Zanim wejdziesz, przeczytaj :)

1) Materiały wykorzystane przez nas ( zdjęcia, rysunki, opisy ) służą tylko celom dydaktyczno - informacyjnym, nie czerpiemy z działalności żadnych korzyści. Wykorzystujemy materiały zarówno własne, jak również pozyskane w internecie, lecz tylko by ukazać czytelnikom piękno naszego świata :). Materiał internetowy pozyskujemy legalnie (nie jest on zastrzeżony prawami autorskimi, pochodzi ze źródeł masowych i edukacyjnych) - nie kradniemy niczyjej pracy. Jeśli jednak znajdziesz u nas swoje materiały bez wyraźnej zgody (mogło zdarzyć się niedopatrzenie z naszej strony) i poczujesz się urażony - prosimy, poinformuj nas, a natychmiast znikną one z naszych łamów :)
2) Blog nie ma charakteru naukowego. Jest to strona popularyzatorska. W miarę naszych możliwości (i ponieważ historia to nasze hobby) staramy się jak najwięcej umieszczać informacji historycznych oraz korzystać z literatury tematycznej, niemniej nie gwarantujemy "nieomylności" :)
3) Ilustracje opatrzone znakiem wodnym są naszą prywatną własnością. Jeśli znalazłeś tutaj przydatną ilustrację - napisz do nas. Podobnie rzecz ma się z zamieszczanymi tekstami.

Komentarze

Przywracamy możliwość komentowania wpisów na blogu. Oczywiście przypominamy, że komentarze anonimowe nie będą mogły liczyć na odpowiedź :)

niedziela, 3 maja 2015

Małe Verdun - czyli Bitwa pod Gorlicami

Witajcie,
zwykle tematy naszych postów dotyczą "stricte" kultury, historii, miejsc zamieszkiwanych kiedyś przez Łemków, przyrody występującej na tym terenie. Dziś postanowiliśmy nieco odejść od zwykłych tematów i poruszyć historię wojenną okolicznych ziem. Pamiętacie zapewne niedawny post o Bitwach Karpackich i walkach pozycyjnych na terenie Beskidu Niskiego w 1914 i na początku 1915 roku? No właśnie...
Życzymy miłej lektury.

Pozycje żołnierzy 100 pp w rejonie Gorlic. źródło: NAC
Dawno dawno temu....
A dokładnie 100 lat temu, życie w Gorlicach i okolicach toczyło się nie tak spokojnie jak dzisiaj. Mamy wiosnę 1915 roku. Wszyscy czują, że nadchodzi burza. Nie taka wiosenna...lecz ta w której
Biecz. Cmentarz nr 105
stoczy się bój na śmierć i życie... Dowództwo niemieckie postanowiło uderzyć w Rosję, z siłą, która spowodowałaby wycofanie się jej z wojny. Tym bardziej, że ich sojusznik - Austro - Węgry, był u kresu wytrzymałości, i ostatkiem sił opierał się wojskom carskim. 11 Armia niemiecka gen. Mackensena i 4 Armia austro-węgierska księcia Józefa Ferdynanda miały za zadanie przerwać rosyjski Front Południowo-Zachodni kierowany przez gen. Iwanowa. Wybór padł na Gorlice.  Na odcinku Gorlice-Gromnik, planowano okrążenie i zniszczenie 3 Armii rosyjskiej gen. Radko-Dymitriewa i rozwijanie natarcia w kierunku Przemyśla.
A jak rozkładała się równowaga sił w tym natarciu? 11 Armia składała się z około 129 000 żołnierzy, 600 dział, w tym 158 ciężkich, 260 karabinów maszynowych i 70 moździerzy. 3. Armia austro-węgierska gen Broevcia składała się z 28 801 żołnierzy, wyposażonych w  144 działa (w tym 32 ciężkie) i 63 karabiny maszynowe. 4 Armia księcia Józefa Ferdynanda składała się z 60 tys. żołnierzy, 295 dział, w tym 57 ciężkich. Tak więc łącznie do ataku szykowało się 217 tys. żołnierzy, mających 1045 dział, oraz 70 moździerzy. Grupa uderzeniowa składała się z 18,5 dywizji piechoty, oraz dywizji kawalerii. Natomiast po stronie rosyjskiej, na odcinku ofensywnym znajdowało się 70-80 tys. żołnierzy mających do dyspozycji 150-200 dział, w tym tylko kilka ciężkich. Ich atutem były umocnione pozycje (zasieki z drutów kolczastych, okopy, wzmocnione kamieniami transzeje, pola minowe pod Staszkówką - wg niektórych źródeł były to miny armii CK., unieszkodliwione). Silne umocnienia posiadała jednak tylko I linia obrony, natomiast linia II była słabiej rozbudowana, a III - dopiero w stadium budowy. Na ich niekorzyść działały jednak braki w amunicji, szczególnie artyleryjskiej, oraz niepełne stany osobowe jednostek. Pod koniec kwietna niemieckie siły zajęły określone pozycje. X Korpus wspólnie z 11. Dywizją Kawalerii stanowiły odwód dowódcy 11. Armii. Za Korpusem Gwardii wyznaczono miejsce 19. Dywizji. 20. Dywizja miała pozycje wzdłuż drogi Grybów-Szymbark-Ropica Polska. Rejon Zakliczyna przypadł w "udziale" 11. Dywizji
Gorlice. Ruiny na ul. Krętej i
ocalała kapliczka. Źródło:NAC
Kawalerii. W kierunku południowym od stanowisk armii niemieckiej swoje pozycje zajęli austro-węgierscy żołnierze 3. Armii gen. Boroevicia. W natarciu brał udział jedynie X Korpus będący częścią 3. Armii, mający pozycje na Magurze Małastowskiej. W północnym kierunku od 11. Armii swoje pozycje zajęła 4. Armia arcyksięcia Józefa Ferdynanda. Jej pozycje sięgały, aż do linii Wisły.



