskidu Niskiego". Lokalizacja świątyń pozwala na wykonanie jednodniowej "pętli", o długości dokładnie 68,7 km (wg Google Maps).Poniżej załączamy screen mapki. Za początek i koniec trasy polecamy Sękową, tutaj bowiem najlepiej rozbudowana jest infrastruktura "turystyczna" - miejsca noclegowe, sklepy, dość dobre połączenia autobusowe z Gorlicami.
Pozdrawiamy!
Źródła informacji:
Tak na zakończenie polecamy Wam fajną wycieczkę rowerową, tak jakby "Szlakiem świątyń UNESCO Beskidu Niskiego". Lokalizacja świątyń pozwala na wykonanie jednodniowej "pętli", o długości dokładnie 68,7 km (wg Google Maps).Poniżej załączamy screen mapki. Za początek i koniec trasy polecamy Sękową, tutaj bowiem najlepiej rozbudowana jest infrastruktura "turystyczna" - miejsca noclegowe, sklepy, dość dobre połączenia autobusowe z Gorlicami.
źródło: /www.google.pl/maps |
Pozdrawiamy!
Źródła informacji:
Żak J., Piecuch A., 2011, Łemkowskie cerkwie/Lemko church, ,, wyd. GONDWANA
Luboński P. (red.), 2012, Beskid Niski.Przewodnik dla prawdziwego turysty. wyd. REWASZ
Muzyk Z., 2001, Cerkwie Ziemi Gorlickiej, Wyd. Fundacja
Luboński P. (red.), 2012, Beskid Niski.Przewodnik dla prawdziwego turysty. wyd. REWASZ
Muzyk Z., 2001, Cerkwie Ziemi Gorlickiej, Wyd. Fundacja
http://www.unesco.pl/
http://www.drewniana.malopolska.pl/
szlakimalopolski.mik.krakow.pl/
szlakimalopolski.mik.krakow.pl/
W Beskidzie Niskim jest wiele świątyń, które wg mnie powinny znaleźć się na Liście UNESCO.
OdpowiedzUsuńWiele tych pięknych świątyń utraciliśmy bezpowrotnie. To wielka strata. Jednak to co posiadamy winno być otoczone szczególną opieką i... dumą. Dlaczego? niewiele jest krajów, które mają jeszcze tak wiele cennych, drewnianych zabytków. Kolejny świetny post.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie:)*
O tak, zgadzamy się z Tobą Łucjo! Rzepedź, Smerekowiec, Kotań... Długo by wymieniać. Wiele z tych cerkwi powinno na tą listę trafić. Ale, czy wtedy byłyby tak wyjątkowe? Czy to wyróżnienie nie stałoby się pospolite..? ;)
UsuńTrudno jednak na to odpowiedzieć ;)
Pozdrawiam
Excelente trabalho belas fotografias.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Domingo.
Thank You Francisco ;)
UsuńThe Greek-Catholic (and Orthodox) churches in UNESCO list was wery beautifull ;)
You must see that! ;)
Regards
Zwiedziłam wszystkie te świątynie, o których piszesz. Jestem zakochana w tych drewnianych kościółkach z duszą...
OdpowiedzUsuńTo przepiękne budowle. Cieszy nas, że je zwiedziłaś:) - przekonałaś się zatem jak niesamowite są "na żywo" :)
UsuńPozdrawiamy
W Sękowej byliśmy na ślubie koleżanki, piękne miejsce na małą kameralną uroczystość :) Nie tylko te świątynie wpisane na listę UNESCO są piękne, na pewno są bardziej znane, mnie bardzo podoba się cerkiew w Skwirtnem :)
OdpowiedzUsuńPiękny kościół znajduje się także w moich rodzinnych stronach - w Szalowej. Mam do niego sentyment, bo My braliśmy tam ślub ;)
Również pretendował do wpisu na prestiżową listę UNESCO, ale wtedy się nie udało, ale znajduje się oczywiście na Szlaku Architektury Drewnianej, warto zobaczyć jego wnętrze :)
Pozdrawiam, http://magurskiewyprawy.blogspot.com/ :)
Masz rację, zapewne świątynie znajdujące się na liście UNESCO są najbardziej znane. Mieliśmy już okazję być w Skwirtnem - faktycznie urocza świątynia. Niestety nie udało się nam być w środku, ale to już typowo nasza wina byliśmy tam wcześnie rano :) - może jeszcze kiedyś uda nam się zaglądnąć do środka:)
UsuńPozdrawiamy:)
Niestety z roku na rok ilość zabytków drewnianych stale się pomniejsza. Natomiast opustoszałe wsie po wojnie nie skłaniały nikogo o ich dbałość. Wręcz przeciwnie, ówczesnej władzy zależało, aby opuszczone tereny zdziczały i słuch o nich poszedł w niezapomnienie. Natomiast, zarówno sztuka sakralna jak i zabudowa mieszkalno-gospodarcza na tym terenie zasługuje na ocalenie. Niektóre chyże pomimo,ze były w ruinie s powrotem bywają zamieszkane.
OdpowiedzUsuńSuper robota !!!
Pozdrowionka :)
Co do chyż, czy innych budynków użyteczności gospodarczej znajdują się one nieraz w skansenach co się również chwali:) A te które pozostały na swoim miejscu rzadko są w dobrym stanie-jednak zdarzają się i takie które są pięknie wyremontowane i zamieszkane:)
UsuńPozdrawiamy
Podczas ostatniego pobytu w BN zaliczyłem bardzo podobne kółeczko :)
OdpowiedzUsuńO świetnie :) Mamy nadzieję, że byłeś zadowolony z takiej wyprawy
UsuńPozdrawiamy:)
Witam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe są te cerkiewki...
Lubię wędrówki po Beskidzie i Bieszczadach.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Tak bez wątpienia zasługują na miejsce na liście UNESCO. Zarówno w Beskidzie i Bieszczadach jest pełno takich perełek architektury drewnianej nie wpisanych na listę, jednak zachwycających swoim urokiem :)
UsuńPozdrawiamy
Dobry wybór - choć prócz architektury sakralnej mamy przecie jeszcze tę świecką a nawet zgoła użytkową.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że mamy jednakże nie została ona wpisana na tą listę, choć zapewne niektóre obiekty użytkowe na to bez wątpienia zasługują :)
UsuńPozdrawiamy
Fakt - sam nie wiem czemu w ogóle dokonano podziału na kościoły i cerkwie, mogli zrobić kategorię drewniana architektura sakralna i użytkowa południa Polski. No ale nie zrobiono tego, wiec jak najsłuszniej skoncentrowaliście się na kościołach.
UsuńKategoria tym bardziej nie praktyczna, że większość cerkwi dziś jest kościołami...
UsuńJednak ja bym pozostał przy zdaniu, by cerkwie zachowały swoją kategorię, bo to właśnie one podkreślają innossc tej ziemi i ich byłych mieszkańców oraz tych, którzy tu jeszcze pozostali :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich miłośników Beskidu 😃😃😃
Święta prawda Krisie! Póki są cerkwie i w nazwie, i w krajobrazie, póty pamiętamy o dawnej wielokulturowości ;)
UsuńPozdrowienia Krisie!