dziś chcieliśmy przedstawiać Wam wioskę, która zewsząd otoczona jest terenem Magurskiego Parku Narodowego, związku z tym zakład przemysłowy nie ma tu prawa bytu. Ludzie żyją tutaj głównie z wypasu bydła, oraz turystów, których przyciągają tutaj urokliwe widoki. Jak dla nas najcudowniejszy był widok zobaczony wczesnym rankiem w lustrze jeziorka -przeglądające się drzewa przysłonięte subtelnie jesienną mgłą. Zapraszamy na wędrówkę w nieznane.
Zalew w Krempnej o poranku /SD/ |
/SD/ |
Krempna to wieś założona na prawie magdeburskim w I połowie XV wieku. Jej nazwa prawdopodobnie wywodzi się od słowa "kram", gdyż leżała ona na dawnym Handlowym Szlaku Węgierskim i kupcy zwykli rozkładać tu swoje towary. Inne podania mówią o "krępej" budowie ciała mieszkańców, a także o pochodzeniu niemieckim "Krummbach"(niem. krzywy potok- wygląd rzeki przy osadzie).
Wieś założył Mikołaj Stadnicki, który miał ją w posiadaniu do 1510 r. Wg przekazów ludowych pierwsze zabudowania wsi znajdowały się w pobliżu wsi Żydowskie, gdyż jej mieszkańcy z powodów silnych wiatrów i częstych napadów musieli przenieść swe zabudowania nieco niżej.
widok na Krempną z cmentarza wojennego nr 6 /SD/ |
zapora, kładka, i piękne góry beskidzkie :) /SD/ |
/SD/ |
w drodze do Żydowskiego /SD/ |
/SD/ |
Do drugiej połowy XIX wieku Krempna była największym ośrodkiem kamieniarstwa na Łemkowszczyźnie, wyrabiano tu przedmioty codziennego użytku, a także nagrobki i krzyże przydrożne. Później kamieniarstwo rozwinęło się w innych wioskach m.in. w Bartnym. Wioska była dwukrotnie przetrzebiona przez epidemie pierwszy raz cholery, drugi dyferytu. Przed I WŚ Krempna była małym miasteczkiem, istniała tu szkoła, karczma, tartak, telegraf. Niestety I WŚ poczyniła dość poważne straty w wiosce, ale mimo to jej odbudowa postępowała dość szybko. W 1928 w okolicach Krempnej jak i na całej Łemkowszczyźnie nasilił się proces przechodzenia na prawosławie. W 1929 powstała spółdzielnia "Zgoda" która zbankrutowała po 4 latach działalności. Od października 1939 władzę przejęli Ukraińcy, a do końca wojny stacjonowały tam jednostki Wermachtu. Podczas "Akcji Wisła" wysiedlenia uniknęły tylko 4 rodziny i unicki ksiądz. Od 1956 zaczęły się powroty Łemków na tereny z których byli wysiedleni. Chcieli by były odprawiane regularnie Msze Św, świątynia wymagała jednak remontu, przeciekał dach przez co zamknięto świątynię. Mieszkańcy domagali się remontu, jednak władza czyniła trudności. Tak dopiero w 1971 odbyła się pierwsza Msza Św. a w 1972 zakończył się remont. W latach 2001-2004 powstał nowy kościół, ponieważ, cerkiew nie była w stanie pomieścić wszystkich uczestników liturgii.
krzyż przy drodze do wsi Żydowskie /SD/ |
MPN wita :D /SD/ |
Z napisu nad drzwiami można wnioskować, że w 1778 r. stała tu cerkiew, data ta jest przez jednych uznawana za datę remontu cerkwi po 200 latach przez innych za datę jej powstania. Ta świątynia grekokatolicka śś Kosmy i Damiana (obecnie kościół pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbe) jest konstrukcji trójdzielnej. Należy ona do najbardziej typowych budowli sakralnych na Zachodniej Łemkowszczyźnie. Dość charakterystyczne dla tej budowli jest lekkie pochylenie babińca i prezbiterium "do środka". Wynika to najprawdopodobniej z położenia jej na słabych gruntach i stopniowemu osadzaniu się budowli. W przedsionku cerkwi znajduje się feretron z figurą Matki Boskiej (feretron-rzeźba na drążkach noszona podczas uroczystości religijnych) uważana przez miejscowych grekokatolików za cudowną. Wewnątrz znajduje się pełny ikonostas z 1836 r. malowany przez malarza pochodzącego z Przemyśla. Po prawej stronie można zauważyć cenny fragment starego ikonostasu pochodzącego prawdopodobnie z roku 1664.
