Dzisiaj zabieramy Was na stosunkowo lekki i przyjemny spacerek. Chociaz przy tej okazji wdrapiemy się na szczyt, to jednak "wspinaczka" ta nie powinna wycisnąć z nas siódmch potów.
Zapraszamy na spacer na górę Ferdel.
Nemal co kilka kroków las się zmienia |
Szczyt Ferdel (648 m n. p. m.) wchodzi w skład pasma Magury Wątkowskiej - razem z Małym Ferdlem (578 m n. p. m. stanowią jego zachodni kraniec. Od południa można ze szczytu zejść do Wapiennego, od północy - do Bednarki, do krańca Beskidu Niskiego - dalej zaczyna się teren Pogórza. Idąc na wschód, przejdziemy grzbietem całe pasmo Magury Małastowskiej, a kierując kroki na zachód, przez Mały Ferdel dojdziemy (w linii prosej rzecz jasna) do Męciny Wielkiej.
Nie jest to szczyt wybitny, i właściwie do niedawna nie specjalnie się wyróżniał.
Jednak w 2019 roku niemal na jego szczycie postawiono solidną, dużą, ale zarazem starannie wkomponwaną w krajobraz, wieżę widokową.
Jednak, wbrew pozorom, przez Ferdel turyści chadzali już znacznie wcześniej. To właśnie tędy wiedzie jeden z najstarszych szlaków pieszych w Beskidzie Niskim - szlak zielony ciągnący z Gorlic do Magury (89 m n. p. m.) i dalej do Folusza. Odcinek Gorlice - Magura wytyczno jeszcze w latach 30 XX wieku. Dzieła tego dokonał gorlicki oddział PTT. Tak więc Ferdel wpisał się w historię turystyki górskiej w Beskidzie Niskim, w jej początki.
Grzbietem idzie się najlepiej |
Obecnie na Ferdel można dojść właściwie z kilku kierunków.
- zielonym szakiem z Wapiennego
- idąc pasmem Magury Wątkowskiej (od Bodaków lub od Bartnego)
- wdrapując się na górę od Folusza
Wiele tras więc prowadzi na Folusz.
My akurat obraliśmy chyba tą najlżejszą - wejście od Wapiennego jest stosunkowo lekkie, nie wymaga dobrej kondycji - jest to całkiem ciekawa alternatywa np. na rodzinny spacer.
Mimo, że niemal cały czas idziemy lasami, trasa jest urozmaicona - spotykamy tutaj różne drzewostany - struktura gatunkowa jest tutaj całkiem ciekawa. Spotkacie zarówno skupiska drzew iglastych, jak też np piękną buczynę karpacką czy grądy.
A sama trasa, jako że lekka, pozwala na spokojną obserwację, której nie zakłóca przerywany oddech i migotanie serca ☺️
Podczas spaceru towarzyszyła nam siostra Danusi, co też skwapliwie wykorzystaliśmy na "przyrodniczą edukację".
Szczególne wrażenie sprawia wędrówka samm grzbietem pasma, od Małego Ferdla - powyginane drzewa, wychodnie piaskowca, silny wiatr i prześwitujący krajobraz (okres późnojesienny) na prawde robiły wrażenie.
Wejść na szzyt (lub z niego zejść) można do Wapiennego nie tylko szlakiem - prowadzi tutaj kilka stokówek, po części używanych przy budowie wieży. Można w ten sposób urozmaicić sobie nieco trasę.
Oczywiście należy pamiętać, że szczyt znajduje się na terenie Magurskiego Parku Narodowego, i tutaj szczególnie trzeba egzekwować zarówno zasady zachowywania się w lesie, jak również regulamin MPN. Na samym szczecie natraficie na słupki pomiarowe (geodezyjne).
