Zanim wejdziesz, przeczytaj :)

1) Materiały wykorzystane przez nas ( zdjęcia, rysunki, opisy ) służą tylko celom dydaktyczno - informacyjnym, nie czerpiemy z działalności żadnych korzyści. Wykorzystujemy materiały zarówno własne, jak również pozyskane w internecie, lecz tylko by ukazać czytelnikom piękno naszego świata :). Materiał internetowy pozyskujemy legalnie (nie jest on zastrzeżony prawami autorskimi, pochodzi ze źródeł masowych i edukacyjnych) - nie kradniemy niczyjej pracy. Jeśli jednak znajdziesz u nas swoje materiały bez wyraźnej zgody (mogło zdarzyć się niedopatrzenie z naszej strony) i poczujesz się urażony - prosimy, poinformuj nas, a natychmiast znikną one z naszych łamów :)
2) Blog nie ma charakteru naukowego. Jest to strona popularyzatorska. W miarę naszych możliwości (i ponieważ historia to nasze hobby) staramy się jak najwięcej umieszczać informacji historycznych oraz korzystać z literatury tematycznej, niemniej nie gwarantujemy "nieomylności" :)
3) Ilustracje opatrzone znakiem wodnym są naszą prywatną własnością. Jeśli znalazłeś tutaj przydatną ilustrację - napisz do nas. Podobnie rzecz ma się z zamieszczanymi tekstami.

Komentarze

Przywracamy możliwość komentowania wpisów na blogu. Oczywiście przypominamy, że komentarze anonimowe nie będą mogły liczyć na odpowiedź :)

niedziela, 14 kwietnia 2019

Okiem wędrowca - Leszczyny

Witajcie.
Niedawno wspólnie spacerowaliśmy po przepięknej Kunkowej. Dziś więc może by tak odwiedzić "sąsiadów" ?Co Wy na to?
Zapraszamy więc na krótki wpis o Leszczynach.

Leszczyny to niewielka wioska położona w dolinie potoku Przysłup (Przysłupianka), w jego "środkowym" biegu. Od północy wieś graniczy z lasem Hajnuckim, porastającym okoliczne stoki gór. Od południa wioska graniczy z Kunkową - obecnie jest zresztą jej administracyjną częścią. Od wschodu granicę wsi wyznacza góra Łysiec (662 m n. p. m.) a od zachodu wieś ginie w "odmętach" Przysłupianki - bezpośrednio z Nowicą się nie łączy.

Widoki znad Leszczyn


Wieś powstała zapewne w połowie XVI wieku. Pierwszy raz wymienia ją dokument zakupu z 1599 roku. Wtedy to wioskę zakupił, a właściwie zamienił Jan Potocki. Stała się wtenczas częścią tzw. Klucza Klimkowskiego. Wcześniej wioska należała do rodziny Branickich. Później przeszła na drodze dziedziczenia na własność słynnego poety, Wacława Potockiego. Początki wsi nie były łatwe. Niemniej jednak dokumenty wspominają, że już w początkach XVII wieku mieszkańców stać było na budowę świątyni oraz utrzymanie budynku (no i rzecz jasna parocha). Zastanawia to o tyle, że w 1629 roku rejestry wymianieją we wsi tylko 2 zagrody i 2 zagrodników bez ról. Jednak dociekania te zostawmy historykom.
Wiek XVII nie należał do lekkich. Był to okres krwawych wojen, toczonych przez Rzeczypospolitą (często niemal na własne życzenie). Przemarsze wojsk, łupieże, najazdy, epidemie, podatki - to wszystko dawało się mieszkańcom wsi. Wielu się temu sprzeciwialo, i szukało na własną rękę bądź sprawiedliwości, bądź też częściej - lepszego życia. Wielu dążyło do tego drogą zbójnictwa. I tutaj spotykamy jednego z bardziej znanych Rusinów z Leszczyn - Wasyla Bajusa. Uchodzi on do dziś za jednego ze słynniejszych zbójnikó rusińskich. Bezlitośnie łupił kupców i dwory. Szczególnie ulubił sobie dobra starosty bieckiego Jana Wielopolskiego w Kobylance. Wielokrotnie łupił jego dwór i posiadłości. Na nic zdały się oddziały zbrojne. Majątek możnowładcy uratował sam papież Innocenty XI. On to bowiem podarował staroście obraz Chrystusa Ukrzyżowanego. Bajus, chociaż beskidnik, jednak należał do grona poboznych Rusinów - więcej się na dwór w Kobylance nie zapuszczał. A obraz do dziś jest czczony i uważany za cudowny.