Niestety oznaczenie dojścia do świątyni jest nieco ubogie. O ile na głównej drodze znajduje się drogowskaz Szlaku Architektury Drewnianej, o tyle na bocznej drodze nie mieliśmy pojęcia gdzie skierować swe kroki, gdyż cerkiew skryta jest za drzewami, i aby do niej dojść trzeba było skręcić na mostek. Udało się nam tam dotrzeć po zapytaniu o drogę 2 starszych pań- serdecznie dziękujemy za pomoc :). Nie mieliśmy niestety okazji dokładnie zobaczyć wnętrza tego cudu architektury, gdyż w drzwiach zastaliśmy kraty. Wielka szkoda, że wiele zabytkowych świątyń nie jest w pełni udostępniana dla turystów.
Cerkiew grekokatolicka pw. śś. Kosmy i Damiana w Krempnej /SD/ |
zdjęcie przez kraty, szkoda że je tam zastaliśmy.. /SD/ |
dzwonnica /SD/ |
cerkiew w pełnym słońcu :) /SD/ |
cmentarz przycerkiewny /SD/ |
/SD/ |
/SD/ |
/SD/ |
/SD/ |
Do Krempnej kierowaliśmy się od strony wsi Kotań (cudna świątynia, ale o tym innym razem) i pierwsze co napotkaliśmy po minięciu tabliczki z napisem miejscowości to kierunkowskaz wskazujący drogę na cmentarz wojenny nr. 6. Mimo, że było dość ciepło jak na tą porę roku i byliśmy trochę zmęczeni całodniową wędrówką to ciekawość wzięła górę i podeszliśmy na górkę by zobaczyć miejsce spoczynku. Nie żałowaliśmy - ten cmentarz był inny od spotykanych dotychczas, na ogromnych kamiennych kolumnach był położony wieniec z liści dębowych symbolizujących męstwo i dzielność żołnierzy. Liście te zostały wykonane przez arabskich rzemieślników na zamówienie polskich i austriackich żołnierzy przebywających razem na pokojowej misji. Można odczytać tu 2 inskrypcje :
Choć umarliście, żyjecie w pamięci, w miłości i błogosławieństwie pokoju oraz
Walczyliśmy pierś w pierś, zmartwychwstaniemy ramię w ramię.
Pochowano tu 53 żołnierzy armii austro-węgierskiej, 33 armii rosyjskiej i 34 nieznanych żołnierzy.
kierunkowskaz... /SD/ |
na cmentarzu wojennym nr 6 /SD/ |
miedziany wieniec /SD/ |
/SD/ |
niczym śpiący rycerze, prawda..? /SD/ |
/SD/ |
/SD/ |
widok ogólny cmentarza /SD/ |
tablica inf. na murach cmentarza /SD/ |
Schodząc z wzgórza, zauważyliśmy dość duży budynek. Był to Ośrodek Edukacyjny MPN wraz z Muzeum, niestety czas nas gonił i nie udało się nam zajrzeć do środka - a szkoda bo z tego co można znaleźć na stronie MPN jest tam kilka ciekawych rzeczy do zobaczenia.
siedziba MPN w Krempnej /SD/ |
/SD/ |
Po zwiedzeniu cmentarza i cerkwi udaliśmy się na poszukiwanie miejsca noclegowego, o którym prócz tego, że leży nad jeziorem nie wiedzieliśmy nic:). Jednak udało się nam dotrzeć bez większych problemów do celu. Po posileniu się i chwili odpoczynku wybraliśmy się na spacer nad zalew, okazał się bardzo głęboki - tak że kąpiel w nim jest niemożliwa. Jedyną możliwością poruszania się po wodzie były rowerki wodne lub kajaki. Lecz siedzenie na murku i wpatrywanie się w tafle działało naprawdę kojąco:) A po powrocie usiedliśmy przy mapie by zaplanować dokładnie następny dzień. Tak więc w drogę:)!
Rusałka
żegnamy piękną wieś Krempna, i Was drodzy czytelnicy. Do zobaczenia! /SD/ |
* inf. historyczne pochodzą częściowo ze strony beskid-niski.pl
Jestem zachwycona i zauroczona Waszym postem...
OdpowiedzUsuńPogodę mieliście jak marzenie...Ten błękit nieba, niczym z pocztówek...Każdemu zdjęciu poświęcam dłuższa chwilę....Pragnę zapamiętać każdy szczególik...
Wasze zdjęcia są doskonalej jakości. Mistrzostwo świata!!!!
Och, narobiliście mi ogromnej ochoty na wypad w Beskidy...Wyobrażam sobie jak muszą o tej porze cudownie wyglądać...
Niestety, w tym roku jest to już nie możliwe. Sprawdziłam dojazd położenie pięknej Krempnej. I tyle...
