dziś pragniemy Wam przedstawić jeden z uroczych szczytów wpisujących się w krajobraz beskidzki. Mowa o Chełmie. Niestety nie udało się nam dotrzeć do żadnych legend związanych z tą górą. Ale cóż nazwa nie wzięła się znikąd. Być może tutejszym mieszkańcom kształt góry przypominał hełmy noszone przez rycerzy. A może tylko kawałek hełmu wystaje spod ziemi gdzie został zasypany śmiałek wędrujący do swej ukochanej? Niestety tego nie wiemy i być może nie dowiemy się. Jedyne co jest pewne, to fakt, że góra ta ma wygląd jedyny w swoim rodzaju.
Pierwsze kroki od strony Wawrzki |
Swoją sylwetką dumnie góruje nad pozostałymi elementami krajobrazu. Jego wysokość to 780 m n.p.m. Jak na górę wysokość nie wielka jednak wchodzenia na nią zmusza nasz organizm do wytężonej pracy. My zdobywaliśmy ten szczyt korzystając z uprzejmości mieszkańców Wawrzki, gdzie to na ich podwórku pozostawiliśmy swoje środki transportu. Dziękujemy raz jeszcze! Bo właśnie jeżeli chodzi o jakiś parking to jest dość ciężko. Droga biegnąca przez Wawrzkę należy do dość często uczęszczanych, także pozostawienie na poboczu raczej nie wchodzi w grę - z jednej strony rów, z drugiej prywatne posesje. Ze swojej strony radzimy więc albo skorzystać z uprzejmości tutejszych mieszkańców, albo zostawić auto pod świątynią, która miała być pierwotnie cerkwią, a została kościołem p.w. Matki Boskiej Szkaplerznej.
Może Wy wiecie co to za roślina? |
Dodatkową ciekawostką jest wycięta pośród lasu polana przeznaczona dla paralotniarzy - pole wzlotowe (startowe?). Nie jest to oficjalna atrakcja turystyczna, niemniej fani szybowania na skrzydle korzystają z niej chętnie.
Sama góra zbudowana jest z piaskowców magurskich, dawniej wydobywanych przez kamieniarzy z okolicznych wsi. Do dziś wędrując szlakiem można podziwiać mniejsze lub większe bryły piaskowca.
Na szczycie znajduje się wysoki, drewniany krzyż. Zaledwie kilka metrów od niego można podejść do stromego z kierunku Ropy zbocza. Na kamieniach można zobaczyć porosłe mocno mchem, wyryte napisy. Zapewne pozostawili je turyści, ale może pośród nich znajdziecie też i starsze frazy...
Na szczycie... |
Na takie widoki możecie liczyć wchodząc na szczyt... :) |
Mimo tylu elementów, które wskazują na ciekawość tego miejsca przez Chełm biegnie tylko jeden szlak turystyczny biegnący od Łupkowa do Grybowa w dużej swej części prowadzący granicą państwa. Jest to niebieski szlak pieszy. Niestety ta część Beskidu Niskiego nie jest usiana szlakami. Kiedyś stwierdziliśmy, że najlepiej byłoby ją zwiedzić na rowerze, gdyż dobrych dróg tam nie brakuje, a między miejscami które nas ciekawią są spore odległości.
Będąc w okolicy Grybowa serdecznie zapraszamy na wspinaczkę na tą górę. Mamy nadzieję, że za jakiś czas powstanie na niej wieża widokowa i ze szczytu będzie można podziwiać piękne beskidzkie krajobrazy.
Jeszcze na koniec wspomnimy, że kilka lat temu co najmniej pojawiły się propozycje utworzenia w obrębie góry Chełm rezerwatu. Jak na razie, planów tych nie zrealizowano a o pomyśle jakby zapomniano. Może kiedyś powstanie tu rezerwat? Czekamy na to...
Pozdrawiamy serdecznie
Do zobaczenia na szlaku!
