Dzisiaj przedstawimy Wam kolejną część Szlaku Architektury Drewnianej, który wszak ma licznych "reprezentantów" na terenie Beskidu Niskiego. Jakiś czas temu pisaliśmy o cerkwiach znajdujących się na wspomnianym szlaku w rejonie Gór Hańczowskich. Tam też przedstawiliśmy pokrótce kilka interesujących obiektów architektury drewnianej, jak też i zaproponowaliśmy Wam ciekawą trasę. Dzisiaj mamy dla Was trasę nieco krótszą, ale prowadzącą przez równie malownicze i piękne tereny.
Uczciwie przyznamy się tutaj, że wykorzystane w tytule określenie Pieniny Gorlickie nie odzwierciedla dokładnie trasy. Można powiedzieć, że właściwie objedziemy to "pasmo" zarazem jednak zahaczajac np. o Masyw Magury Małastowskiej czy też niemal wejdziemy na teren Gór Grybowskich. Jednak to określenie chyba najbardziej pasuje i mamy nadzieję, że wybaczycie nam ten tytuł.
Wróćmy jednak do sedna. Trasa wynosi łącznie nieco ponad 27 km, więc jest w sam raz na rower, a nawet i dla piechura jest całkiem znośna. Wedle ogólnych założeń cyklista potrzebuje niecałych 2,5 godzin na przejechanie tej trasy, piechur zaś - 6 godzin na przejście. Jednak załóżcie sobie dużo więcej, jest to bowiem trasa po górzystym, miejscami stromym terenie. Prowadzi też głównie drogami asfaltowymi, co jest dla piechura dość uciążliwe. Z kolei jest również odcinek "terenowy", gdzie kolarz namęczy się przeprawiając się kilkakrotnie w bród przez potok po niezbyt wygodnych brodach - więc równowaga zostanie zachowana!
Plan trasy /źródło: google maps/ |
We wsi znajduje się najbardziej interesujący nas obiekt - greckokatolicka cerkiew p. w. Opieki Bogarodzicy. Świątynię wzniesiono w 1773 roku. Jest to jeden z pięknych przykładów typu północno - zachodniego (zachodniołemkowskiego). Świątynię odnawiano w 1913 roku. W 1946 roku, podczas przygotowań do wyjazdu na Ukrainę, w cerkwi nieopatrznie zaprószono ogień. Efektem tego był pożar i zniszczenie m. in. dachu cerkwi. Zastąpiono go prowizorycznym dachem kalenicowym, a w latach 90 zastąpionym rekonstrukcją dachu brogowego wieńczonego pięknymi baniami. Z pożogi ocalał m. in. XVIII - wieczny ikonostas i polichromia z 1934 roku. Nad babińcem stoi dzwonnica z pseudoizbicą. Świątynia jest wyremontowana. Pokrywa ją piękne, barwne malowanie. Dawniej wiele (o ile nie wszystkie) cerkwi pokrywały wielobarwne malowania. Warto zobaczyć tą cerkiew, kontrastującą z nową świątynią, oddaną kilka lat temu do użytku w Bielance.
Cerkiew p.w. Opieki Bogarodzicy w Bielance |
Jadąc drogą asfaltową z Bielanki niemal wjedziemy na cerkiew p. w. Św. Łukasza Ewangelisty. Piękna cerkiew, góruje nad okolicznymi domami i widać ją już z daleka, czy to idziemy od strony Uścia Gorlickiego, Bielanki czy Nowicy. Cerkiew powstała w 1835 roku i jak poprzednio wspomniana świątynia, reprezentuje typ zachodniołemkowski. Dach brogowy wieńczy jednak blacha. Nie jest to pierwsza cerkiew - pierwsza świątynia stała tutaj już w 1 połowie XVII wieku. We wnętrzu istniejącej obecnie cerkwi znajduje się m. in. oryginalny ikonostas z 1909 roku. Po 1947 roku świątynię przejął kościół rzymskokatolicki, a od 1968 roku stała się własnością wiernych prawosławnych. Do czasu wysiedleń była to cerkiew unicka. Obiekt remontowano w 1978 roku oraz w latach 1992-1994.
Cerkiew p.w. Św. Łukasza Ewangelisty w Leszczynach |
We wsi do dziś zachowało się kilkanaście łemkowskich chyż oraz układ łańcuchówki. Warto je podziwiać! A nas najbardziej interesuje oczywiście cerkiew. Powstała w 1843 roku. Dach kryty gontem, we wnętrzu zachowany m. in. XVIII - wieczny ikonostas, polichromia z 1927 roku. Jest co oglądać. Obok znajduje się XIX - wieczna, drewniana kostnica. Obecnie jest to filialny kościół rzymskokatolicki, jednak odprawia się tu również msze greckokatolickie. Oprócz tego, idąc w stronę Przysłupa znajdziemy drewnianą kaplicę greckokatolicką. Zbudowano ją w 1889 roku, a odprawiane są tutaj coroczne nabożeństwa z okazji odpustu 28 sierpnia. Święci się wtedy zioła, wodę i plony.
