Witajcie,
dzisiaj zabierzemy Was w nieco odmienną wędrówkę niż dotychczas. Nie będziemy oglądać cerkwi czy podziwiać pięknych widoków. Jako że mamy Wszystkich Świętych, postanowiliśmy zabrać Was na miejsca spoczynku żołnierzy w Ropicy Górnej.
O samej miejscowości wspominać nie będziemy, pisaliśmy bowiem o niej dawno temu tutaj. Jednak w opisie tym brakuje właściwie wzmianki o cmentarzach wojennych. Czas to naprawić.. Przynajmniej częściowo - bo przedstawimy Wam 3/4 znajdujących się w tej wsi cmentarzy wojennych.
W Ropicy Górnej (d. Ruskiej) znajdują się 4 cmentarze wojenne o numerach: 67, 68, 77 i 78. Obiekty te są pamiątką ciężkich walk toczonych w okolicy w latach 1914 - 1915. Mowa tu o walkach zimowych z przełomu 1914/1915, bitwie tzw. Wielkanocnej, oraz o Operacji Gorlickiej z maja 1915, kiedy to wojska Państw Centralnych wymiotły Armię Rosyjską z terenów dawnego Królestwa Polskiego, a później zmusiły de facto do wystąpienia z wojny.
Do grudnia 1914 roku wieś kilkakrotnie przechodziła z rąk do rąk. Pod wpływem drugiej bitwy karpackiej (27.02 - 14.03 1915) Ropica Górna znalazła się ostatecznie w rękach Armii C. K. Ale to nie był koniec walk - Austriackie dowództwo planowało odzyskać twierdzę w Przemyślu, musiało więc przełamać pozycje rosyjskie na odcinku Gorlice - Sękowa. O Sękową toczyły się też ciężkie boje. Ropica Górna stanowiła jedną z pozycji wyjściowych do ataku. Żołnierze starannie szykowali sie do szturmy: przygotowano liny do forsowania stromych brzegów Sękówki, miny i ładunki wybuchowe do wysadzania zapór, drewniane kładki.. Jednak marcowa bitwa o Sękową zakończyła się klęską wojsk Austro - Węgierskich. Ostatnim "aktem" walk w tym rejonie była majowa bitwa gorlicka. Z Ropicy Górnej atakowały niemieckie pułki z 11 Bawarskiej Dywizji Piechoty.
Teraz pora przedstawić cmentarze:
Cmentarz wojenny nr 67
Obiekt zlokalizowany jest u stóp wzgórza Kornuta (677 m n. p. m.), w pobliżu drogi z Ropicy Górnej do Bartnego. Znajduje się kilkaset metrów od skrzyżowania drogi Gorlice - Konieczna z drogą do Bartnego. Obiekt jest łatwy do zauważenia. Pomagają w tym przyciągające uwagę wysokie świerki rosnące na cmentarzu. Projektował go Hans Mayr.
Pochowano tutaj 83 żołnierzy Armii C.K. z Sch.R. 28, czyli 28 pp Landwehry ( nie mylcie go z pułkiem "Praskich Dzieci"). Polegli oni w dniach 2 i 3 maja 1915 roku.
Obiekt zbudowany jest mniej więcej na planie prostokąta, z podwójnymi wcięciami od strony południowej. Otoczony jest kamiennym murem, w ścianie północnej przechodzącym w drewniany płot z dwuskrzydłową furtą, również drewnianą. Polegli spoczywają w 7 zbiorowych i 2 pojedynczych mogiłach. Na grobach ustawiono żeliwne krzyże łacińskie z rokiem "1915" oraz niewielkie betonowe stele. Uwagę zwraca jedna mogiła Jozefa Prochazki - stoi an nim duża stela z łacińskim krzyżem nakrytym blaszaną czapką żołnierską. Na steli umieszczono fotografię zmarłego w cywilnym stroju. Co ciekawe, miał on służyć w w IR 28, który tutaj wtedy nie walczył..