Plany walk wyglądały tak, iż austro-węgierski X Korpus miał atakować, ze wzgórz Brusy i Ostry Dział (675 m) w kierunku Bartnego na pozycje XXIV Korpusu rosyjskiego. Jego zadaniem było zdobycie m.in. wzgórza Piwane, oraz Pstrążnego. Zaś Operacja Gorlicka sama w sobie miała być przeprowadzana głównie przez niemiecki Korpus Kombinowany, który objął pozycje od Ropicy Polskiej po Zawodzie. Zadaniem z którego mieli się wywiązać, było zdobycie wzgórza na wschód od Sękówki (w tym strategicznego Zamczyska). Plany były takie, że po przełamaniu I linii obrony mieli przesuwać się w stronę Rozdziela, Meciny i Wapiennego. Ważną rolę odegrać miał również XLI Korpus - jego celem było zdobycie północnej części Gorlic, m. in. cmentarza parafialnego i wzgórza 357, dzisiaj nazywanego Górą Cmentarną, a następnie kierować się na Glinik Mariampolski (obecnie dzielnica Gorlic). VI Korpus austro - węgierski, atakujący z Łużnej miał zdobyć strategiczne wzgórze Pustki, a następnie kierować się na Moszczenicę.

Źródło: Oficyna Rewasz, 2012, Beskid Niski. Przewodnik dla prawdziwego turysty. Pruszków.

1 V
Poranek jest piękny słoneczny i cichy. Płk Latinik, dowódca 100. Pułku Ziemi Cieszyńskiej pisze: "Wszędzie spokój jakby przed burzą, tylko płatowce szybowały, mrucząc w przestworzu - a oprócz tego setki nożycowych lunet obserwowało okopy nieprzyjacielskie i uderzenia wstrzeliwującej się artylerii. Cała armia 11 - ta ożywiona była pewną nadzieją ostatecznego zwycięstwa"
Ropica Górna. Cmentarz nr 68

Maria Kromkayowa działaczka społeczna z Biecza wspomina: "Odczuwamy, że zbliża się początek końca. Noc nadchodzi. Głuchy odgłos wystrzałów nabiera rozmachu".

