Zanim wejdziesz, przeczytaj :)

1) Materiały wykorzystane przez nas ( zdjęcia, rysunki, opisy ) służą tylko celom dydaktyczno - informacyjnym, nie czerpiemy z działalności żadnych korzyści. Wykorzystujemy materiały zarówno własne, jak również pozyskane w internecie, lecz tylko by ukazać czytelnikom piękno naszego świata :). Materiał internetowy pozyskujemy legalnie (nie jest on zastrzeżony prawami autorskimi, pochodzi ze źródeł masowych i edukacyjnych) - nie kradniemy niczyjej pracy. Jeśli jednak znajdziesz u nas swoje materiały bez wyraźnej zgody (mogło zdarzyć się niedopatrzenie z naszej strony) i poczujesz się urażony - prosimy, poinformuj nas, a natychmiast znikną one z naszych łamów :)
2) Blog nie ma charakteru naukowego. Jest to strona popularyzatorska. W miarę naszych możliwości (i ponieważ historia to nasze hobby) staramy się jak najwięcej umieszczać informacji historycznych oraz korzystać z literatury tematycznej, niemniej nie gwarantujemy "nieomylności" :)
3) Ilustracje opatrzone znakiem wodnym są naszą prywatną własnością. Jeśli znalazłeś tutaj przydatną ilustrację - napisz do nas. Podobnie rzecz ma się z zamieszczanymi tekstami.

Komentarze

Przywracamy możliwość komentowania wpisów na blogu. Oczywiście przypominamy, że komentarze anonimowe nie będą mogły liczyć na odpowiedź :)

niedziela, 18 stycznia 2015

Tropy zwierząt




Witajcie,

dziś mamy dla Was kilka ciekawych porad, które mogą się Wam przydać podczas zimowych wędrówek po Beskidzie Niskim. Co prawda ostatnimi czasy zima się zrobiła jakaś wstydliwa i rzadko do Nas zagląda, niemniej - miejmy nadzieję że to się zmieni. Wówczas jak znalazł przyda się ten post ;) Co prawda nie jest on zbyt długi, ale chodziło nam tym razem głównie o język "obrazkowy" ;)

Tropy zwierząt. Hm.. "Koń jaki jest każdy widzi" - tak pisał Benedykt Chmielowski w swojej Encyklopedii. Ale już jakie ślady zostawia - tego nie napisał. Może to brzmi idiotycznie, ale nie każdy potrafi rozpoznać tropy. Nie ma  w tym zresztą nic złego, bo przecież wielu z Was przyjeżdża w Niski z miasta, i na co dzień nie ma obycia z tropami. My też czasem mamy z tym problem, mimo że mieszkamy na wsi, a i lasy znamy nie od dziś. Ale na pomysł tego posta wpadliśmy niedawno, w sumie po części podsunęła nam go moja siostra Sara. Ona też "polowała" po części dla Nas na tropy, cierpliwie przeczesując okoliczne lasy i łąki. Dzięki wielkie! Dziękujemy również za zdjęcia Marii Ptak, wnikliwej i obeznanej z przyrodą "beskidniczce". My własnych zdjęć tego typu nie mamy - ot tak wyszło "jakoś". Ale mniejsza o to. Ten post mamy nadzieję przybliży Wam pewne gatunki zwierząt. Kto wie, może po lekturze tego posta uświadomicie sobie że widzieliście trop np Wilka?

Zaczynamy od sarny. Jej trop jest chyba najbardziej rozpoznawalny. Nie ma pewnie człowieka który nie widziałby jej "kopytek" odbitych w śniegu zimą. Jest to typowy ślad parzystokopytnego ssaka. Nie ma więc pewnie potrzeby się nad nim rozwodzić. Sarna na ogół porusza się kłusem. Trop wygląda tak:

tropy sarny


trop sarny














Jeleń - wbrew pozorom jego ślady łatwo można odróżnić od tropów sarny. Nie tylko dlatego że
zazwyczaj są trochę większe, ale głównie dlatego, że jeleń poruszając się, odbija częściowo szpile (są to place szczątkowe umieszczone za głównymi racicami). Samiec zostawia większe i bardziej owalne ślady, łania natomiast zostawia nieco wydłużone, i mniejsze ślady. Najczęściej jelenie przemieszczają się kłusem. Oto jego tropy:

jeleń rozłożony na części pierwsze - i jego trop. /www.huntertools.pl/



Dzik - i ten osobnik zostawia mnóstwo śladów. Nie tylko truchta, ale też ryje. Dużo ryje. Przepraszam - buchtuje. Jego racice pozostawiają charakterystyczny ślad. Dzik idąc odciska bowiem i racice, i szpile. Ślad kończyny dzika można porównać trochę do otwartych nożyczek. Zobaczcie sami:

trop dzika (?)