Pomnik centralny ma formę prostościennego cokołu z łamanego kamienia. Zwieńczony jest nieoryginalnym, betonowym krzyżem łacińskim. Pierwotnie był to bowiem krzyż drewniany, z ząbkowanym, blaszanym daszkiem. W ścianie pomnika znajduje się wnęka.
Cmentarz jest mocno zniszczony - rozpada się drewniany płot, furtka też już nie służy.. Porasta go również trawa...
Cmentarz wojenny nr 68
Znajduje się na zalesionym zboczu wzgórza Brusy (594 m n. p. m.) , około 200 - 250 metrów od szosy Gorlice - Konieczna, po prawej stronie jadąc od Gorlic, w pobliżu skrzyżowania tekże szosy z drogą do Bartnego. Prowadzi do niego ciekawy mostek betonowy w formie łuku. Po przejściu przez potok Małastówka należy szukać na niewielkiej polance znaków "szlaku cmentarnego" i ścieżki prowadzącej do góry w las. Po około 200 metrach dochodzimy do celu. Projektantem był Hans Mayr.
Na cmentarzu pochowano w 13 zbiorowych i 4 pojedynczych grobach 110 żołnierzy: 52 z Armii Rosyjskiej i 58 żołnierzy C. K. Spoczywają tu zarówno ofiary walk zimowych i wiosennych, jak też i polegli w bitwie gorlickiej. Żołnierze armii C. K. należeli do: I.R.17, Sch.R.26, I.R.21, F.J.B.12, Sch.R.28 Przynależność armijna żołnierzy carskich jest nieznana.
Cmentarz (na planie litery T) zajmuje dwa tarasy. Otacza go mur z kamienia łamanego, a do wnętrza wchodzi się przez drewnianą furtkę, "obstawioną" przez dwa kamienne pylony. Tarasy połączone są ze sobą kamiennymi schodkami. Na grobach stoją żeliwne krzyże: na mogiłąch żołnierzy C. K. większe łacińskie, a u żołnierzy carskich - mniejsze, patriarchalno - ruskie.
Pomnik centralny ulokowano na tylnej ścianie wyższego tarasu. Jest to trójkątnie zakończona, kamienna ściana (w formie steli) z wnęką, zwieńczona drewnianym krzyżem łacińskim.
Ten cmentarz jest lepiej zachowany, chociaż porastają go bujnie paprocie i inna roślinność leśna. Nie widać go z drogi. Ale klimat, jaki tworzą okalające go drzewa i porastające paprocie jest bezcenny.
Tu warto nadmienić, że w literaturze cmentarze nr 67 i 68 są często mylone, dlatego warto mieć się na baczności podczas wędrówek.
Cmentarz nr 77
Obiekt znajduje się ok 500 metrów od szosy Gorlice - Konieczna. Łatwo tu trafić: idziemy kilkaset metrów od cerkwi w Ropicy Górnej w stronę Gorlic, i skręcamy w prawo w szutrową drogę. Poprowadzą nas tutaj znaki "szlaku cmentarnego".
Spoczywa tutaj 408 żołnierzy: 31 armii niemieckiej, 215 armii C.K. i i 162 armii rosyjskiej. Z nazwiska znanych jest 182 poległych. spoczywają oni w 39 zbiorowych i 10 pojedynczych grobach.
Spoczywają tutaj polegli w walkach o Sękową w marcu 1915 oraz podczas działań kwietniowych (m. in. z Korpusu "Kneussl") i majowych. Należeli do następujących oddziałów: Armia Austro - Węgierska - I.R.98, I.R.21, I.R.18, Sch.R.6, I.R.36, Sch.R.7, Sch.R.33, S.ch.R.28, Ldst.B.18, Ldst.B.160, F.K.R.28., armia niemiecka - B.R.I.R.13, B.R.I.R. 22. Dwóch żołnierzy carskich walczyło w pułkach I.R.66 i I.R.195.