Ksiądz Bronisław Świeykowski ówczesny burmistrz Gorlic pisze: "Już 124. dzień odbywamy z wszelką gorliwością, niebywałą wytrwałością kurs artyleryjski - więc chcielibyśmy mieć nie tylko dzisiejszy dzień frei, ale mielibyśmy ochotę wielką wyzwolić się, a gdyby te wyzwoliny faktem się stały, nie zaniedbalibyśmy na pewno postąpić według odwiecznych zwyczajów cechu szewskiego i urządzilibyśmy sobie odwieczne in gremio wszyscy sprawiedliwy Blaumontag... A może doprawdy blisko jesteśmy tych wyzwolin? Z naszego obserwatoryum zauważyć mogliśmy już wczoraj przed wieczorem jakieś gorączkowe ruchy w okopach na Pocieszce i w Nowodworzu... Głuche - nie wiadomo, z jakiego pochodzące źródła - wieści krążą pomiędzy Mochami, że Germańcy idut...Wasz stareńki imperator nie chocze boju  - ino Germaniec...Co chwila można było słyszeć takie rozmowy. Już i noc z 30. kwietnia na 1. maja była przerywaną to karabinowymi, to armatnimi strzałami raz dalej, drugi raz bliżej miasta, nie można się było nawet dobrze zoryentować skąd  i dokąd te pociski lecą; to samo zauważyliśmy do południa; po południu bardzo silna strzelanina, szrapnele, granaty padają na Maryampol (obecnie Glinik), a następnie dobierają się znów do miasta, rozbijają pozostałe mury w części magistratu, kościoła, domów na Zawodziu; dopiero zmrok zapadłwszy przerywa ową serenadę, o 8 idę z trzema urzędnikami Magistratu p. Przybylskim Tadeuszem, Maryanem Kosibą i Józefem Moskalem do fabryki kwasu siarczanego, gdzie miały być, jak codziennie, rozdawane porcye obiadowe. Dom, w którym odbywało się zwyczajnie, był już formalnie oblężony przez wyznaczonych na dziś 500 osób - uporządkowaliśmy tę rzeszę i czekamy na przyjazd kuchni z Klęczan. Około wpół do 9. rozpoczyna się silna kanonada w okolicy Bystry, 
Gorlice. Widok z Góry Zamkowej.
Łużny, Staszkówki, od Dominikowic, Kobylanki, a zatem atak ogólny!... Ludzie zebrani z wolna się rozchodzą do domów, każdy choć hukiem coraz bardziej ku miastu się zbliżającemu przerażony, ale w oczekiwaniu jakiegoś ostatecznego - daj Boże! dla nas pomyślnego... Około wpół do 10., gdy o koniach z Czerwonego Krzyża ani słychu, powracam i ja z mymi towarzyszami do miasta, a po drodze wstępuję do szpitala cywilnego w kamienicy Korna, vis-a-vis Rady powiatowej, i spotkawszy tam dra Wołyńskiego oznajmiam mu, żeśmy dotychczas czekali na przyjazd kuchni - ale nie przyjechały, więc i już pewno nie przybędą. Wymiarkowałem po zachowaniu się i trwodze tego lekarza, że coś nie bardzo musie mieć dobre wiadomości, i z minami o wiele weselszymi odeszliśmy do miasta; bo w przewidywaniu naszej wygranej..."

Wieczorem tego dnia ze sztabu 11. Armii mieszczącego się w plebani kościoła św Wojciecha w Szymbarku około 18 Mackensen wydał rozkaz: "Natarcie rozpocząć rano 2 maja o godzinie 10.00". Wobec tego część saperów i piechoty wyszła na przedpole, aby sobie skrócić drogę do pozycji wroga. Tam gdzie było to możliwe saperzy usuwali rosyjskie zasieki. Punkt obserwacyjny gen. Mackensana znajdował się na Kamionce (południowe wzgórze Jeleniej Góry). Noc z 1/2 maja była ciepła.

Gorlice. Zniszczony budynek Gimnazjum - obecnie I LO im. M. Kromera. Xródło: NAC
2 V
O świcie stanowiska wroga spowijała mgła. Rozproszyły ją promienie wschodzącego słońca ok godziny 4. 30. Niedziela zapowiadała się ciepło i słonecznie. Mało który z austro-węgierskich  i niemieckich żołnierzy spał. Cały czas w bowiem trwał ostrzał wrogich pozycji. W sztabie 11 Armii byli przekonani, że zostało zrobione wszystko, aby pokonać wroga. O godzinie 6 rano odezwały się niemieckie i austriackie baterie. Po pierwszych próbnych strzałach, ok 1000 dział otworzyło ogień. Strzelano z broni rozmaitego kalibru, od najmniejszych armat polowych (75-90 mm), przez działa średniego kalibru (100-136 mm) po ciężkie haubice i moździerze (niemieckie 210 mm, austo-węgierskie 305 mm). Była to największa nawała ogniowa na froncie wschodnim Wielkiej Wojny!  Pociski sięgały okopów, rowów łącznikowych, schronów, gniazd karabinów maszynowych, rozrywały zasieki z drutu kolczastego.
Bartne. Cmentarz nr 64