Cerkiew p.w. Św. Paraskewy w Nowicy |
Cerkiew p.w. Św. Michała Archanioła w Przysłupie |
Oderne powstało w połowie XVII wieku, jednak de facto pierwsze dokumenty związane z tą miejscowością pochodzą z połowy.. XIX wieku. Działała tutaj huta szkła. Ona też dawała szansę na godne życie, a po jej upadku zaczął się czas biedy. Warto wiedzieć, że Oderne było "polską wyspą" pośród wsi łemkowskich. Pielęgnowano tutaj patriotyzm. Kościół wzniesiono w 1898 roku, ufundowała go właścicielka wsi (hrabina M. Miłkowska) jako wotum za spłacenie długów. Pierwotnie była to skromna drewniana kaplica, ale w okresie II Wojny Światowej została rozbudowana m. in. o zakrystię. Kolejną przebudowę przeprowadzono w 2002 roku. Nadała ona świątyni obecnego wyglądu. Jest to drewniany, dwudzielny kościół z niewielką wieżyczką nad kruchtą. Dach jest kryty gontem.
Warto zajrzeć na miejscowy cmentarz, spoczywa tutaj m. in. hrabia Juliusz Maria Dzieduszycki, zmarły w Odernem w 1944 roku.
Kościół p.w. Św. Stanisława w Odernem. |
Sama wioska powstała w 1599 roku, chociaż mieszkańcy starają się wykazać wcześniejszą, XIV - wieczną metrykę wsi. Tutaj, podobnie jak w sąsiednich wsiach trudniono się również obróbką drewna, i wyrobem zabawek, gontów czy łyżek. Mieszkańcy wysiedleni zostali w latach 40, jednak część powróciła tutaj po 1956 roku.
To ostatnia atrakcja na naszej trasie. Teraz czas wrócić do Bielanki, gdzie można liczyć na nocleg w jednej z agroturystyk. Mamy do pokonania 5,5 kilometra, chociaż połowa drogi wiedzie teraz pod górę. Trasa wiedzie przez odwiedzone już przez nas Leszczyny, a później już znaną drogą - prosto do Bielanki.
Cerkiew p.w. Św. Łukasza Ewangelisty w Kunkowej |
Jak Wam się podoba nasza propozycja? Może skorzystacie?
Na dzisiaj to tyle, życzymy udanych wypraw.
Do zobaczenia na szlaku!
Źródła inf.:
Luboński P., 2012, Beskid Niski. Przewodnik dla prawdziwego turysty.
Muzyk Z., 2001, Cerkwie Ziemi Gorlickiej.
Gajur J., 2006, Łemkowskie Magury.
własne obserwacje
Pamiętam że kiedyś taką trasę odbyłem zimą, a w lecie dwukrotnie lecz z podjazdami i raz jesienią. Wszystkie cerkwie są piękne, najbardziej lubię tę z Bielanki. Można byłoby dodać jeszcze małą cerkiew z szymbarskiego przysiółka Wólki ( Doliny ).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie :)
A jest taka możliwość jak najbardziej. Ale możesz być spokojny, nie zapomnieliśmy o niej, mamy co do niej plany na przyszłość ;)
UsuńKto jak kto, ale Ty trochę tutaj podreptałeś Tomku ;)
Pozdrawiamy!
Jakie klimatyczne cerkiewki, cudeńka po prostu, jak z bajki! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa szczęście dużo ich przetrwało dziejowe zawieruchy ;)
UsuńI każda jest tak niepowtarzalna.. Zapraszamy do zwiedzania!
Pozdrowienia
Kolejna piękna opowieść.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię do Was wracać...bo znajduje tu wiele ciekawych informacji.
Ja ciągle poszerzam swoja wiedzę na ten temat....teraz bardziej pod kątem czytania książek opisujących wspomnienia Łemków, czy też tego jak wyglądało ich codzienne życie głównie przed akcją Wisła.
Bardzo bliska jest mi też sztuka ludowa Łemków.
Pozdrawiam serdecznie
Miło nam bardzo z tego powodu. Cieszymy się, że znajdujesz tutaj ciekawe informacje, i co najważniejsze - że też pałasz do tej ziemi sympatią ;)
UsuńBardzo się chwali takie samokształcenie!
Pozdrawiamy ;)
Słusznie w sam raz na rower, tym bardziej ze okolice nie zniechęcają, Na marsz w sumie też, ale to już kilka długich godzin i to pod warunkiem że nic innego nie będzie nas zatrzymywać.
OdpowiedzUsuńŁadny szlak i świetny (jak zawsze) opis.
My pieszo pokonaliśmy ją - w deszczu i burzy. Brr... Ale fajnie i tak było ;)
UsuńPozdrowienia
Witam.
OdpowiedzUsuńKolejne perełki architektury drewnianej. Zastanawiam się, czy kiedyś zawitam w te strony.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Bieszczadzkie perełki bojkowskie i łemkowskie są równie piękne! Pozdrawiamy serdecznie ;)
Usuń