dziś pragniemy Was zabrać na wędrówkę, dzięki której poznacie dawny zawód łemkowski. Tutejsi mieszkańcy z czasem zaczęli przykładać mniejszą uwagę do hodowli zwierząt i uprawy roli. Poszukiwali zajęć pozarolniczych. Przedstawimy tutaj kilka ciekawostek związanych z tym zawodem.
Proces destylacji drewna zachodził on w otworach w ziemi (ok. 1 m głębokości) oblepionych gliną z rurką w środku, która odprowadzała produkty na zewnątrz. Następnie układało się kopiec (do 1,5 metra nad ziemią) z suchych kawałków drewna jodłowego i sosonowego. Taki kopiec uszczelniano gliną by nie dochodziło powietrze i ogień nie wydostał się na zewnątrz. Następnie podpalano wewnątrz drewno, które tliło się kilka godzin. Po tym czasie zaczęły pojawiać się pierwsze produkty, najpierw terpentyna, później dziegieć a na końcu maź.
/dnidziedzictwa.pl/ |
W miejscowości Łosie, w okresie wojennym prowadzono wytop w maziarkach. Były to zakopane w ziemi żelazne beczki w których destylacji podlegały smolne drzazgi zalane wodą. Z tej beczki była wyprowadzona rurka, która przechodziła przez potok (schładzał produkty) i wydostawała się w osobnym naczyniu.
Maziarze w późniejszym okresie handlowali olejem pochodzacym z kopanek czy rafinerii ropy. Ropę naftową mieszano w odpowiednich proporcjach z wapnem , asfaltem olejem, a nawet kalafonią. Łosianie doszli w swojej profesji do perfekcji. Mieli nie tylko indywidualnych odbiorców, ale z ich usług korzystały również zakłady. Produkty zaś które wytwarzali były przez nich rozwożone po niemal całym kraju, a i dotarły też za jego granice m.in. na teren dzisiejszej Słowacji, Węgier, Austrii, Litwy, Łotwy, Ukrainy, Chorwacji.
Pod koniec XIX wieku zaprzestano produkcji mazi i zaczęto handel obwoźny smarów i innych produktów ropopochodnych. Zazwyczaj już kilkunastoletni chłopcy pomagali ojcom przy pracy by zdobywać wiedzę na przyszłość. Co istotne w okresie międzywojennym na 280 gospodarstw 670 mężczyzn zajmowało się tym zawodem.
Obecnie można podziwiać rozmaite przyrządy i wozy w Zagrodzie Maziarskiej, o której jak i o samej miejscowości Łosie napiszemy za jakiś czas.
/ww.stowpogranicza.ropa.iap.pl/ |
Lecz nie tylko Łosie są znane ze swych maziarzy. W Ropie utworzono pierwsza poza apteczną destylarnię ropy naftowej. Do tej pory zachowały się na terenie tej miejscowości XIX wieczne odwierty i kopanki.
Bielanka też miała swój udział w rozwoju tego zawodu. Produkowali dziegieć i istnieje przypuszczenie, że nawet bardziej się na nim znali niż Łosianie*.
/dnidziedzictwa.pl/ |
Wymienione wyżej miejscowości Łemkowskie należą do Karpacko- Galicyjskiego szlaku naftowego, do którego zwiedzania serdecznie zapraszamy. Szlak ma ok 50 km długości i jest szlakiem samochodowym. Szlak wiedzie od Gorlic (tablica pamiątkowa w ścianie ratusza, kapliczka Chrystusa Frasobliwego na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Węgierskiej upamiętniająca miejsce zapalenia pierwszej lampy naftowej, pomnik Łukasiewicza wkomponowany w Pomnik Tysiąclecia na ul Legionów, ekspozycja poświęcona ropie naftowej w Muzeum PTTK ul. Wąska, Skansen Przemysłu Naftowego "Magdalena" ul. Lipowa) przez Ropicę Polską (figura św. Barbary z 1888) Szymbark (średniowieczny słup służący do spalania ropy w celach sygnalizacyjnych przebudowany na kapliczkę 850 m od kościoła w stronę Nowego Sącza) Ropę Łosie Bielankę Siary (czynne odwierty Siary '101' na posesji prywatnej i Siary '105'obok drogi powiatowej Siary-Owczary ok. 3 km od krzyżówki w Siarach) Sękową (Skansen Naftowy przy drodze krajowej nr. 999) Kryg (kiwony i szyby niestety nie działające, w szkole podstawowej kolekcja lamp w izbie pamięci, figurka św. Barbary) Kobylankę (czynna kopalnia ropy naftowej raczej nie udostęępniona do zwiedzania) Lipinki (kopanka "Anna") Libuszę (prywatne Muzeum Przemysłu Naftowego i Etnografii) i Zagórzany ( mauzoleum Skrzyńskich i ich siedziba, hr. Adam Skrzyński był jednym z potentatów naftowych na Ziemi Gorlickiej).
Serdecznie Zapraszamy !!!