Oto kilka spostrzeżeń z tamtych chwil:
Gen. A. Arz von Straussenburg zanotował: "Zjawisko to robi wrażenie czynnego wulkanu"
Gen. Franciszek Latinik: pociski "przerzynają powietrze z sykiem i szumem, skowytem i gwizdem, a wbiwszy się w pozycje  przeciwnika z piekielnym hukiem cisną w górę na kilka metrów ziemię, kamienie, belki, deski, karabiny i ciała ludzkie. Chmury duszącego dymu zalegają coraz to większą przestrzeń"
Gdzieniegdzie żołnierzom wydawało się, że słyszą okrzyki rannych i umierających Rosjan. Około 9 atak zaczęły miotacze min (użyte tutaj po raz pierwszy, wyrzucające eksplodujące pociski). Wtedy też płatowce bombardowały cele za I linią rosyjskich pozycji - linie kolejowe, stacjonujące oddziały, mosty itd. O godzinie 10.00 niemiecka i austro-węgierska artyleria przerwała ostrzał kierowany na I linię wroga i skierowała swój ogień na dalsze pozycje. Tutaj wspomnieć należy, że pierwszy raz zastosowano "wynalazek" gen. Rozwadowskiego, a mianowicie tzw. "walec ogniowy" - czyli ruchomą zaporę ogniową, mającą bezpośrednio wspierać atakujące oddziały.
 Piechota z entuzjastycznym okrzykiem "hurra" poderwała się do ataku. Walki przebiegały rozmaicie na poszczególnych odcinkach frontu. Niektórzy z walczących boleśnie przekonali się o tym, że ogień artylerii nie wystarczy do osłabienia wroga. Przykład stanowi Bawarska 11. Dywizja Piechoty, która po całodziennych i krwawych walkach zdobyła dopiero rosyjskie pozycje na Zamczysku. W tym
Gorlice. Fr. pocisku kal. 210 mm.
Źródło:NAC
dniu straciła ona 386 ludzi, a 675 zostało rannych. Natomiast 119 Dywizja Piechoty zajmująca pozycje na linii Gorlice-Sękowa, po krótkiej walce zdobyła Zawodzie dzielnicę Gorlic i wzgórze 349. Nie do zdobycia jednak wydawała się Góra Parkowa, którą udało się odbić niemieckim żołnierzom dopiero ok. godziny 15. Oni również ponieśli znaczne straty - 1323 żołnierzy zabitych, oraz wielu rannych. Prócz tych oddziałów na pierwszy ogień poszła 82. Rezerwowa Dywizja Piechoty, która zaatakowała miasto, oraz górujące nad nim wzgórze 357 (Góra Cmentarna). Nagłe uderzenie niemieckiej piechoty przyniosło pierwsze sukcesy: zdobyto Górę Cmentarną, leżący na jej stokach cmentarz żydowski, cmentarz katolicki na Magdalenie i zachodni skraj miasta. Szczególnie dramatyczne wyglądały zmagania o cmentarz katolicki Atakowali go ochotnicy z 2 kompanii. Ruszyli jednak za wcześnie do ataku, i dostali się w krzyżowy ogień rosyjskich KM - ów i własnej artylerii Ponoć nikt z tej jednostki nie ocalał - ci, co nie zginęli od kul, odłamków i bagnetów, popełnili samobójstwo nie chcąc iść do rosyjskiej niewoli. Żołnierzy tych (w sumie 61) pochowano na cmentarzu nr 89 - furtka doń prowadząca była zamknięta na kłódkę, a miejsce uważano za przeklęte.. Ogień artyleryjski z wzgórza 357 (ustawiono na nim po zdobyciu działa niemieckie) uniemożliwił odwrót rosyjskim oddziałom, które w godzinach popołudniowych skapitulowały. Późnym wieczorem 82. Rezerwowa Dywizja Piechoty zdobyła płonący Glinik Mariampolski. 81. Rezerwowa Dywizja Piechota poniosła znaczne straty, podczas ataku na linii Mszanka-Wola Łużańska. Ich celem było zdobycie Zagórzan, natrafili jednak na silny opór w lesie Kamieniec. Dzięki wsparciu artylerii udało im się przebić na kraniec tej miejscowości. Austro-węgierski IV Korpus miał za zadanie zdobycie dobrze umocnionych przez Rosjan wzgórz: Pustki i Wiatrówki. Na pierwszym z nich opór przełamano już około godziny 11. Atak na to wzgórze był przeprowadzany głównie przez odziały 12. Dywizji Krakowskiej Piechoty (w znacznej części złożonej z Polaków). Jednak po pierwszych sukcesach w pokonaniu okopów poniżej lasu, przyszły ciężkie chwile. W borze gęsto było od stanowisk Maximów - doszło do krwawych walk na
Rozdziele. Cmentarz nr 85
bagnety. Wzgórze zdobyto, ale straty były ogromne. Nie lepiej miała się sytuacja 39 Dywizji Piechoty, która zdobyła Wiatrówki, dopiero przy pomocy 12. DP.  Korpus Kombinowany wyparł z zajmowanych pozycji 9 Rosyjską Dywizję Piechoty. Wojska rosyjskie stacjonujące m.in na Rotundzie i w okolicach Regietowa Wyżnego opuściły swoje pozycje bez walki. X Korpus 11. Armii zrealizował powierzone mu zadanie - opanował m.in. wzgórze Pstrążne i Ostrą Górę na zachód od Bartnego. Korpus Gwardii Pruskiej (Stanowiący lewe skrzydło nacierających wojsk) atakował na linii Staszkówka - Rzepiennik Strzyżewski. Toczono walki m. in. o wzgórza Mętlówka i 405 - to ostatnie było ponoć zaminowane fugasami. Staszkówka była solidnie umocniona zasiekami, rowami strzelniczymi i tzw. hiszpańskimi kozłami, a Rosjanie zajmowali każdy ważniejszy budynek. Wioskę gwardziści zdobyli dopiero przy pomocy Węgierskiej 39 DP i przy wydatnym wsparciu artylerii. Niewiele z niej zostało.. Potem zajęto m. in. Turzę. 2 Dywizja Gwardii straciła tego dnia 20 % składu osobowego! Walki na tym odcinku były dramatyczne, jednak nie wspominamy o tym szerzej z racji tego, że tereny te znajdują się poza BN. Sukces połączonych sił niemieckich i austro-węgierskich był niezaprzeczalny.