buchtowanie (trochę zawiane już)

Borsuk. Zazwyczaj porusza się powoli, stawiając łapę tylną tuż za odciskiem przedniej łapy. Łapy zakończone są 5 palcami, zakończonymi palcami. Przedni odcisk jest mniejszy, ma około 6 cm wielkości, tylny zaś mierzy około 8 cm. Borsuk ma na tylnej łapie krótsze pazury, dlatego też nie zawsze są one widoczne na śladach.

trop borsuka /ptaki.pun.pl, autor: rubin/
Lis: Ma 5 palców na przedniej kończynie, a pierwszy palec (kciuk) jest umieszczony najwyżej. Dlatego też często nie odbija się na śniegu. Tylna kończyna jest większa, i zakończona 4 palcami. Trop lisa ma kształt elipsy, z jednej strony lekko zaostrzonej. Pazury są zazwyczaj dobrze odciśnięte. Czasem na śniegu widać "smugi" pozostawione przez ogon lisa - jednak nie zawsze. Jego tropy łatwo jest pomylić ze śladami psa.






Kuna (tumak) - jej kończyny są 5 - palczaste, zakończone pazurami. Na tropie na ogół najwyraźniejsze są właśnie palce z pazurami. Ogólnie to ślad kuny podobny jest nieco do tropu zająca. Tutaj, co ciekawe odcisk przedniej łapy jest większy niż ślad po łapie tylnej (ok. 4-4,5 cm dł. i 3-3,5 cm dł.).

Trop kuny /ognistykrag-techniki.blog.onet.pl
/www.wolinpn.pl/

















Tchórz - jego łapki zostawiają odciski podobne do kuny. Odróżnić je można po opuszkach - dużej i nieregularnej opuszce środkowej oraz opuszka nadgarstkowa. Tchórz zostawia też ślady mniejsze niż kuna (3 - 3,5 cm długości). Niemniej są one na ogół bardzo podobne do siebie i trudne do rozróżnienia w realnej sytuacji... Trop tchórza znajdziecie na końcu artykułu w tabelce.


Łasica - ma małe łapki, każda po 5 palców zakończonych ostrymi pazurkami. Środkowa opuszka ma nieregularny, trójpłatowy kształt. Ciężko jest odróżnić ślad łasicy od gronostaja. Trop łasicy jest mały: Ma max. 1,5 cm długości i max. 1 cm szerokości. Gronostaj ma bardzo podobne tropy do łasicy. Są jednak nieco większe - mają 2 - 2,5 cm długości.Łasica i Gronostaj poruszają się najczęściej skokami, wysuwając przednie łapy przed tylne, co widać w tropach. Jeśli idą wolno, zostawiają "podwójny" ślad.  Trop gronostaja jest na końcu postu, w graficznej tabelce.

Mysz - pewnie się roześmiejecie teraz. Ale niesłusznie, bo wszak i mysz zimą wędrować czasem po śniegu musi. Jeśli nie robi tego kopiąc tunele, to na powierzchni zostawia "linię z kropkami" - odcisk po ciągniętym ogonie i ślady małych łapek z pazurkami. Tylna łapka jest nieco wydłużona i pozostawia odcisk ok 2 centymetrowj długości.

pgsf.bloog.pl


Ryś: Odcisk jego łapy podobny jest do śladu psa. Ładnie odbijają się opuszki palcowe, pazurów natomiast nie widać, chyba że ślad odbity jest w głębokim śniegu. Popatrzcie uważnie:



tropy rysia /ognistykrag-techniki.blog.onet.pl/
                                                         


Wilk: Ślad wilczej łapy trudno odróżnić od tropu psa. Jeśli nie mamy pewności czy podziwiamy trop psi lub wilczy, zobaczmy jak wygląda ciąg tropów - wilki bowiem, w porównaniu do psów, zostawiają ciągły ślad, tzw. sznurowanie - stawiają łapy wąsko i jedna za drugą. Psy zaś chodzą... bezładnie. Oto ślady Wilka z Magury Małastowskiej (fot. Maria Ptak):





Wiewiórka - podobnie jak zając, w jej tropach zauważyć można, że tylne kończyny "wyprzedzają" przednie. Obydwie pary są wyposażone w pokaźne pazurki. Tylne łapki są większe. Wiewiórka pozostawia tropy w kształcie litery "V".
trop wiewiórki /www.przyrodapiekar.kg.net.pl/