Źródła inf.:
Luboński P., 2012, Beskid Niski. Przewodnik dla prawdziwego turysty.
www.beskidniski.pl
mynaszlaku.pl
Wiecie, mi Chełm kojarzy się tylko z XVIII-wiecznymi rękopisami, pisanymi cyrylicą! A to wina moich zajęć z translatorium z rosyjskiego xD I to chyba nie ten Chełm xD
OdpowiedzUsuńA ta roślina to nie czosnek niedźwiedzi?? Choć okey, moja wiedza na temat zielarstwa jest... bardzo uboga ^^" Niech wypowiadają się eksperci :)
Post jak zwykle okraszony świetnymi zdjęciami! Zazdro ;)
Pozdro!
K.L.
Historyczna Kiran... Cyrylica, no no... No ale też stwierdzam że to nie ten Chełm :D
UsuńAczkolwiek prawie blisko byłaś
Pozdrówka!
Moim zdaniem roślina ta to miesiącznica trwała, choć na zdjęciu nie widzę chociażby czy kwiatuszki mają cztery płatki, albo czy liście są na brzegach ząbkowane :) Dlatego nie mogę tego stwierdzić ze 100 % pewnością :)
OdpowiedzUsuńMiesiącznica kwitnie od kwietnia do czerwca, czasem do lipca.
Ogrodowa odmiana jest nazywana ,,srebrnikami Judasza", ponieważ przegrody nasienne, późną jesienią przypominają monety (są okrągłe, a u miesięcznicy spotkanej w lesie blaszki są owalne).
Pozdrawiamy, Kasia.
O dziękujemy za wskazówkę! Macie dużą wiedzę na temat roślin, chwali się to ;)
UsuńPozdrowienia i dzięki ;)
Kasia i Kamil rację mają to miesiącznica trwała. Trzeba było jeszcze języcznika zwyczajnego tam poszukać bo jawory tam widać w drzewostanie, gleba kamienista tak więc wszystko wskazuje na to że to zbiorowisko jaworzyny górskiej (Lunario-Aceretum lub Phyllitido-Aceretum)
UsuńTaka publikacja jest http://bomax.botany.pl/pubs/data/article_pdf?id=170
UsuńDziękujemy za informację. Następnym razem będziemy wiedzieli. Pozdrawiamy serdecznie!!
UsuńPlanowałem z kolega w tym roku, ale wyszło inaczej. Co nie znaczy że się tam nie wybieram. samochód zostawimy w Grybowie i dalej pieszo. mam ochotę też na przejście (zapomniałem nazwy pasma, a nie mam pod ręką mapy - między Grybowem a N. Sączem) tak żeby zejść w okolicach browaru.
OdpowiedzUsuńPs. Hełmami nazywano wiele wzgórz i gór których kształt był zaokrąglony i do hełmu właśnie zbliżony.
Ogólnie Góry Grybowskie są godne przejścia, tym bardziej że graniczą już z pogórzami i fajnie z nich widać pogórza właśnie jak np. z Maślanej Góry.
UsuńDzięki za poradę odnośnie roślin. Nasza wiedza tutaj kuleje, właściwie nie istnieje...
Pozdrawiamy
Aby nie czosnaczek pospolity? Bo jak nie to poproście Stanisława Kucharzyka
OdpowiedzUsuńhttps://www.bdpn.pl/moje_php/gwiazdnica/info_autor.htm
Prowadzi bloga "na Pogórzu" (ale chyba se znacie o ile pamiętam)
http://napogorzu.blogspot.com/
Witaj Julijan.
OdpowiedzUsuńFajna wędrówka. Sam bym się przeszedł takim szlakiem.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Bardzo przyjemna trasa, także pozdrawiamy serdecznie ;)
UsuńCiekawy pomysł na wycieczkę. Na pewno warto zdobyć szczyt należący do Korony Beskidu Niskiego. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecamy serdecznie!
UsuńPozdrowienia!
Na Chełm na wiosnę polecam - miliony śnieżyczek ją tam witają.
OdpowiedzUsuń