Zanim wejdziesz, przeczytaj :)

1) Materiały wykorzystane przez nas ( zdjęcia, rysunki, opisy ) służą tylko celom dydaktyczno - informacyjnym, nie czerpiemy z działalności żadnych korzyści. Wykorzystujemy materiały zarówno własne, jak również pozyskane w internecie, lecz tylko by ukazać czytelnikom piękno naszego świata :). Materiał internetowy pozyskujemy legalnie (nie jest on zastrzeżony prawami autorskimi, pochodzi ze źródeł masowych i edukacyjnych) - nie kradniemy niczyjej pracy. Jeśli jednak znajdziesz u nas swoje materiały bez wyraźnej zgody (mogło zdarzyć się niedopatrzenie z naszej strony) i poczujesz się urażony - prosimy, poinformuj nas, a natychmiast znikną one z naszych łamów :)
2) Blog nie ma charakteru naukowego. Jest to strona popularyzatorska. W miarę naszych możliwości (i ponieważ historia to nasze hobby) staramy się jak najwięcej umieszczać informacji historycznych oraz korzystać z literatury tematycznej, niemniej nie gwarantujemy "nieomylności" :)
3) Ilustracje opatrzone znakiem wodnym są naszą prywatną własnością. Jeśli znalazłeś tutaj przydatną ilustrację - napisz do nas. Podobnie rzecz ma się z zamieszczanymi tekstami.

Komentarze

Przywracamy możliwość komentowania wpisów na blogu. Oczywiście przypominamy, że komentarze anonimowe nie będą mogły liczyć na odpowiedź :)

niedziela, 20 września 2015

Kolory jesieni - kalina koralowa

Witajcie,
przed nami za kilka dni kalendarzowa jesień, związku z tym postanowiliśmy napisać nieco jesienny post.
Lubicie jesień? Bo ja bardzo! Uwielbiam tą całą jesienną tęczę kolorów które można pięknie obserwować w lesie liściastym. Liście na początku słonecznie żółte zmieniają się w pomarańczowe, czerwone by w końcu stać się brązowymi. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie takim magicznym kolorem jesieni jest czerwony. Zaczynając od mocno dojrzałej jarzębiny, przez kalinę, kogutki (owoce dzikiej róży), skończywszy na ciemnoczerwonych liściach spotykanych podczas spaceru. Dlaczego czerwień - bo się wyróżnia rzuca w oczy i przypomina o życiu, mimo że cały świat dookoła powoli szykuje się do zimowego snu.

....dlatego wybrałam na dzisiejszy post kalinę. Podczas ostatniej wędrówki po Beskidzie zachwyciła mnie. Zdawała się mówić jak Róża z Małego Księcia: "Czyż nie jestem piękna?". I po prawdzie była. Cieszyła oczy soczystą czerwienią wśród nieco przygasłej zieleni. Zaskoczeni byliśmy obfitością jej owoców jak i jarzębiny, torki czy innych. Według podań ludowych obfitość ta ma oznaczać surową zimę. Czy tak będzie w istocie czas pokaże:)

Źdźbło wiedzy przyrodniczej
Kalina należy do rodziny piżmaczkowatych, przez niektórych zaliczana również do rodziny kalinowatych. Występuje na terenie Europy, środkowo-zachodniej Azji, spotykana również na terenie Dalekiego wschodu i Ameryki Północnej. W naszym kraju tą roślinę możemy spotkać na terenie całego kraju, za wyjątkiem Tatr. Krzew osiąga zwyczajowo do 4 metrów wysokości i do 2 szerokości. W wyjątkowo sprzyjających warunkach może osiągać do 6-7 metrów wysokości.

Kalina z Nieznajowej

Co jednak ważne jest bardzo kalina była do 2014 roku pod ochroną. Obecnie jej stan klasyfikuje się jako stabilny i nie pojawia się w Czerwonych Księgach. Owoce które posiada są trujące, jednak po przemrożeniu, lub obróbce termicznej właściwości owe znikają. 

Leczenie:
Jest lekiem tradycyjnym na choroby kobiece, związane z zaburzeniami miesiączkowania, czy problemy z utrzymaniem ciąży. W takich przypadkach stosuje się odwary z kory, które od dawna były stosowane w lecznictwie ludowym. Właśnie kora zawiera m.in. substancję rozkurczowa która ma łagodzić dolegliwości narządów rodnych. Co ciekawe odwary te mają też działanie odkażające i zaleca się je juko wspomagający element w leczeniu hemoroidów.
Prócz zastosowań dla płci pięknej, kalina jest stosowana jako lek na przeziębienie. Napar z owoców tego krzewu wzmacnia mięsień sercowy, działa moczopędnie, a także uspokajająco przy nerwicach. Pomocniczo także służy w leczeniu problemów żołądkowych jak biegunka, czy wrzody. Co ciekawe uznawana jst jako źródło wielu witamin, ma też obniżać nadciśnienie tętnicze.