Z walkami o Gorlice wiąże się pewna legenda. Otóż w armii C.K., w 56 pp służył sierż.  Karol Wojtyła, ojciec św. Jana Pawła II. Znalazłszy się w wraz z przyjacielem pod ciężkim ostrzałem, nie widząc innej szansy na ocalenie, ślubował Bogu, że jego syn zostanie księdzem, biskupem, ba - nawet papieżem. Tak też się stało. Pamiątką jest kościół p.w. św. Andrzeja Boboli, ponoć zbudowany na miejscu, gdzie odbyło się ślubowanie..

Gorlice. Kapliczka na ul. Krętej - stan obecny.
3V
Korpus Kombinowany walczył o Męcińską Górę i Mały Ferdel. Ten drugi szczyt udało się zdobyć dopiero 4V. 11. Bawarska Dywizja Piechoty zajęła Górę Krygowską, ich szturm został zatrzymany przez Rosjan w okolicach Wapiennego. Dzięki działaniom 119 DP udało się zdobyć Kryg i Kobylankę; doszli na północ od Bednarki. Korpus XLI w ciężkich bojach zdobył wzgórze Wilczak ryglujące przejście między Kwiatonowicami a Strzeszynem. Gwardia Pruska opanowała wzgórze Lipie w Rzepienniku Suchym i wieś Olszyny. Również już na Pogórzu walczył VI Korpus - jego 39 DP Honvedu zdobyła tego dnia Racławice i Rożnowice. . Na kierunku natarcia tych korpusów kontratakowali Rosjanie siłami III Korpusu Kaukaskiego, jednak nie udało im się zatrzymać nieprzyjaciela. Niemiecki Korpus Gwardii zajął Lipie i Olszyny. 4 Armia natomiast podeszła pod Tuchów. Walk na Pogórzu jednak tutaj nie opiszemy. Pojawi się jednak kilka fotografii z tych terenów.

Gorlice. Cmentarz nr 91 na Górze Cmentarnej.

4V
Na ten dzień Mackenen miał specjalne plany: chciał by dywizje gen. Emmicha doszły nad Wisłokę nim dotrą tam rosyjskie posiłki chcące wesprzeć 3. Armię. Zanim dotarli na miejsce, musieli przebić się przez III linię rosyjskiej obrony. 11 DP atakowała Pielgrzymkę przechodząc przez potok Kłopotnica. Kierowano się w stronę Woli Cieklińskiej. Po drodze bez trudu udało się opanować m.in. Folusz i drogę do Nowego Żmigrodu. Walki o Cieklin i Wole Ciekińską przyniosły duże straty - poległo ok. 1000 żołnierzy. W tym czasie X Korpus C.K. wraz z Korpusem Kombinowanym chciał otoczyć XXIV Korpus rosyjski. W nocy 4/5 V Rosjanie dostali rozkaz odwrotu na linię Polany-Myscowa-Dukla. Droga którą mieli podążać, została opanowana przez 12 DP, walki na tym terenie trwały do południa. Tego dnia ciężkie walki toczono o Biecz. Miasto zajęła 12 DP z VI Korpusu.