Zając - zostawia tropy na kształt litery "Y". Jak wspomniano wyżej, tylne łapy stawia przed przednimi (oczywiście jak porusza się szybko). Popatrzcie:

trop zająca
trop zająca


Z Ptasich tropów pokażemy Wam tylko trop bażanta, wróbla i kaczki. Innych ptaków nie potrafimy wyróżnić... Kaczkę naturalnie charakteryzuje błona pławna między palcami. Kaczkę i wróbla znajdziecie na końcu artykułu, a bażanta - pod spodem:

trop bażanta

Jenot - jego spotkanie np. w MPN. Pozostawia odciski 4 - palczastych łapek zakończonych pazurkami o wymiarach 6-7 cm na 4-5 cm. Porusza sie na ogół kłusem, przez co zostawia tropy w formie "zygzaka". Popatrzcie do jednej z tabelek na końcu postu.

Bóbr - i on zimą musi na lądzie się pojawiać. Ma 5 - cio palczaste łapy z długimi pazurami. Tylna łapa jest większa od przedniej, i ma palce połączone błoną pławną. W sumie bóbr ma bardzo zabawne łapki :) Tylna łapa mierzy około 10 - 15 cm długości, przednia zaś osiąga ok. 3 cm.

                                       
                                                                pgsf.bloog.pl














Wydra - ma małe łapki z błoną pławną między palcami. Ma 5 palców zakończonych małymi pazurami. Czasem na śniegu pozostaje również odbicie jej ogona, bowiem zwierzę to ciągnie go za sobą. Łapka ma ok. 6 cm długości.


trop wydry /www.przyrodapiekar.kg.net.pl/


Żbik - czasem i jego można spotkać podczas Beskidzkich wędrówek. A przynajmniej jego tropy. Problem w tym że są bardzo podobne do tropów poczciwych mruczków. Są co prawda nieco dłuższe i większe, niemniej - to niewiele pomaga. Jeśli jednak traficie na takie tropy w środku głuszy, wiele kilometrów od domu, to jest szansa, że jednak oglądacie odciski łap Żbika. Chociaż różnie to bywa...
Jego trop znajdziecie na końcu, w kolorowej tabelce.


Niedźwiedź - niedźwiedź zimą... śpi. Więc damy mu spokój, niech odpoczywa :)

Mamy nadzieję że znajdziecie w tym poście coś dla siebie. Nie ma co prawda barwnych, wyczerpujących opisów. Jednak chyba najbardziej wartościowe w tym przypadku są obrazki. Tych nie powinno Wam zabraknąć.

P.S. W tekście padały zamiennie słowa "trop" i "ślad". Nie jest to poprawne. Fachowo bowiem słowo trop odnosi się tylko do odcisków kończyn zwierząt, natomiast słowo ślad wiąże się z tym co zwierzęta zostawiają - odchody, resztki pokarmy, bobrowiska itd. Ale ponieważ nie jesteśmy fachowcami, mamy nadzieję ze nam to wybaczycie ;)

Pozdrawiamy

A pod spodem zostawiamy kilka tablic wyszperanych w "internetach" :)



Trop wiewiórki i zająca jeszcze raz /www.wigry.win.pl/
A tutaj rada jak rozróżnić wilczka, liska i pieska :)  /forum.bocian.org.pl/
Gronostaj, Tchórz i Kuna /wigry.win.pl/
tu m. in. kaczkę znajdziecie... /www.edu-centrum.webity.pl/
Ten kotek to Żbik. Macie tu też Wróbla. /www.megan.com.pl/

tu znajdziecie trop jenota /blogedukatora.erys.pl/




www.wolinpn.pl
www.polskiwilk.pl
www.birkut.strefa.pl
cegl.sggw.pl
36.gdh.pl
pgsf.bloog.pl
ognistykrag-techniki.blog.onet.pl

14 komentarzy:

  1. ...kiedyś, dawno, dawno temu znajomy leśnik uczył mnie jak rozpoznawać ślady zwierząt, przyznam, że niewiele mi w głowie zostało...dzięki za rysunki, ściągnę je sobie, zarchiwizuję, na pewno przydadzą mi się podczas leśnych eskapad :)
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo fajne jak sobie idziemy i widzimy jakieś ślady łap i wiemy co za zwierzak przemierzał ten teren :) Cieszymy się, że spodobał Ci się ten post. Życzymy owocnego szukania śladów rozmaitych zwierząt:)
      Pozdrawiamy