Cieszę się, że dzięki Wam mogłam poznać nowe miejsce położone gdzieś w... niezwykłym regionie...
Ślę Wam moc serdeczności.
zawstydzasz Nas Lusiu... :) Wracamy po dłuższej nieobecności, mieliśmy wewnętrzny kryzys.. Ale jesteśmy, w okrojonym mocno składzie ale nie składamy broni, pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńBeskid Niski jak marzenie! W tym roku już się chyba nie uda, ale już sobie postawiłam za cel w 2014 koniecznie odwiedzić te urokliwe zakątki. No i dwa pierwsze zdjęcia... najchętniej bym oprawiła i powiesiła na ścianie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńależ mozęsz to uczynić, masz na to Nasze pełne pozwolenie :D no bedziemy zaszczyceni jeśli odwiedzisz Nasze strony ;) Pozdrawia SD ;)
UsuńMnóstwo ciekawych informacji, dokładnie opracowanych. Wspaniałe połączenie gór i jeziora, co robi na mnie wrażenie. Do drewnianych cerkwi mam słabość. Wspaniały wpis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
i Nam serca topią się na widok d=cerkwi łemkowskich, szczególnie tych drewnianych.. A krajobraz - tu nie ma co mówić, to trzeba zobaczyć ;)
UsuńDziękujemy i pozdrawiamy ;)
Ja tu nie kochać Bieszczad. Trzeba i to koniecznie za piękne zielone góry, za jeziora, za cerkwie, no i za historię. Ja lubię bywać w tych górach i bywam i podziwiam za każdym razem. *** Dzięki za uroczy komentarz u mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBeskid to piękne miejce, by je poznać, trzeba wiele wiele lat...
UsuńPozdrawiamy i dziekujemy za odwiedziny :)
Ale było śmiechu z pewnością po przeczytaniu mojego komentarza i wcale się dziwię. Nawet nie wie, że Bieszczady to Beskid Wschodnie, tak sobie pewno pomyśleliście :). Gafa i to straszna z mojej strony :(. Napisałam u Was komentarz i poszłam do ogródka popracować. Byłam dość długo, ale cały czas męczyło mnie, że coś nie tak napisałam. Po powrocie sprawdziłam i jestem i przepraszam. Coś mnie zaćmiło. Może to już wiek robi swoje :(. *** Cerkiew jest śliczna , lubię je oglądać Pozdrawiam.
UsuńNic sie nie dzieje, spokojnie :) Zdarza się każdemu gafę strzelić :) Tym bardziej ze my już do tego przywykliśmy - i wcale tutaj nie dokuczamy nikomu, broń Bożę :) Bardzo często ludzie nazywają BN Bieszczadami ;) Powiem Ci Giga, że rodowód tych nazw jest jeden, i od dawien dawna w źródłach pisanych nazwa "Beskid" i "Bieszczad" funkcjonowała zamiennie dla tych terenów :) A obydwie nazwy mają swe korzenie w ... Epoce Brązu, w Kulturze Przeworskiej :) A utrwaliły je społeczności wołoskie, które zaczęły tutaj przybywać w późnym średniowieczu :) Więc nie taka ta gafa straszna ;) Czekamy na Twój kolejny post ;)
UsuńPozdrawia SD :D
Miło mi, że tak to traktujecie. Cieszę się, nie mam "minusa" u Was :)))
UsuńU mnie jest nowy post :)
Usuń...cudowne widoki, smutek cmentarzy...publikacja na 6 z plusem i silnią:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
DZIĘKUJEMY SERDECZNIE :)
Usuńi zapraszamy w odwiedziny w beskidzkie ostępy ;)
Żałuję, że dopiero tutaj dotarłam... Super, że chce się Wam :) Brawo , będę tutaj częstym gościem :)
OdpowiedzUsuńbardzo się nam chce :) Mimo różnych problemów, chcemy pokazać Wam jak najwiecej Beskidzkiej "ziemi" :) Cieszę sie że tutaj wpadłaś ;)
UsuńPozdrawiam, SD ;)
Przepiękne miejsca, brak słów, żeby to opisać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To tylko cząstka tego, co można zobaczyć.. :)
UsuńDziękujemy serdecznie :)
Mazury - cud natury, pięknie jest u Was :) Hehe śmiać się chce, niedługo cała Polska w blogerze sie zjednoczy ;)
Pozdrawiamy ciepło ;)
Witam!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycony. To moje klimaty. Cerkiewki, cmentarze, etc...
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Więc mamy nadzieję że z każdym naszym wpisem będziesz (lub też Pan będzie) bardziej zachwycony :) I dziękujemy za dobre słowo, to dla Nas wiele znaczy.. ;)
Usuń