Szymbark. Dwór Groblewskich.
5V
20 DP zajęła Nowy Żmigród, wieczorem dotarli do Wietrzna, zdobyto też wtedy Duklę - XXIV Korpusowi rosyjskiemu groziło okrążenie. 11. Bawarska DP toczyła walki pod Desznicą i w okolicy Krempnej. Ciężkie walki toczono też w okolicy Łysej Góry - tutaj atakujące oddziały niemieckie były ostrzeliwane przez artylerię rosyjską. 48 i 49 DP rosyjskie w końcu okrążono w okolicy Tylawy i Dukli. 48 DP została zniszczona, a 49 przebiła się częściowo do Nowego Żmigrodu. Tylko tutaj oddziały Państw Centralnych wzięły do niewoli kilka tysięcy żołnierzy oraz zdobyły kilkanaście dział. Do niewoli trafił m. in. gen. Ławr Korniłow. Na całym teatrze gorlickim straty Rosjan były o wiele większe..

Gorlice. Cmentarz Żydowski.

W kolejnych dniach
 6 V Rosjanie stracili m.in. Jasło; 7 V Krosno i Iwonicz Zdrój. 8 maja wyzwolono , po bombardowaniu artyleryjskim i lotniczym Rymanów - w rejonie Królika Wołoskiego skapitulowały oddziały rosyjskie w sile Korpusu, oskrzydlone z zachodu i południa przez oddziały C.K. ; 8 V Car wydał rozkaz wycofania się na linię San-Dniestr. Beskid Niski jest już wolny, skończyły się dni grozy na Łemkowynie.. Rosjanie co prawda nie poddają się bez walki -  m. in. 9 maja poprowadzono kontratak pod Beskiem, jednak upór i poświęcenie żołnierzy cara były daremne.  Niemcy i Austro - Węgry spychały Rosjan wciąż na wschód, do czerwca wypierając ich z terenu "Kongresówki".

Gorlice. Zniszczony kościół Narodzenia NMP. Źródło:NAC

Straty:

W całej Operacji Gorlickiej Rosjanie stracili około 340 tys ludzi, z czego 240 tys. stanowią jeńcy, pozostali to zabici, ranni i zaginieni. Dotkliwe straty ponieśli również w sprzęcie: działach i karabinach maszynowych. Wojska Niemiec i Austro - Węgier straciły w batalii około 90 tysięcy zabitych, rannych i zaginionych. Na Ziemię Gorlicką "przypada" około 25 tysięcy poległych żołnierzy wszystkich trzech armii. 
Nowy Żmigród. Cmentarz nr 8.
Zniszczone zostały zupełnie Gorlice. Mocno zniszczone były m. in. Gimnazjum, Kościół p.w. NMP (obecnie bazylika mniejsza), cmentarz komunalny, zabudowa mieszkalna... Ucierpiały też okoliczne miejscowości. Trasę przemarszu wojsk znaczył ogień i zniszczenie... Ważniejsze od zniszczeń materialnych były straty ludności. Tylko w Gorlicach straty wynosiły około 300 mieszkańców - od 1914 roku do operacji gorlickiej. Sama odbudowa miasta po zniszczeniach wojennych trwała wiele lat...

Bitwa ta jest uznawana za jedną z najważniejszych na froncie wschodnim. Państwa Centralne zadały Rosji cios, z którego nie mogła się już podnieść. Mimo iż armia carska nie została zniszczona, straciła bezpowrotnie inicjatywę i nie była zdolna do większych działań. Bitwa pod Gorlicami przyniosła długofalowe skutki: piorunująca klęska poderwała wkrótce Rosjan do buntu, a dwa lata później - Car Mikołaj II został obalony. Bitwa ta miała również wkład w odrodzenie niepodległej Polski. Niestety, w podręcznikach ciężko jest się jej doszukać...
Pewnie zastanawia Was tytuł postu. "Małe Verdun" - tak zwykło się określać gorlicką batalię. Coś w tym jest, jednak należy pamiętać o dwóch faktach: bitwa pod Gorlicami rozegrała się wcześniej (pod Verdun toczono walki w 1916 roku) i pod Gorlicami Państwa Centralne odniosły spektakularne zwycięstwo, natomiast rok później we Francji wygrała Ententa.