Cmentarz ma plan nieregularny, zbliżony do prostokąta, z występem - skrzydłem w prawej części (symbolicznym przedstawieniem bastionu). Obiekt otacza mur z łamanego kamienia. Na grobach stoją duże żeliwne krzyże łacińskie, inne dla żołnierzy niemieckich i austriackich. Na grobach rosyjskich stoją żeliwne krzyże patriarchalne. Stoją też na mogiłach niskie stele betonowe. Stoją też małe krzyże łacińskie oraz bizantyjsko - ruskie. Obiekt ma formę "bronną", co ma zapewne podkreślić jego położenie w miejscu rosyjskich pozycji obronnych, atakowanych w marcu i maju 1915 roku. Co ciekawe, w pobliskim lasku zachowały się jeszcze ślady okopów.
Cmentarz znajduje się na otwartej przestrzeni, a w słoneczne dni roztacza się z niego piękny widok na przeciwległe wzgórza i lasy..
Listopad to czas pamięci o zmarłych. Wszystkich, niezależnie od pochodzenia i przyczyny śmierci. Gdy będziecie odwiedzać groby swoich bliskich, pamiętajcie też o tych, którym nie jest dane liczyć na kwiaty i znicze złożone ręką potomków. Na Polskiej ziemi spoczywają dziesiątki tysięcy żołnierzy z I i II wojny światowej. Odwiedzając mogiły Polskich powstańców z XIX i XX wieku, obrońców września 1939 czy leśne groby partyzantów - należy też wspomnieć o przedstawicielach wielu narodów, spoczywających na naszej ziemi, a swoją walką przybliżających odrodzenie Polski. Czesi, Bośniacy, Węgrzy, Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Słoweńcy... Synowie wielu nacji spoczywają w Polskiej ziemi. Bez ich walki nie byłoby klęski Rosji na froncie wschodnim, nie byłoby rozpadu monarchii Austro - Węgierskiej i upadku Cesarstwa Niemieckiego.. Jesteśmy więc zobowiązani odwiedzić te ciche mogiły. Częściej zagląda się na nekropole w Okręgach cmentarnych, natomiast na wschodniej Łemkowynie, gdzie nie ma okazałych cmentarzy, znicze płoną rzadziej.. Może warto tam właśnie postawić swój znicz? Grobów tam nie brakuje - Wisłok Wielki, Komańcza, Mymoń, wzgórze Kamień.. Długa to lista.
Pewnie zapytacie czemu więc piszemy dziś o cmentarzach z Ropicy Ruskiej, pięknych i okazałych? Otóż dlatego, że odwiedzając takie cmentarze człowiek chyba łatwiej pojmuje, jak wielką daninę krwi złożono na beskidzkiej, Polskiej ziemi... I chociaż listopad to czas chłodów, mgieł i deszczy, zmotywujmy się do takich odwiedzin - skoro oni poświęcili to, co najcenniejsze, to czy my nie możemy wysilić się na wyprawę samochodem lub godzinny spacer..?
Pozdrawiamy serdecznie
Źródła informacji:
Frodyma R., 1989, Cmentarze wojskowe z okresu I wojny światowej w rejonie Bekidu Niskiego i Pogórza, Warszawa
Duda O., 1995, Cmentarze I wojny światowej w Galicji Zachodniej, Warszawa
Piecuch A., 2014, Cmentarze z I wojny światowej w Beskidzie Niskim, Warszawa
Zanim wejdziesz, przeczytaj :)
1) Materiały wykorzystane przez nas ( zdjęcia, rysunki, opisy ) służą tylko celom dydaktyczno - informacyjnym, nie czerpiemy z działalności żadnych korzyści. Wykorzystujemy materiały zarówno własne, jak również pozyskane w internecie, lecz tylko by ukazać czytelnikom piękno naszego świata :). Materiał internetowy pozyskujemy legalnie (nie jest on zastrzeżony prawami autorskimi, pochodzi ze źródeł masowych i edukacyjnych) - nie kradniemy niczyjej pracy. Jeśli jednak znajdziesz u nas swoje materiały bez wyraźnej zgody (mogło zdarzyć się niedopatrzenie z naszej strony) i poczujesz się urażony - prosimy, poinformuj nas, a natychmiast znikną one z naszych łamów :)
2) Blog nie ma charakteru naukowego. Jest to strona popularyzatorska. W miarę naszych możliwości (i ponieważ historia to nasze hobby) staramy się jak najwięcej umieszczać informacji historycznych oraz korzystać z literatury tematycznej, niemniej nie gwarantujemy "nieomylności" :)
3) Ilustracje opatrzone znakiem wodnym są naszą prywatną własnością. Jeśli znalazłeś tutaj przydatną ilustrację - napisz do nas. Podobnie rzecz ma się z zamieszczanymi tekstami.