Leszczyny w deszczu

Przysłupianka

W wieku XVIII we wsi mieszkało ponad 250 greckokatolickich Rusinów, a same Leszczyny były siedzibą parafii - należały doń jeszcze Kunkowa i Bielanka.
Wiek XIX to czas chorób i wyjazdów za granicę. Panowała na Łemkowynie cholera. Szczególne żniwo zebrałą tutaj w 1873 roku. Pamiątką po tym jest cmentarz choleryczny, zlokalizowany w północnej części wsi, niedaleko drogi do Bielanki. Wielu wyjechało do Ameryki, śląc do kraju pieniądze, i wspierając rodziny w rozbudowie swoich majątków. Ci, co pozostali dorabiali m. in. imając się szklarstwa. I to nie ble jakiego - wędrowni szklarze z Leszczyn, dźwigający na plecach szyby w charakterystycznych wielkich ramach z drewna na twale zapisali się w historii tych ziem. Sam Prof. R. Reinfuu sfotografował przed II wojną światową jednego z nich - i jest to jedno z najbardziej znanych zdjęć z Łemkowyny. W Leszczynach też wspaniale gospodarowano drewnem - wyrabiano gonty, łyżki czy inne narzędzia kuchenne, np. wałki do ciasta. Często było to ważne źródło dochodu.
Ostatnią, stojącą po dziś dzień świątynię zbudowano w Leszzynach w 1835 roku. Piękna, drewniana cerkiew reprezentuje styl zachodniołemkowski. Trójdzielna, z dzwonnicą nad babińcem Sumnie góruje nad niewielką dzisiaj wioską. A przy niej oczywiście jest cmentarz. Cerkiew nosi wezwanie Św. Łukasza Ewangelisty.

Trochę małych sakraliów...


Na początku wieku XX rozpoczęto organizację pierwszej szkoły we wsi. Działania te prerwała Wielka Wojna (tutaj we znaki się nie dała), niemniej po wojnie szkołę zorganizowano. Pod koniec lat 20 XX wieku część mieszkańców przeszła na prawosławie.
W roku 1921 naliczono we wsi wg spisu 323 unitów i 12 rzymskich katolików.
W roku 1935 wzniesiono we wsi (głównie za pieniądze zza oceanu) budynek szkoły. I od razu zaczęły się problemy, ponieważ nauczycielem został Polak, uczący rzecz jasna w języku polskim. Naturalnie nie spodobało się to rodzicom, którym zależało na nauce języka łemkowskiego.
W roku 1936 mieszkało tutaj 491 osób - 476 Łemków, a także 2 rodziny żydowskie i Polacy.

Cerkiew p.w. Św. Łukasza Ewangelisty

cmentarz wiejski

II Wojna Światowa co prawda nie przyniosła katastrof. Naprawdę źle zaczęło się dziać dopiero w roku 1945. Część mieszkańców wyjechała na Zachodnią Ukrainę, a reszta - w roku 1947 na Ziemie Zachodnie. Ich miejsce zajęli osadnicy Polscy.
Po roku 1956 miały miejsce przetasowania osadników. Wielu Polaków wyjechało, częściowo ich miejsce zajęli autochtoni, powracający z wygnania. To oni m. in. podjęli się stopniowego remontu cerkwi. I uratowali ją od upadku. Obecnie cerkiew należy do wiernych prawosławnych.
W roku 2007 pochowano na cmentarzu w Leszczynach Mirosława Nahacza, młodego, wspaniale zapowiadającego się pisarza.
Do wsi dawniej trudno było się dostać, kiepska droga z Kunkowej tego na pewno nie ułatwiała. Stosunkowo przyzwoitą, asfaltową drogę puszczono tędy podczas budowy zapory na rzece Ropie w Klimkówce.


Co warto w Leszczynach zobaczyć:
- drewnianą cerkiew z 1835 roku
- cmentarz wiejski z kilkunastoma ciekawymi nagrobkami kamiennymi
- przydrożne krzyże, kapliczki
- cmentarz choleryczny
- piękne widoki, wspaniale prezentujące uroki tej małej osady
- starą zabudowę wiejską (chyże)

Szlaki i trasy w okolicy:
- zielony szlak pieszy ciągnący stokami pasma Magury Małastowskiej
- dość liczna sieć dróg bitych i asfaltowych, dobra dla cyklistów

Zapraszam do tego urokliwego, cichutkiego miejsca. Daleko tutaj od turystycznego zgiełku, a blisko do natury i kontemplacji. I niech tak pozostanie.
Z naszej strony to tyle - pozdrawiamy!





Źródła informacji:
Grzesik W., Traczyk T., Wadas B., 2012, Beskid Niski od Komańczy do Wysowej
Luboński P. (red.), 2012, Beskid Niski. Przewodnik dla prawdziwego turysty
Kryciński St., 2018, Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy serdecznie za przeczytanie artykułu :) Mamy nadzieję że Ci się spodobał :) Prosimy, zostaw komentarz, i podziel się z nami opinią na temat wpisu, strony itd.
Na komentarze anonimowe nie odpowiadamy!