Pamiątki:
Co po bitwie pod Gorlicami pozostało?
Pozostało wiele cmentarzy. Na nich spoczywają polegli  żołnierze z trzech, wielonarodowych armii. Obok siebie spoczywają Niemcy, Rosjanie, Austriacy, Węgrzy, Gruzini, Ormianie, Polacy, Ukraińcy, Chorwaci... i wiele innych narodów. I religii. Poległych w maju 1915 roku można odwiedzić m. in. na cmentarzu nr 91 na Górze Cmentarnej. Jest to reprezentacyjny cmentarz Okręgu III Gorlice. Doczesne szczątki bohaterów tamtych dni skrywają też inne cmentarze, m. in.:
nr 73 Szymbark - Łęgi
nr 10 w Woli Cieklińskiej,
nr 60 na Przełęczy Małastowskiej,
nr 81 w Męcinie Wielkiej,
nr 105 w Bieczu,
nr 64 w Bartnym,
nr 66 w Małastowie,
oraz inne, liczne nekropolie na terenie Beskidu Niskiego, Pogórzy i na pozostałych terenach.

Rożnowice. Cmentarz nr 112
Nie tylko cmentarze są pamiątką tamtych dni.  Dwór Groblewskich w Szymbarku w tamtym okresie pełnił rolę lazaretu. Dzisiaj wchodzi w skład Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego im. J. Korczaka. Na ulicy Krętej w Gorlicach stoi najstarsza, XVII - wieczna kapliczka. Jako jedyna konstrukcja przetrwała ostrzał zachodniej części miasta 2 maja 1915 roku. Inna gorlicka kapliczka, stojąca przy skrzyżowaniu ulic Krakowskiej i Partyzantów również pamięta te czasy. W jej dachu do dziś tkwią dziury po kulach..
Dzisiaj o tamtych wydarzeniach przypomina specjalna tablica, wmurowana na Rynku w Gorlicach, a także Muzeum PTTK, eksponujące m. in. militaria z tamtego okresu.
Zainteresowani znajdą w lasach (np. na stokach Magury Małastowskiej) okopy i pozostałości umocnień. Mogą też podziwiać zabytki miejskie, odbudowane po zniszczeniach - m. in. budynek I LO im. M. Kromera, Bazylikę Mniejszą p.w. Narodzenia NMP, czy mury cmentarne, dziś juz pozbawione strzelniczych otworów...  W wielu beskidzkich miejscowościach można oglądać np. budynki pełniące wtenczas rolę np. lazaretów,a np. w kościele w Iwoniczu do dziś w ścianie oglądać
Gorlice. Kościół p.w. św. A. Boboli
można pocisk (odpowiednio zabezpieczony rzecz jasna) pochodzący z majowych walk o miejscowość.
Pamięć o tamtych czasach wraca. "Objawem" tego jest chociażby stworzony Szlak Frontu
Wschodniego I Wojny Światowej, remonty pierwszo - wojennych nekropolii, czy też np. renowacja gorlickiego pomnika Powstańców Styczniowych, z zachowaniem uszkodzeń, jakie odniósł podczas ostrzału (na końcu znajdziecie "porównanie" jego stanu).

Artykuł powstał w związku z 100 rocznicą bitwy pod Gorlicami. Mamy nadzieję, że zaciekawiliśmy Was tym tematem. Może więc odwiedzicie kiedyś beskidzkie cmentarze wojenne? A może zajrzycie do przepięknych Gorlic, tętniących dziś życiem.. A może już byliście na rekonstrukcji walk, corocznie przedstawianej w Sękowej, w tym roku mającej szczególny wymiar. Nawet jeśli nie byliście teraz - za rok będzie kolejna, na którą Was serdecznie zapraszamy!
Pozdrawiamy.

Na koniec zaś "podrzucamy" jeszcze kilka zdjęć związanych z bitwą gorlicką - aktualnych, i archiwalnych.

Gorlice. Strzelnice wybite w murze cmentarza komunalnego. Źródło:NAC

A tak mur cmentarny wygląda dzisiaj...


Gorlice. Zniszczony ostrzałem pomnik Powstańców Styczniowych. Źródło:NAC

Ten sam pomnik, niedawno po remoncie.



Wola Cieklińska. Pomnik w miejscu cmentarza nr 10.

Małastów. Cmentarz nr 66

Bodaki. Oryginalna tablica kierująca do cmentarza wojennego.