2) Blog nie ma charakteru naukowego. Jest to strona popularyzatorska. W miarę naszych możliwości (i ponieważ historia to nasze hobby) staramy się jak najwięcej umieszczać informacji historycznych oraz korzystać z literatury tematycznej, niemniej nie gwarantujemy "nieomylności" :)
3) Ilustracje opatrzone znakiem wodnym są naszą prywatną własnością. Jeśli znalazłeś tutaj przydatną ilustrację - napisz do nas. Podobnie rzecz ma się z zamieszczanymi tekstami.
Komentarze
Przywracamy możliwość komentowania wpisów na blogu. Oczywiście przypominamy, że komentarze anonimowe nie będą mogły liczyć na odpowiedź :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy aby na pewno 2 maja w Ropicy Górnej atakowała niemiecka 20 dywizja piechoty? Chyba raczej 11 Bawarska. 20 dywizja wchodziła w skład korpusu rezerwowego gen Emmicha i nie weszła do walki jeszcze 2 maja
OdpowiedzUsuńMożliwe że masz rację i popełniliśmy tu błąd. Bo w sumie na Przegoninę i Bartne jeśli dobrze pamiętam to uderzał X Korpus Austriacki, a osłaniał on prawe skrzydło uderzenia, z kolei sąsiadować z nim mieli w ataku Bawarczycy. Dzięki za info, już poprawiamy
UsuńWszystkich świętych a nie "święto zmarłych"...
OdpowiedzUsuńMnóstwo tych cmentarzy - zazwyczaj staram się idąc na szlak mieć przy sobie znicz (jeden lub kilka, w zależności obok ilu cmentarzy będę przechodził). Choć gdy zaraz po rajdzie jadę prosto do pracy i w plecaku mam tylko prowiant oraz odzież (bo więcej się nie zmieści) to wtedy jedynie modlitwę mogę tym chłopakom ofiarować.
Cóż te nazwy uważaliśmy za synonimy, być może jest inaczej. My zawsze też staramy się przynajmniej przystanąć i pomodlić za tych co umarli i leżą w grobach z dala od ojczyzny.
UsuńPozdrawiamy
Wszystkich Świętych - to święto chrześcijańskie w czasie którego czci się wszystkich tych którzy odeszli w aurze świętości a nie zostali w porę rozpoznani przez Kościół i jako tacy nie mają swoich świąt liturgicznych.
UsuńDzień zaduszny to święto wszystkich zmarłych choć niekoniecznie świętych - pierwsze jest świętem dziękczynnym, drugie ma charakter błagalny za dusze... stąd zaduszki.
"Święto zmarłych" to PRLowska zmyłka, mający odsunąć ludzi od prawdziwego znaczenia obrzędów i liturgii tego dnia.
Oj to my się daliśmy w tą zmyłkę złapać... :(
UsuńChociaż dla nas zmarły to zmarły, każdy jednaki i na to samo zasługuje niezależnie od poglądów politycznych, wiary, pochodzenia i miejsca spoczynku. Nie ważne czy to grób na cmentarzu łemkowskim porosłym krzaczorami czy mogiła żołnierzy z I lub II wojny światowej - "austriaka", "niemca", "rosjanina", "bolszewika" czy "ukraińca".. Tym bardziej że nie zawsze można wskazać palcem i powiedzieć /Ty byłeś zły i na pamięć nie zasługujesz/ Kolor munduru, pochodzenie czy miejsce zamieszkania nie kaegoryzują - a właściwie nie powinny..