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej koniecznie przeczytajcie to.
oraz
*artykuł ŁOSIE.Zobacz wóz maziarski autorstwa Pani Ewy Bugno
wywiad z Panem Piotrem Szlantą ostatnim maziarzem z Łosia
Tematy łemkowskie zgłębiacie bardzo dokładnie, ukazując różne dziedziny życia, historii, krajobrazu, przyrody.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł.
Pozdrawiam.
Dziękujemy :) Staramy się robić to dokładnie, ale tak na prawdę - uczymy się razem z Wami :)
UsuńPozdrawiamy
...maziarze, kiedyś o nich słyszałam, i ...zapomniałam...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post!
Serdeczności:)
zapewne jeszcze o nich u Nas usłyszysz - bo wcześniej czy później pojawi się tutaj artykuł o Zagrodzie Maziarskiej z Łosia, z Naszymi zdjęciami :)
UsuńPozdrawiamy i dziękujemy ;)
Ojejku! Jakbym trafiła na wykład u Ru... Eeee... Cóż, bez nazwisk może xD W każdym bądź razie przyjemny artykulik ;)
OdpowiedzUsuńPozdro!
K.L.
tak kochana Kiran tak wiemy o kim mówisz :D Niejeden jeszcze taki wykład tutaj spotkasz :D Ale przyznaj że nie miałaś pojęcia o tym, że istnieje "zawód" maziarza? :D
UsuńDo zobaczenia :)
Wóz maziarski toczył się wiele kilometrów, aby maziarze mogli sprzedać swój produkt, jednak opłacało się. Mieszkańcy Łosia byli naprawdę bogaci na tle pozostałych mieszkańców Beskidu Niskiego
OdpowiedzUsuńRyga, Jekaterynosław, miasta Siedmiogrodu.. O tak, daleko zajeżdżali Łosianie... A trasy handlowe dziedziczono z ojca na syna :)
UsuńPozdrawiamy serdecznie ;)
Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękujemy i również pozdrawiamy ;)
UsuńBardzo ciekawy post. Ziemie Beskidu Niskiego były kolebka przemysłu naftowego. Dużo w tym rejonie jest pozostałości po tych pionierskich czasach. Czekam na kolejne wpisy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
o tak - złoża ropy naftowej ciągną się od Ziemi Gorlickiej po niemalże środkową Ukrainę. Choć tak na prawdę już je wyczerpano..
UsuńA wpisy będą, zapewniamy :D Dziękujemy za odwiedziny, pozdrawiamy ;)
Witajcie!
OdpowiedzUsuńTak jak w Bieszczadach wypalano węgiel drzewny, tak na Łemkowinie byli maziarze. To przecież tereny bogate w ropę. Szkoda, ze ten zawód już odszedł w niepamięć, ale węglarze pozostali do dziś w Bieszczadzie.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Cześć Michale! :)
UsuńOj a nie zapominaj o Rozstajnym w BN - tu i dzisiaj stoją retorty, dawniej zaś w mieleszach wypalano węgiel drzewny. Węglarze z Rozstajnego zresztą zaglądają też np. do Długiego ;)
Niestety, maziarzy już nie ma, a szkoda - to bardzo ciekawy zawód, i pożyteczny...
Pozdrawiamy i dziękujemy za (jak zawsze) przyjemny dla oka komentarz :)
Ale klimat stworzyliście w tym poście :) Widzę, że mamy bardzo blisko do barci Węgrów ale i do braci z Bałkanów. :) Tylko czy na Bałkanach węgiel drzewny wypalają ?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny i rekomendacje na facebooku :)
wiemy że na Słowacji bodajże można spotkać maziarskie rzemiosło, no i na Węgrzech rzecz jasna :) A co do Bałkanów - szczerze nie mamy pojęcia :( Ale co do wypalanego węgla drzewnego to blisko mamy u "sąsiadów" retorty (mieleszy już chyba nie stosuje się bo mniej wydajne są) - czyli w Bieszczadach, tak jak Michał wyżej wspomniał. No i rzecz jasna w Rostajnym w BN :)
UsuńNIE MA ZA CO, POZDRAWIAMY ;)
Kolejny bardzo interesujący post.
OdpowiedzUsuńMaziarze, to bardzo ciekawy zawód. Szkoda, że już nie istnieje.
Cieszę się, że u Was zawsze można dowiedzieć się czegoś niezwykłego.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie:)
Dziękujemy bardzo :) Masz rację wielka szkoda, że już nie istnieje tak jak i niestety wiele innych..
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Zawód jak wiele innych musiał umrzeć śmiercią naturalną Takie są prawa rozwoju cywilizacji , a druciarze ,kołodzieje i inne zawody też odeszły zapomnienie ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich miłośników Beskidów i Bieszczadów .
Zapraszam do odwiedzania tych malowniczych i miejscami dzikich rejonów naszego kraju.
Niestety.
UsuńA szkoda, czasem warto by wrócić do tradycji. Ludzie byli zdrowsi, silniejsi, i mieli większy szacunek do natury.
Dzisiaj tego bardzo brakuje...
Pozdrawiamy serdecznie!