Zanim wejdziesz, przeczytaj :)

1) Materiały wykorzystane przez nas ( zdjęcia, rysunki, opisy ) służą tylko celom dydaktyczno - informacyjnym, nie czerpiemy z działalności żadnych korzyści. Wykorzystujemy materiały zarówno własne, jak również pozyskane w internecie, lecz tylko by ukazać czytelnikom piękno naszego świata :). Materiał internetowy pozyskujemy legalnie (nie jest on zastrzeżony prawami autorskimi, pochodzi ze źródeł masowych i edukacyjnych) - nie kradniemy niczyjej pracy. Jeśli jednak znajdziesz u nas swoje materiały bez wyraźnej zgody (mogło zdarzyć się niedopatrzenie z naszej strony) i poczujesz się urażony - prosimy, poinformuj nas, a natychmiast znikną one z naszych łamów :)
2) Blog nie ma charakteru naukowego. Jest to strona popularyzatorska. W miarę naszych możliwości (i ponieważ historia to nasze hobby) staramy się jak najwięcej umieszczać informacji historycznych oraz korzystać z literatury tematycznej, niemniej nie gwarantujemy "nieomylności" :)
3) Ilustracje opatrzone znakiem wodnym są naszą prywatną własnością. Jeśli znalazłeś tutaj przydatną ilustrację - napisz do nas. Podobnie rzecz ma się z zamieszczanymi tekstami.

Komentarze

Przywracamy możliwość komentowania wpisów na blogu. Oczywiście przypominamy, że komentarze anonimowe nie będą mogły liczyć na odpowiedź :)

niedziela, 12 sierpnia 2018

Oczami wędrowca - Smerekowiec

Witajcie,

dzisiaj zabieramy Was na zachodnią Łemkowynę, na spacer po urokliwej, spokojnej wsi Smerekowiec. Być może część z Was kojarzy to miejsce np. z wyciągu narciarskiego. No ale nie uprzedzajmy faktów. Zapraszamy do krótkiej lektury

Smerekowiec (nazwa od słowa smerek oznaczającego świerk) leży w dolinie rzeki Zdyni. Od północy dochodzi do pasma Magury Małastowskiej, a od południa - opiera się o stogi Bannego (583 m n. p. m.) i sięga niemal Regietowa Niżnego.  Od wschodu graniczy z miejscowością Kwiatoń, a od zachodu z Gładyszowem.

Jak zwykle trochę historii:

Wieś powstała na mocy dokumentu lokacyjnego w 1521 roku. Dokument taki wydali Jakub i Michał Gładyszowie niejakiemu Wołochowi Machno. Co ciekawe, chociaż sama lokacja przeprowadzona została na prawie niemieckim, to w dokumencie przeplatają sie również zapiski mówiące o prawie wołoskim. Sołtys otrzymał oczywiście liczne przywileje, m. in. zwolnienie z podatku za posiadane stawy rybne. Jednak w zamian za to musiał być gotowy stawić się na wyprawę wojenną konno z pełnym wyposażeniem. W roku 1581 rejestr wymieniał 5 dworzyszcz wołoskich i jedno sołtysie. Wieś wtenczas była częścią parafii w Zdyni. Dość szybko, bo już w 1601 roku wieś stała się częścią parafii unickiej w Uściu. Wioska należała wówczas do rodziny Tarłów. Po I Rozbiorze Polski wieś została włączona w obręb administracji austriackiej. Rozwijała się, rozrastała. Działał młyn, tartak,hodowano owce, była karczma. Powstał tutaj również browar. Mieszkańcy Smerekowca, Kwiatonia, i kilku okolicznych wsi skarżyli się w 1811 roku do cyrkułu w Tarnowie właśnie m. in. na ten browar, według nich zbyt hałaśliwy i niosący duże zagrożenie pożarowe. Wioska była duża - w roku 1889 naliczono 795 grekokatolików, 5 rzymskich katolików i 24 Żydów. Mieszkańcy zajmowali się głównie hodowlą - wypasali na okolicznych stokach duże stada, głównie owiec. Oprócz tego wsparciem finansowym były dla nich okoliczne lasy, w dużej mierze świerkowe. Rozsądne gospodarowanie tymi bogactwami pozwalało mieszkańcom na godne życie. Wiedziono w miarę spokojne życie, zakłócane od czasu do czasu m. in. przez epidemie cholery. Na początku XX wieku otwarto we wsi czytelnię im. Kaczkowskiego - uczęszczało do niej ponad 100 osób. Działała tutaj też duża mleczarnia.
Przy drodze z Regietowa do Gładyszowa minęliśmy kilkanaście krzyży i figur stojących w Smerekowcu


W roku 1818 wzniesiono we wsi dość dużą, murowaną cerkiew greckokatolicką. Nadano jej wezwanie Św. Michała Archanioła. Zbudowano ją w tzw. stylu józefińskim, chociaż ponoć miała też nawiązywać do drewnianych cerkwi łemkowskich. Mimo chęci, nie bardzo to budowniczym wyszło i świątynia, przynajmniej z bryły, do najpiękniejszych nie należy. Ale w oczy się rzuca, to fakt. Świątynia była dwukrotnie przebudowywana: w roku 1889 i 1930. Warto ją zobaczyć. Obecnie pełni rolę kościoła rzymskokatolickiego.