      Usuń
  2. Bardzo fajny, i praktyczny wpis. Często chodząc po górach i nizinach zastanawiałem się czyje ślady mijam. Teraz będzie nieco łatwiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, sami do niedawna często nie mieliśmy pojęcia co z zwierzaki bytowały na terenie który przemierzamy i tak oto by się dowiedzieć, wpadliśmy na pomysł tego posta:)
      Pozdrawiamy:)

      Usuń
  3. Bardzo przydatny post, szczególnie dla tych co z miasta i w lesie zimą rzadko bywają.
    Przyjemnie jest rozpoznawać tropy zwierząt.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak masz rację to bardzo fajne zajęcie:) idziesz patrzysz pod nogi i myślisz sobie "o niedawno tędy szła sarna"..:)
      Pozdrawiamy

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy temat. Zdjęcia świetnie go ilustrują. O ile spadnie śnieg, to przy najbliższej wycieczce do lasu chętnie posprawdzam nabytą wiedzę.Pozdrawiam i dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy nadzieję, że pogoda się odmieni i będzie naprawdę zimowa:) choć w ubiegłym tygodniu byliśmy w okolicach Rymanowa i tam o dziwo śnieg był i tropy również :)
      Także zapraszamy na wycieczki w "zimniejsze" tereny:)
      Pozdrawiamy:)

      Usuń
  5. Dobra robota!
    Ślady lisa najczęściej spotkamy gdy podkrada się do zabudowań - wtedy łatwo je od psich odróżnić, bo jest i odcisk kity i ślady czołgania i węszenia. Podczas przemieszczania się lisy zazwyczaj idą równym miarowym krokiem. Co innego pies, jego ślady są zazwyczaj blisko ludzkich, zmierzają wprost (lub po łuku) do oficjalnych bram, a podczas spaceru są silnie chaotyczne.
    Pozdrowienia dla siostry - albo się dziewczyna musiała strasznie zawziąć albo faktycznie sporo u was "dziczyzny"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy:)
      To zamiatanie ogonem jest takie charakterystyczne, mieliśmy okazję to zobaczyć na śniegu:)
      Siostra zawzięła się niesamowicie i postanowiła za wszelką cenę "zdobyć" jak najwięcej śladów:)ale i dziczyzny w cale nie tak mało:)
      Pozdrawiamy

      Usuń
  6. Witam.
    Przez dwie zimy w Bieszczadach trochę się od leśników nauczyłem czytać tropy zwierząt.
    I trochę zwierząt zobaczyłem Szkoda, że wilki widziałem tylko z daleka, ale one unikają ludzi.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      my do tej pory nie bywaliśmy raczej zimą na Niskim, ale kto wie może to się zmieni:) O udało Ci się zobaczyć wilka...to na prawdę niesamowite - może i nam nadarzy się kiedyś taka okazja:) Póki co widzieliśmy jedynie jego "kolacje" tj. przypuszczamy kość udową jelenia lub sarny...
      Pozdrawiamy

      Usuń
  7. Dziękuję za fajny i praktyczny wpis, a przede wszystkim za przykłady zdjeć i rycin. Dopiero gdy się poogląda różne przykłady, a najlepiej prawdziwe tropy, to można łatwiej coś oznaczyć. Porównując kilkanaście opisów i rycin widać dopiero gdzie tkwi różnica, np. pomiędzy wilkiem i psem itp. Mam zdjęcia tropów, które robiłem podczas wypraw (m.in. w Niski) i często nie byłem pewien co widzę. Dopiero po analizie w domu można być (prawie) pewnym. Ale odcisk misia w błotku mam i co do niego jestem pewien na 100%. Tyle, że to miś młody, bo odcisk był niewielki. Jest jednak bardzo charakterystyczny. Pozdrawiam i zachęcam do uzupełniania tego materiału, bo im większa "biblioteka" tym bardziej wartościowa :) Jeszcze raz dziękuję. Grzegorz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszymy się, że nasz wpis Ci się do czegoś przydał:) O to gratulujemy znaleziska śladów misia:). My niestety mamy pecha co do śladów i o ile je znajdujemy to są one często zawiane, bądź nie wyraźne. Ale kto wie, może będziemy kiedyś mieć więcej szczęścia i uda nam się sfotografować jakieś nowe ślady:) A może Ty byś się z nami podzielił swoimi zdjęciami?
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy serdecznie za przeczytanie artykułu :) Mamy nadzieję że Ci się spodobał :) Prosimy, zostaw komentarz, i podziel się z nami opinią na temat wpisu, strony itd.
Na komentarze anonimowe nie odpowiadamy!