Kwiaty kaliny /wikipedia.org - OldMuzzle/


Symbolika:
 Jest rośliną z którą związane jest wiele wierzeń ludowych. Od dawna symbolizowała ono piękno skromność i dziewictwo, jednak związana jest też nieodłącznie z smutkiem i cierpieniem. Istnieją podania które mówią, ze dziewczyna która umiera przed ślubem zamienia się w kalinę. Na Podlasiu i Kresach wschodnich kalina zawsze zdobiła groby panien i kawalerów. Lecz należało się strzec takiej rośliny rosnącej na cmentarzu gdyż złamanie jej, przynosiło nieszczęście, a wąchanie kwiatów miało powodować utratę powonienia. W Małopolsce kalinę święcono 15 sierpnia podczas święta tzw. MB Zielnej.

/wikipedia.org/


W Kulturze:
Stanowiła częste natchnienie dla poetów. Wielu z nich opiewało ją w swoich wierszach czy pieśniach. Chociażby sam Słowacki wspomina nie jednokrotnie o tej roślinie w swojej słynnej Balladynie. Kalina zajmuje szczególne miejsce w kulturze Słowian, przez niektórych została uznana jako jeden z symboli Ukrainy. Co ciekawe kalina często występowała też w rózgach weselnych.


Pozdrawiamy serdecznie, mamy nadzieję że artykuł się spodobał ;)

12 komentarzy:

  1. Często przechodzi się obok tego krzewu i traktuje się jako pospolity. Jednak w naszej kulturze od wieków to była niezwykła roślina 🌿. Ciekawy i pouczający wpis.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak sobie myślę, że nie ma u nas "Zwykłych" roślin - każda ma wiele symboli, nam zupełnie już nieznanych - dla przodków zaś oczywistych ;)
      Pozdrowienia

      Usuń
  2. ...nie spotkałam dotąd kaliny, ponoć rośnie na naszych terenach, ale nie znam nikogo, kto mógłby mi to miejsce wskazać...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapraszamy koniecznie na Lemkowynę, tutaj jej nie brakuje ;)
      Pozdrowienia ;)

      Usuń
  3. Trudno się dziwić - "daje kolor" tam gdzie króluje wyłącznie zieleń. Ostatnio spotykam ją stosunkowo często i nie są to sztuczne nasadzenia ale naturalne - czyli zniknął czynnik który powodował jej niszczenie, albo powrócił czynnik ułatwiający jej znajdowanie nowych stanowisk. Być może doszło też do jakieś mutacji genetycznej i roślina dotąd wymierająca, "znalazła" sposób na przetrwanie i rozwój - ale tu by trzeba było "przycisnąć" botaników.

    W każdym razie cieszy oczy - tydzień temu miałem rajd po Brzance i tam też jej nie brak - choć lasy przerzedzono w sposób wręcz tragiczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet nas cieszy ta "mutacja" bo to piękna roślina. Ale to prawda, ostatnio coraz częściej ją spotykamy, nie tylko na BN - ie.. ;)

      Pozdrowienia!

      Usuń
  4. Kalina ma piękne, czerwone owoce, nie sposób przejść obojętnie...W wierzeniach ludowych świeżo zerwany kwiat tej rośliny przyłożony do serca łagodził miłosne udręki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda że w czasach gimnazjalnych żadne z nas nie znało jej właściwości.. :D

      Pozdrawiamy Inko ;)

      Usuń
  5. Bardzo lubię jesień, o ile trafia się ta piękna, złota... :) Ale z drugiej strony, taka jesienna szaruga też ma jakiś swój klimat, wprowadza specyficzny nastrój. No, a dziś już możemy oficjalnie Jesień przywitać :D Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień to czas takiego wyciszenia, okres refleksji - wszak to czas gdy wspominamy Zmarłych, bohaterów powstań, walk o wolność. Wreszcie toniemy w barwach jesieni tworząc piękne bukiety z opadłych liści ;) O tak, dziś mówimy jesieni Dzień dobry ;)

      Pozdrowienia

      Usuń
  6. Poprawcie ten błąd ortograficzny na końcu drugiego akapitu :P Też ostatnio odwiedziliśmy Nieznajową, nawet zrobiłam zdjęcie kaliny :) Dużo, bardzo dużo można też spotkać krzaczków tarniny, obsypanej owocami :)
    Zapraszam na mojego bloga, o nieco innej tematyce, ale umieszczam także zdjęcia z wycieczek po Beskidzie Niskiem, na przykład do Nieznajowej ostatnio
    http://kolorowe-szydelkowe.blogspot.com/2015/09/renifer-tobi.html ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawiony :D Dzięki ;)

      A na bloga chętnie zajrzymy ;)

      Pozdrawiamy

      Usuń

Dziękujemy serdecznie za przeczytanie artykułu :) Mamy nadzieję że Ci się spodobał :) Prosimy, zostaw komentarz, i podziel się z nami opinią na temat wpisu, strony itd.
Na komentarze anonimowe nie odpowiadamy!