Kłopoty przyszły w roku 1914 roku. Wieś bowiem stosunkowo szybko stała się areną zaciętych zmagań między wojskami cara Mikołaja I i cesarza Franciszka Józefa I. Stacjonowała tu m. in. bateria austriackiej artylerii. W grudniu 1914 stoczyła nawet pojedynek artyleryjski z rosyjską jednostką artylerii, w wyniku czego uległa rozbiciu. Według zapisków podczas tego pojedynku miał "umrzeć ze strachu" przybyły z Uścia generał austriacki. Jego ordynans zaś stracił rękę. Część wsi aż do maja 1915 roku było terenem tzw. "ziemi niczyjej". Sama zaś wieś w wyniku ciągłych potyczek i ostrzału artyleryjskiego została zrujnowana. Pamiątką po walkach we wsi i okolicy jest cmentarz wojenny nr 56, usytuowany przy drodze do Gładyszowa, niedaleko cmentarza wiejskiego. Spoczywa na nim 22 żołnierzy armii austro - węgierskiej i 1 soldat carski. Obiekt zaprojektował Dusan Jurkovic, wybitny architekt słowacki. Warto tu zajrzeć, bo obiekt kilka temu remontowano. Szczególnie ciekawy jest krzyż centralny.
Po przejściu frontu mieszkańcy podjęli trud odbudowy spalonej wsi.


Figura Świętej Rodziny

W międzywojniu działały tutaj m. in. słynne w okolicy zakłady tkackie. Przy wspomnianej mleczarni mieszkańcy wznieśli dom ludowy ze świetlicą, gdzie urządzano zabawy. Po wojnie otwarto ponownie czytelnię. W roku 1936 mieszkało we wsi 772 osoby, w większości byli to grekokatolicy (było tu też 10 łacinników i 15 Żydów). Wieć w latach 30 również dołączyła do tzw.Schizmy Tylawskiej, i część mieszkańców przeszła na Prawosławie
W okolicy (na granicy wsi z Kwiatoniem) mieszkali Cyganie, trudniący się muzykowaniem i kowalstwem. Żyli w przyjaźni z tutejszymi mieszkańcami, znali język łemkowski. Dobre stosunki popsuły się, gdy na jednej z zabaw podczas bijatyki "młodych" zginął jeden z Cyganów. We wsi istniał też dom modlitwy, do którego uczęszczali okoliczni Żydzi.

rzeka Zdynia

Dawna cerkiew greckokatolicka p.w. Św. Michała Archanioła z 1818 roku

Druga wojna światowa przyniosła zagładę tutejszym Żydom i Cyganom. Żydzi zginęli w obozach koncentracyjnych, a Cyganów rozstrzelała pewnego dnia w lesie policja ukraińska. Niemcy także powołali we wsi 24 osobowa komisję, złożoną z mieszkańców, mającą wytypować ludzi do.. wywózki na roboty do Niemiec. Komisja ta miała też dbać o terminowość dostaw kontyngentów dla okupanta. Po ustąpieniu Niemców kilku mieszkańców zgłosiło się do Armii Czerwonej.
Koniec wojny przyniósł gehennę Beskidu Niskiego i łemkowskiej społeczności. Jednak w latach1945-46 tylko kilkanaście rodzin opuściło Smerekowiec. Jednak pozostałych Rusinów wywieziono na ziemie odzyskane w roku 1947. Na miejsce Łemków przybyli Polscy osadnicy, a w latach 50 -tych zaczęli już powracać rodzimi mieszkańcy. Obecnie mieszka tutaj około stu osób (na około 400 mieszkańców ogółem) ma łemkowskie korzenie. Niestety, młodzi są zwykle wychowywani w rodzinach polsko - łemkowskich głównie w polskim nurcie - uczęszczają do kościoła, nie zawsze też znają rodzimy język.
Ze wsi pochodziły dwie wybitne osoby: Julian Pełesz (1843-96) greckokatolicki duchowny, biskup przemyski oraz Jan Astriab (1937-2005) kompozytor i pedagog.

Cmentarz wojenny nr 56

Na cmentarzu parafialnym

We wsi działa wyciąg narciarski. Trasa zjazdowa ma długość 650 metrów. Obiekt znajduje się na stokach wzgórza Banne. Narciarzy na górę wciągnie wyciąg orczykowy. Można tu w sezonie zjeść coś ciepłego czy wypożyczyć sprzęt zjazdowy.

Szlaki turystyczne ciągnące przez wieś:

- zielony szlak pieszy (z Magury Małastowskiej do Skwirtnego)
- szlak konny (z Przysłupia do Skwirtnego)
- niebieski szlak rowerowy (z Kwiatonia do Gładyszowa)

Co ciekawego można tu zobaczyć:
- murowaną cerkiew greckokatolicką (ob. kościoł) z 1818 roku
- cmentarz wojenny nr 56 projektu D. Jurkovica
-  przydrożne krzyże i kapliczki z XIX i XX weku, m. in. figura Św. Rodziny
- cmentarz wiejski z ok. 20-ma ciekawymi,kamiennymi krzyżami nagrobnymi

Z naszej strony dzisiaj to wszystko. Zapraszamy do odwiedzin Smerekowca - nie tylko zimą, ale również w innych porach roku, pieszo bądź rowerem.

Pozdrawiamy!



Źródła inf.:
Luboński P. (red.), 2012, Beskid Niski. Przewodnik dla prawdziwego turysty
Grzesik W., Traczyk T., Wadas B., 2012, Beskid Niski od Komańczy do Wysowej
pl.wikipedia.org.
parafiasmerekowiec.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy serdecznie za przeczytanie artykułu :) Mamy nadzieję że Ci się spodobał :) Prosimy, zostaw komentarz, i podziel się z nami opinią na temat wpisu, strony itd.
Na komentarze anonimowe nie odpowiadamy!