Ale wracając do tematu - dziękujemy za naprowadzenie ;)
I właśnie dlatego są też Zaduszki - drugiego listopada obchodzone.
UsuńDobrze, że takie cmentarze nie są zapomniane, tylko stoją mogiły, mają piękne ogrodzenia... Trzeba przyznać, że te znajdujące się przy tuż przy głównej drodze na przykład w Szymbarku, czy w Stróżówce są bardziej zadbane, choćby trawa jest tam koszona. Mam nadzieję, że na takich cmentarzach także zapłonęło choć kilka zniczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Tak, to dobrze, że są ludzie którzy pamiętają i dbają o te miejsca. Być może właśnie to położenie wpływa na to jak wygląda dany cmentarz. Te bliżej drogi zwykle są lepiej zadbane niż te położone dalej. My również mamy nadzieję, że na cmentarzach wojennych zapłoną znicze.
UsuńPozdrawiamy
Boleję, że wiele cmentarzy jest tak bardzo zaniedbanych, opuszczonych.
OdpowiedzUsuńTym smutniejsze, że ludzie tutaj spoczywający przelali swoją krew za kraj.
Gdziekolwiek jadę, bliżej lub dalej zawsze mam w bagażniku kilka plastikowych zniczy.
I kiedy wyruszam na zwiedzanie umieszczam je w plecaku by zapalić na odwiedzanym cmentarzu... Jestem osobą, która lubi je odwiedzać.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Nam również jest smutno z tego powodu, że istnieje tak wiele zaniedbanych cmentarzy. U nas to Kuba jest tym który bardzo lubi cmentarze, ja owszem lubię, lecz ich nadmier mnir przytłacza. A zmarłym zawsze staramy się ofiarować modlitwę
UsuńPozdrawimy
Leżą w nich ludzie o których warto pamiętać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)*
Tak o każdym zmarłym warto pamiętać, a o tych żołnierzach szczególnie.
UsuńPozdrawiamy
...zaniedbane...smutny to widok ...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Niestety część cmentarzy wojennych tak wygląda. Najgorsza jest chyba jednak niemożność zmiany na lepsze stanu tych miejsc..
UsuńPozdrawiamy
Będąc jakiś czas temu w Beskidzie Niskim, napotkałam kilka cmentarzy z czasów I wojny.
OdpowiedzUsuńDobrze, ze piszecie o tych miejscach, w jakis sposób juz zapomnianych. Pozdrawiam )
Nie dziwi fakt, że napotkałaś na swojej drodze cmentarze wojenne. Jest ich na prawdę mnóstwo na tym terenie. Warto by o nich pamiętać. W końcu te miejsca to ważny element historii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Smutno, że nie są zadbane i zarastają trawą. Tam przecież spoczywają też ludzie, którzy walczyli o Polskę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSmutne fakt, ale wiesz ostatnio jak byliśmy w Krakowie to pewien kwiaciarz prosił nas o pomoc w rozniesieniu kwiatów, po grobach żołnierzy. Mówił, że co roku daje 100 kwiatów dla żołnierzy - to się ceni.
UsuńSzkoda, że u nas nikt się za bardzo nie podejmie takiej inicjatywy.
Pozdrawiamy
Bardzo Wam dziękuję, że znajdujecie czas aby odwiedzić mój skromny blog.
OdpowiedzUsuńA co do zadanego pytania to: roślina z drugiego zdjęcia to trzmielina pospolita, nazywana również zwyczajną (Euonymus europaeus), jest krzewem rodzimym, spotykanym powszechnie na stanowiskach naturalnych ...
Więcej informacji, w internecie.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Dziękujemy bardzo za odpowiedź
UsuńPozdrawiamy:)