Gorlice. Zniszczona zabudowa w okolicach Sokoła. Źródło:NAC

Przełęcz Małastowska. Cmentarz nr 60
Kobylanka. Cmentarz nr 99
Gorlice. Kapliczka przy ul. Krakowskiej i Partyzantów...

... i pamiątki po walkach o Magdalenę w maju 1915 roku...



Gorlice. Ulica 3 Maja po zakończeniu walk.
Gorlice - Glinik Mariampolski. Na cmentarzu nr 98.






Literatura, źródła inf.:
Piecuch A., 2014, Cmentarze z I wojny światowej w Beskidzie Niskim, Warszawa
DiNardo .L., Przełom: bitwa pod Gorlicami - Tarnowem 1915, Poznań (wyd. polskie)
Kobylarczyk K., 2014, Wielki wybuch 1914 - 1918, Kraków
Oficyna Rewasz, 2012 Beskid Niski. Przewodnik dla prawdziwego turysty, Pruszków
Klimecki M., 2009, Gorlice 1915, Warszawa
www.fahren.republika.pl
bitwa.lobiecz.pl
histmag.org
forum.historia.org.pl
Dziękujemy Narodowemu Archiwum Cyfrowemu za udostępnienie fotografii.
* w poście celowo umieściliśmy fotografie z terenów leżących blisko BN (Biecz, Rożnowice, Kobylanka), gdyż nie można poprawnie mówić o tych zmaganiach nie ukazując obiektów z okolicy.


14 komentarzy:

  1. Działania wojenne nie są moją mocną stroną.
    Zgromadziliście tu tak dużo informacji - na pewno będą przydatne dla zainteresowanych.
    Ciekawa jest legenda o Janie Pawle II :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy nadzieję, że te działania wojenne zaciekawią pare osób - historia jest ciekawa i warto o niej pamiętać:) Kościół pw. św. Andrzeja Boboli został wybudowany właśnie jako wotum za wybór Karola Wojtyły na papieża.
      Pozdrawiamy

      Usuń
  2. Witam.
    Ciekawa i wciągająca historia. No i te zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie i na rejs zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. Chcieliśmy pokazać trochę inne oblicze BN :)
      Pozdrawiamy

      Usuń
  3. Ciekawe i zapierające dech w piersiach. Już sobie wyobrażam jak te miejscowości wyglądają teraz, gdy niszczycielskie zawieruchy wojenne ich nie zniszczyły. Niestety te zgliszcza, kapliczki oraz zdziczałe i zrośnięte sady, które są świadectwem sielskiego spokój, pokazują bezsens wojen. Nacjonalizm, nazizm i nietolerancja są niebezpieczne w każdym wydaniu. Wielu członków z mojej rodziny gdzieś spoczywa w niezidentyfikowanych miejscach. Szkoda.
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuje :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak masz dużo racji, obecnie te miejscowości są sielskie - ciche i spokojne. Raj dla kogoś kto lubi relaks w otoczeniu przyrody. Na przeszłość nie mamy wpływu, jednak możemy robić wszystko by te okropieństwa się nie powtórzyły. Ja wiem tylko o jednym przodku który spoczywa "gdzieś" w Czechach...były podejmowane próby odszukania jego grobu, niestety na darmo..
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  4. Dziękuję za możliwość poznania historii oklicznych wsi leżących na terenie Beskidu Niskiego..Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To my dziękujemy za odwiedziny u nas i komentarz :)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  5. Świetny post. Perfekcyjnie opracowany.
    Bardzo dziękuję bo dzięki Wam dowiedziałam się tylu cennych wiadomości.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staraliśmy się z całych sił. Informacji o tych wydarzeniach jest pełno. Chcieliśmy zainteresować, a nie zanudzić czytelników - mamy nadzieję, ze się nam to udało :)
      Pozdrawiamy serdecznie

      Usuń
  6. Straszne to nasze pierwszowojenne dziedzictwo.
    Dobry tekst, bardzo dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojna niestety, ma to do siebie, że jest straszna w przebiegu i skutkach.
      Dziękujemy :)
      Pozdrawiamy

      Usuń
  7. Bardzo trzeźwiący post. Dziękuję bardzo. pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszymy się, że wywarła na tobie pozytywne wrażenie :)
    Dziękujemy i pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy serdecznie za przeczytanie artykułu :) Mamy nadzieję że Ci się spodobał :) Prosimy, zostaw komentarz, i podziel się z nami opinią na temat wpisu, strony itd.
Na komentarze anonimowe nie odpowiadamy!