Nie sposób mówić o Ferdlu i pominąć okres Wielkiej Wojny. Walki toczono tutaj już wiosną 1915 roku - jednak to w maju tego roku, w ramach bitwy pod Gorlicami, stoczono o stoki całego pasma zaciete boje. Atakujacy na tym odcinku bawarczycy nie byli w stanie przełamać oporu Rosjan (mieściła sie tutaj II linia obrony). Tak więc 3 maja był na tym dcinku dla carskich żołnierzy dniem zwycięstwa. Na skutek jednak ogólnie złej sytuacji na froncie, żołnierze armii rosyjskiej musieli się wycofać z zajmwanych pozycji. Opuszczony grzbiet zajęli dzień później bawarczycy. Na okolicznych cmentarzach, m. in. nr 83 w Wapiennem spoczywają żołnierze polegli w toczonych tu, ciężkich bojach.
Wieża widokowa w październikowe popołudnie |
Alternatwn powrót leśną stokówką |
Natomiast warto wspomnieć kilka słów o samej wieży.
Obiekt wzniesiono poniżej samego szczytu - jest to bwiem rejon gniazdowania Orlika krzykliwego, i zapewne żaden z reprezentantów tego pięknego gatunku nie byłby zadowolony z bezpośredniego sąsiedztwa nas, natrętnych turystów. Wieża jest drewniana, usadowiona na solidnym fundamencie, kryta dachem. Ma 25 metrów wysokości, a na szczyt prowadzi wygodna "klatka schodowa".
Drewniana konstruncja nawiązuje po części do kształtu dzwonnic pięknych, łemkowskich cerkwi, a może do wież wiertniczych, które dawniej stawiano licznie zarówno na Beskidzie Niskim, jak też i na terenie Pogórza Jasielskiego.
Dawniej, jeszcze w atach 40 XX wieku pasmo Magury Wątkowskiej było właściwie wolne od lasu - Łemkowie wypasali tutaj stada owiec i bydła, a grzbiecie znajdowały się pasterskie koliby. Dzisiaj góra jest porosła wysokopiennym lasem, i trudno znaleźć pośró gęstych drzew prześwit. Wieża pozwala zobaczyć piękną panoramę, porosłe asem okoliczne szczyty, czy spojrzeć w ierunku Biecza i Gorlic. Przy dobrej pogodzie można stąd sporo zobaczyć.
Na koniec kilka zerknięć ze szczytu wieży |
Niebo co prawda przejrzyste nie było, ale i tak można było sporo zobaczyć |
I tutaj przychodzi pewna refleksja. Z jednej strony jest to szansa na rozwój dla Wapiennego i okolic, szansa na większy napływ turystów, nowe miejsca pracy i docenienie tutejszych walorów. Z drugiej zaś strony - w ten sposób niszczy się ten piękny krajobraz, burzy ostatni bastion spokoju. Kaleczy się tak na prawdę piękne Karpaty. Jest obawa, że pójdzie to w złym kierunku - czy Beskidu Niskiego nie rozdepcze się tak samo jak Bieszczadów czy Tatr? Z kolei sami zachęcamy do odwiedzin Łemkowyny - chyba świat staje się coraz mniejszy...
Dzisiaj tyle. Króciutko. Ale to miejsce warte jest krótkiego wspomnienia. Ci co lubią widoki - znajdą przyzwoitą wieżę, z której to i owo można dojrzeć. Ci, co z kolei lubią przyrodę, lasy i góry - znajdą ciekawy i malowaniczy szlak, świeże powietrze, śpiew ptaków. Również i spacerowicze odnajdą się na tej trasie.
Dzisiaj tyle. Króciutko. Ale to miejsce warte jest krótkiego wspomnienia. Ci co lubią widoki - znajdą przyzwoitą wieżę, z której to i owo można dojrzeć. Ci, co z kolei lubią przyrodę, lasy i góry - znajdą ciekawy i malowaniczy szlak, świeże powietrze, śpiew ptaków. Również i spacerowicze odnajdą się na tej trasie.
Zapraszamy serdecznie!
Źródło inf.:
beskid-niski.pl
www.beskid-niski-pogorze.pl
Luboński P. (red.), 2012, Beskid Niski. Przewodnik dla prawdziwego turysty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy serdecznie za przeczytanie artykułu :) Mamy nadzieję że Ci się spodobał :) Prosimy, zostaw komentarz, i podziel się z nami opinią na temat wpisu, strony itd.
Na komentarze anonimowe nie odpowiadamy!